Wojewoda mazowiecki przystępuje do negocjacji w sprawie przenoszenia grobów, które znajdują się na terenie Łączki na Cmentarzu Powązkowskim i uniemożliwiają ekshumacje szczątków ofiar reżimu komunistycznego z lat 40. i 50. - poinformował w piątek w Senacie prezes IPN Łukasz Kamiński.
Kamiński przedstawił senatorom informację o działalności Instytutu w 2014 roku. Odpowiadając na pytanie o obowiązującą od 1 sierpnia br. ustawę, umożliwiającą przeniesienie nowszych grobów z terenu Łączki, poinformował, że rodziny osób pochowanych w tych grobach zostały już zaproszone do negocjacji w sprawie ich przeniesienia.
"Zostały już wystosowane zawiadomienia do wszystkich ustalonych członków rodzin osób pochowanych wyżej o rozpoczęciu procedury przenoszenia tych grobów" - zaznaczył Kamiński, dodając, że tuż przed przyjazdem do Senatu rozmawiał w tej sprawie z wojewodą mazowieckim Jackiem Kozłowskim.
"Myślę, że przynajmniej w większości przypadków uda się wynegocjować z rodzinami satysfakcjonujące dla nich warunki przeniesienia" - dodał. Poinformował, że na Cmentarzu Powązkowskim "przygotowana jest spora pula miejsc", trwają też prace nad powiększeniem cmentarza.
"W tej chwili moim zdaniem ta ustawa działa" - podkreślał Kamiński.
Nowelizacja ustaw o grobach i cmentarzach wojennych, o cmentarzach i chowaniu zmarłych oraz o IPN była inicjatywą ustawodawczą prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Miała pozwolić m.in. na zakończenie poszukiwania na tzw. Łączce na stołecznych Wojskowych Powązkach, gdzie potajemnie pochowane są ofiary terroru komunistycznego z lat 1944-1956.
Miała także otwierać drogę nie tylko do ekshumacji w Warszawie, ale i w innych miejscach w Polsce.
Prowadzone przez IPN prace ekshumacyjne na warszawskich Powązkach - na kwaterze "Ł", zwanej Łączką - zostały w 2014 roku wstrzymane z tego względu, że Instytut nie mógł na podstawie istniejących norm prawnych kontynuować ekshumacji. Głównym problemem są znajdujące się tam groby z lat 80., pod którymi znajdują się szczątki ofiar z lat 40. i 50. Dotychczas prawo nie umożliwiało przeniesienia grobów, leżących ponad szczątkami.
Nowelizacja wprowadza prawne podstawy ekshumacji i przeniesienia grobu w inne miejsce, a także związaną z tym procedurę postępowania dokonywaną na podstawie decyzji wojewody na wniosek prezesa IPN. Procedura ekshumacji i przenoszenia grobów jest kilkuetapowa. Uwzględniać ma potrzebę poszanowania godności rodzin i zakłada ich udział w ustaleniu nowej lokalizacji grobu. Zgodnie z ustawą na negocjacje z rodzinami są trzy miesiące, potem wojewoda może wydać decyzję w sprawie przeniesienia grobu z rygorem natychmiastowej wykonalności.
Nowela uzupełnia również przepisy określające funkcje badawcze i edukacyjne IPN oraz wprowadzające normy określające szczególny tryb postępowania przy realizacji badań naukowych i poszukiwawczych ofiar. Porządkuje też reguły związane z procesem podjęcia i prowadzenia poszukiwań i badań.
Podczas posiedzenia senatorowie pytali też prezesa Kamińskiego m.in. o to, dlaczego prokuratorzy IPN wnoszą tak mało aktów oskarżenia. Kamiński odpowiadał, że śledztw IPN nie można porównywać ze śledztwami prokuratury powszechnej. "Mamy śledztwa, gdzie jest 60 tys. ofiar śmiertelnych, prokuratura powszechna takich śledztw nie prowadzi" - mówił Kamiński.
Przyznał, że liczba aktów oskarżenia jest "niesatysfakcjonująca", ale czasem kilkadziesiąt lat po zbrodni trudno komuś udowodnić winę. (PAP)
pś/ agz/