Spodziewaliśmy się ewentualnych problemów po stronie ukraińskiej; nie spodziewaliśmy się związanego z tą ustawą napięcia polsko-izraelskiego czy polsko-amerykańskiego - mówi "Rz" wiceminister kultury Jarosław Sellin, pytany, czy PiS był zaskoczony reakcją świata na nowelizację ustawy o IPN.
Jak powiedział, napięcie wynika "z niezrozumienia prawdziwych intencji związanych z ustawą".
Pytany, czy nie można było dopracować ustawy uwzględniając zastrzeżenia MSZ i Biura Legislacyjnego Sejmu oraz upublicznić ją w innym terminie niż w dzień, kiedy przypada światowy dzień Holocaustu, Sellin stwierdził, że "w dniu głosowania nikt nie zwrócił uwagi na bliskość Dnia Pamięci Ofiar Holocaustu, gdyż nie wiązaliśmy zapisów tej ustawy z jakimś ryzykiem w odniesieniu do Izraela czy Żydów z diaspory".
Na pytanie, jak wyjść z konfliktu polsko-izraelskiego, powiedział: "ustawa wchodzi w życie, ale nie sądzę, żeby była stosowana w jakimkolwiek przypadku przed orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, a już zwłaszcza w przypadku cudzoziemców". "Zdrowy rozsądek to nakazuje" - dodał.
Pytany, czy Trybunał Konstytucyjny powinien przychylić się do prezydenckich zastrzeżeń wobec ustawy, powiedział, że "najbardziej interesujące we wniosku prezydenta jest pytanie, czy ustawa nie narusza wolności słowa. Bo to przecież istotna wartość w naszej cywilizacji. Ale "warto przypomnieć, że ma ona swoje akceptowane w wielu krajach ograniczenia. I to między innymi właśnie dotyczące +kłamstwa oświęcimskiego+, czyli negowania Holocaustu" - podkreślił. "My po prostu chcemy, by sformułowanie "polskie obozy" było traktowane jako część kłamstwa oświęcimskiego (Holocaust denial)".
Wiceminister w wywiadzie pytany, czy Polska Fundacja Narodowa, która miała bronić dobrego imienia Polski na świecie, nie zawiodła małą aktywnością, powiedział, że "na tym etapie tej sprawy PFN działa głównie dyskrecjonalnie i jest w stałym kontakcie z kancelarią premiera". Działalność fundacji - według Sellina - zostanie oceniona po złożeniu rocznego sprawozdania. Pytany, czy nie czas na zmiany w fundacji, stwierdził: "zmianami kadrowymi moglibyśmy zakłócić już rozpoczęte działania".(PAP)
nmk/ malk/