Polscy "Sprawiedliwi", ratujący Żydów podczas II wojny światowej to polscy święci, ambasadorowie sprawy polskiej na świecie; jesteśmy im dozgonnie wdzięczni - powiedział w piątek szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk
Kasprzyk odniósł się w ten sposób w rozmowie z TVP Info do uchwalonej we wtorek ustawy, ustanawiającej 24 marca Narodowym Dniem Pamięci Polaków Ratujących Żydów pod Okupacją Niemiecką.
Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych ocenił, że święto to jest potrzebne. "Jest to powód do dumy z tego, że jesteśmy Polakami, bo w Polsce za pomoc Żydom groziła kara śmierci; bo ci, którzy wtedy byli tak bardzo odważni, tak bardzo heroicznie zachowywali się" - podkreślił Kasprzyk.
"Jesteśmy im po pierwsze dozgonnie wdzięczni, winni dozgonną pamięć i ogromny szacunek, ale chcemy też ich pokazać jako takich naszych, polskich świętych, ambasadorów sprawy polskiej również na świecie. Na szczęście jeszcze wielu z nich jest jeszcze wśród nas" - dodał.
Kasprzyk przypomniał też, że w najbliższą niedzielę weterani walk o niepodległość Polski, w tym żołnierze gen. Władysława Andersa, oraz polscy Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata udają się do Izraela. Wizytę, która potrwa do 15 marca, organizuje Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Kombatanci odwiedzą groby polskich żołnierzy m.in. w Ramli, grób b. premiera Izraela Menachema Begina (także b. żołnierza armii gen. Andresa) oraz Instytut Yad Vashem w Jerozolimie.
Narodowy Dzień Pamięci Polaków Ratujących Żydów pod Okupacją Niemiecką będzie miał charakter święta państwowego. Wybór daty 24 marca wiąże się z tym, że tego dnia 1944 r. Niemcy zamordowali w Markowej rodzinę Ulmów - Józefa i Wiktorię oraz ich dzieci, a także ukrywających się u tej rodziny Żydów.(PAP)
autor: Marta Rawicz
mkr/ pad/