Hiszpańscy biskupi w wydanym w czwartek oświadczeniu stwierdzili, że działania socjalistycznego rządu Pedra Sancheza, służące ekshumacji i przeniesieniu prochów gen. Francisco Franco z mauzoleum wojny domowej w Dolinie Poległych, są motywowane politycznie.
Zaznaczyli jednak, że nie będą się przeciwstawiać orzeczonemu we wtorek przez Sąd Najwyższy nowemu pochówkowi generała.
Na czwartkowej konferencji prasowej w Madrycie sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Hiszpanii Luis Arguello przyznał, że biskupi krytycznie oceniają działania służące nieakceptowanej przez rodzinę zmarłego „ekshumacji osoby pochowanej 44 lata temu”. Zaznaczył, że w ocenie biskupów rząd socjalistów kierował się w tym przypadku motywami politycznymi.
„Smuci nas, kiedy podejmowane są takie działania z pobudek ideologicznych, a także w związku z rozpoczynającą się kampanią wyborczą” - stwierdził Arguello, przypominając o zaplanowanych na 10 listopada wyborach parlamentarnych.
Zaznaczył, że mimo krytycznego nastawienia episkopatu do rządowego planu ekshumacji gen. Franco biskupi nie zamierzają się sprzeciwiać przeniesieniu prochów byłego premiera z mauzoleum hiszpańskiej wojny domowej w Dolinie Poległych na podmadrycką nekropolię Mingorrubio.
Arguello przypominając, że grób Franco znajduje się wewnątrz bazyliki należącej do zakonu benedyktynów, wyraził nadzieję, że miejscowy przeor, ojciec Santiago Cantera, „uszanuje decyzje władz świeckich”, działając jednocześnie „w zgodzie z własnym sumieniem”.
Ojciec Cantera dotychczas sprzeciwiał się ekshumacji Franco z powodu braku zgody rodziny dyktatora na przeniesienie ciała poza Dolinę Poległych. Zakonnik twierdził, że przed podjęciem ostatecznej decyzji będzie chciał poznać argumenty Sądu Najwyższego.
W środę wnuki gen. Franco zapowiedziały, że zaskarżą wtorkowy werdykt SN do hiszpańskiego Trybunału Konstytucyjnego oraz do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, „gdyż narusza ona ustawę zasadniczą”.
Wolę zaskarżenia przez rodzinę generała wtorkowego werdyktu potwierdził też prezes Fundacji im. Francisco Franco Juan Chicharro Ortega. Szef instytucji, do której należą sympatycy byłego dyktatora i członkowie jego rodziny, wskazał, że SN orzekł niezgodnie z konstytucją i konkordatem, gdyż nie wziął pod uwagę brak zgody na ekshumację ze strony władz bazyliki w Dolinie Poległych.
„Orzeczenie SN pozwala władzom świeckim na niezgodne z przepisami ingerowanie w zarządzanie miejscem należącym do Kościoła. Władze bazyliki, w której spoczywa Francisco Franco, odmawiają wydania zgody na ekshumację generała. Werdykt ten jest więc sprzeczny z prawem” - stwierdził Chicharro Ortega.
Wtorkowe orzeczenie SN wieńczy rozpoczęte w lipcu 2018 r. działania rządu Pedra Sancheza służące usunięciu prochów byłego premiera Hiszpanii z Doliny Poległych, gdzie został on pochowany w 1975 r. Lider socjalistycznego gabinetu twierdzi, że pozostawianie “zwłok dyktatora w mauzoleum uwłacza pamięci ofiar wojny domowej zainicjowanej przez Franco”.
W Dolinie Poległych zostało pochowanych 33,8 tys. ofiar wojny domowej w Hiszpanii z lat 1936-1939, zarówno zwolenników, jak i przeciwników generała Franco.
Marcin Zatyka (PAP)
zat/ jo/ kar/