Niemal ćwierć wieku po upadku żelaznej kurtyny polski rząd nie podjął znaczących działań w celu zwrotu żydowskiej własności prywatnej zagrabionej w czasach Shoah - napisały w liście otwartym do Bronisława Komorowskiego przedstawicielki żydowskich organizacji.
"Ok. 90 proc. z mniej więcej 3,5 miliona Żydów, którzy żyli w Polsce do II wojny światowej, zginęło w Holokauście. Dziesiątki tysięcy właścicieli w Izraelu i na świecie - oraz spadkobiercy ofiar, które były właścicielami mienia w Polsce - pozostaje bez swojej własności" - napisały Colette Avital, sekretarz Światowej Organizacji ds. Restytucji Mienia Żydowskiego i przewodnicząca Centrum Organizacji Ocalałych z Holokaustu w Izraelu oraz Lilli Haber, przewodnicząca Stowarzyszenia Polskich Żydów w Izraelu. List do polskiego prezydenta ukazał się w niedzielę w dzienniku "The Jerusalem Post".
Jak podkreślono organizacja ds. restytucji mienia latami pracowała na rzecz prawodawstwa, które rozwiązałoby ten problem.
"Ok. 90 proc. z mniej więcej 3,5 miliona Żydów, którzy żyli w Polsce do II wojny światowej, zginęło w Holokauście. Dziesiątki tysięcy właścicieli w Izraelu i na świecie - oraz spadkobiercy ofiar, które były właścicielami mienia w Polsce - pozostaje bez swojej własności" - napisały Colette Avital i Lilli Haber.
"Polska jest jedynym ważnym krajem w Europie Środkowej i Wschodniej oraz krajem członkowskim Unii Europejskiej bez takiego prawa. Od kiedy w Polsce zawitała demokracja w 1989 roku przedstawiono wiele propozycji zmierzających do uregulowania sprawy restytucji albo odszkodowań za prywatną własność zagrabioną przez nazistów, a następnie znacjonalizowaną przez reżim komunistyczny. Żadna z nich nie stała się obowiązującym prawem" - głosi list otwarty.
Jego autorki zaznaczają, że zamiast tego strona polska twierdzi, że "domagający się zwrotu mienia powinni sprawiedliwości dociekać przed polskim wymiarem sprawiedliwości, mimo faktu, że w większości przypadków ta złożona, kosztowna, uciążliwa i czasochłonna ścieżka stanowi - i przez lata stanowiła - de facto przeszkodę dla sędziwych ocalałych i ich spadkobierców".
W liście przypomniano Deklarację z Terezina, przyjętą przez ponad 40 krajów w czasie konferencji praskiej w 2009 roku, w której wzywa się kraje do uczynienia wszelkich wysiłków na rzecz "naprawienia konsekwencji niewłaściwego przejęcia własności, w ramach prześladowań niewinnych ludzi i grup (...)".
Avital i Haber zaapelowały następnie do Komorowskiego o wywarcie presji na rząd w celu ustanowienia prawa, które przewiduje: restytucję lub odszkodowania za własność zagrabioną przez nazistów i ich kolaborantów od września 1939 roku; zwrot skonfiskowanej własności, a jeśli nie jest to możliwe, sprawiedliwe i szybkie rekompensaty; usunięcie przeszkód prawnych w dochodzeniu roszczeń.
"Pańska wizyta w Izraelu jest kolejnym dowodem siły" głębokiej przyjaźni między Izraelem a Polską - napisały autorki listu otwartego. "Przyjaźń wymaga wzajemnego wsparcia i otwartości oraz uczciwości w sprawie naszych poglądów i opinii, nawet jeśli czasem są niewygodne dla drugiej strony" - zwróciły się do polskiego prezydenta.
Bronisław Komorowski udał się w niedzielę po południu z trzydniową wizytą do Izraela i Autonomii Palestyńskiej. Odwiedzi Jerozolimę, Tel Awiw i Betlejem. Spotka się z prezydentem Szimonem Peresem, premierem Benjaminem Netanjahu, a także prezydentem Mahmudem Abbasem.(PAP)
ksaj/ kar/ ls/