Związek Sowiecki wielokrotnie łamał prawo, także to uchwalone przez komunistyczną władzę – wynika z ustaleń śledztwa prowadzonego przez IPN.
Szef pionu śledczego warszawskiego oddziału IPN prokurator Marcin Gołębiewicz, który prowadził śledztwo w sprawie procesu szesnastu, jednoznacznie stwierdza, że zatrzymanie przedstawicieli podziemia niepodległościowego było efektem tzw. kombinacji operacyjnej sowieckich służb specjalnych, a także prowokacji obliczonej na ich aresztowanie. Odpowiedzialność za nią spada na Sierowa. To on nawiązał kontakt z gen. Leopoldem Okulickim, dowódcą AK. Celem rozmów miała być normalizacja stosunków między AK a Armią Czerwoną.