Ocaleni z Holokaustu demonstrowali w czwartek przed polską ambasadą w Tel Awiwie przeciwko nowelizacji ustawy o IPN. Nieśli plakaty z napisem "Żadne prawo nie może wymazać historii" i „To polskie prawo pluje w twarz narodowi izraelskiemu”.
Izraelskie media informują, że część demonstrantów weszła nawet na teren polskiej placówki dyplomatycznej. Rzecznik policji powiedział, że doniesienia te są sprawdzane.
Portal The Times of Israel zamieszcza zdjęcie uczestników demonstracji oraz pisze, że „kilkudziesięciu ludzi, którzy przeżyli Holokaust, weszło w czwartek na teren polskiej ambasady w Tel Awiwie, machając flagami i niosąc plakaty z wyrazami protestu przeciwko ustawie penalizującej obwinianie polskiego narodu lub państwa za zbrodnie Holokaustu”.
Demonstranci, wśród których byli też młodzi Izraelczycy, weszli na teren polskiej placówki dyplomatycznej. Zebrali się przed gmachem ambasady; ochrona starała się uniemożliwić im wejście do środka. Otoczyli też samochód jednego z dyplomatów, krzycząc „nikt nie zapomni, coście zrobili” – relacjonuje The Times of Israel.
Według gazety „Jerusalem Post” pewna liczba demonstrantów wdarła się do gmachu ambasady, a potem ochrona „próbowała ich usunąć siłą”.
Wiec przed polską ambasadą zorganizowała fundacja Yad Ezer La-Haver, prowadząca w Hajfie dom dla ocalałych z Holokaustu.
The Times of Israel informuje, że demonstranci zamierzają ustawić namiot przed polską ambasadą. Odnotowuje też, że „niektórzy ocaleni z Holokaustu (...) wykorzystali demonstrację, by opowiedzieć mrożące krew w żyłach historie o Polakach, którzy znęcali się nad nimi podczas drugiej wojny światowej”. (PAP)
az/ kar/ bos/