IPN wznawia poszukiwania szczątków ofiar zbrodni totalitarnych na terenie dawnego więzienia przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Prace ziemne, które rozpoczną się w poniedziałek i mogą pozwolić na odnalezienie szczątków m.in. rtm. Witolda Pileckiego, potrwają miesiąc.
To już czwarty etap prac archeologiczno-ekshumacyjnych, które - jak poinformował w piątek PAP wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk - mają na celu dokładne przeszukanie terenu byłego więzienia na Mokotowie, gdzie w czasie wojny, jak i po niej, dochodziło do zbrodni m.in. na osadzonych w nim dowódcach i żołnierzach Polskiego Państwa Podziemnego. Obecnie w miejscu tym powstaje Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.
"To kolejny etap bardzo ważnych prac, które mają pozwolić na przywrócenie imion i nazwisk naszych bohaterów. Tym razem zbadamy większy niż w ubiegłym roku teren dawnego więzienia; między innymi będziemy pracowali w pobliżu pawilonu głównego, ale także na obszarze blisko ul. Rakowieckiej oraz na terenie przy dawnym szpitalu więziennym" - poinformował PAP Szwagrzyk, dodając, że kolejne działania IPN w tym miejscu mają potrwać około jednego miesiąca.
Wiceprezes IPN podał też, że prace m.in. archeologów Instytutu będą dotyczyć zarówno ofiar zbrodni komunistycznych, jak i wcześniejszych nazistowsko-niemieckich. To głównie osoby, które zostały zamordowane przez Niemców na początku Powstania Warszawskiego; łącznie rozstrzelano ok. 600 osób, które następnie zostały pogrzebane na terenie więzienia. Ich szczątki były po wojnie ekshumowane, jednak w ocenie IPN prace te nie zostały wykonane wystarczająco starannie.
"To nie będzie ostatni etap naszych prac. Pamiętajmy, że powstaje tutaj Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, dlatego miejsce to trzeba dokładnie przebadać. Musimy mieć całkowitą pewność, że już żadnych szczątków ludzkich tu nie ma" - dodał Szwagrzyk.
Prace Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN na terenie dawnego więzienia mogą umożliwić odnalezienie szczątków rotmistrza Pileckiego - oficera ZWZ-AK, dobrowolnego więźnia Auschwitz i autora raportów o Holokauście, także powstańca warszawskiego. Przed 70 laty - 25 maja 1948 r. - z wyroku komunistycznych władz rozstrzelano go w więzieniu przy ul. Rakowieckiej, a jego miejsce pochówku nigdy nie zostało ujawnione.
Z wcześniejszych rozmów PAP ze specjalistami Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN wynika, że bardziej prawdopodobnym miejscem ukrycia zwłok rotmistrza Pileckiego była tzw. Łączka na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. W ubiegłym roku IPN podjął z tego terenu wszystkie, najczęściej bardzo zniszczone, szczątki; są one obecnie badane w laboratoriach genetycznych w celu identyfikacji. Mimo to - jak mówił PAP Szwagrzyk - istnieje prawdopodobieństwo, że zwłoki Pileckiego pogrzebano w najbliższym sąsiedztwie miejsca kaźni. Wersję tę uprawdopodobnia relacja jednego z więziennych funkcjonariuszy, z której wynika, że Pilecki został pogrzebany na dziedzińcu aresztu; musi jednak ona zostać potwierdzona albo sfalsyfikowana metodami naukowymi.
Pierwsze prace archeologiczno-ekshumacyjne Instytutu przy ul. Rakowieckiej odbyły się w lipcu 2016 r. Drugi i trzeci etap miały miejsce w lipcu i wrześniu ubiegłego roku. Wszystkie wydobywane szczątki są poddawane oględzinom, a następnie badaniom genetycznym w celu ustalenia ich tożsamości.
Wśród wybitnych postaci polskiej historii, które na terenie więzienia zamordowała komunistyczna bezpieka byli poza Pileckim m.in. gen. August Emil Fieldorf "Nil", mjr Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka", mjr Hieronim Dekutowski "Zapora". Po pokazowym procesie 1 marca 1951 r. zostało tam rozstrzelanych również siedmiu członków niepodległościowego IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" na czele z płk. Łukaszem Cieplińskim ps. Pług. Specjalistom Instytutu udało się odnaleźć szczątki m.in. Szendzielarza i Dekutowskiego; szczątki pozostałych wciąż są poszukiwane. (PAP)
nno/ itm/