W debatach o stanie wojennym warto unikać przesadnej martyrologii, co pozwoli nam lepiej uczyć młodych ludzi historii - przekonywał historyk prof. Jerzy Eisler, otwierając konferencję "Warszawa Niepokonana 1980-1989. Antysystemowe formy oporu w stolicy".
Konferencja naukowa, która potrwa do piątku, odbywa się Centrum Edukacyjnym IPN "Przystanek Historia" w Warszawie. Badacze dziejów PRL, socjologowie i świadkowie wydarzeń po 13 grudnia 1981 r. omawiają na niej m.in. formy sprzeciwu społecznego wobec władz PRL, a także represyjne działania komunistów skierowane przeciwko Solidarności.
"Warto próbować patrzeć na stan wojenny i na to wszystko, co wydarzyło się w Polsce 30 lat temu nie tylko w sposób martyrologiczny. Starsze pokolenia tak +zakręciły się+ w sporach o stan wojenny, że nie uważają już za wskazane i potrzebne tłumaczyć młodszym, co się wtedy naprawdę wydarzyło" - powiedział prof. Eisler, który jest dyrektorem oddziału IPN w Warszawie.
"Warto próbować patrzeć na stan wojenny i na to wszystko, co wydarzyło się w Polsce 30 lat temu nie tylko w sposób martyrologiczny. Starsze pokolenia tak +zakręciły się+ w sporach o stan wojenny, że nie uważają już za wskazane i potrzebne tłumaczyć młodszym, co się wtedy naprawdę wydarzyło" - powiedział prof. Eisler, który jest dyrektorem oddziału IPN w Warszawie.
Badacz historii podkreślił, że w zaciekawianiu młodych ludzi historią nie sprzyjają okolicznościowe przemówienia, składanie kwiatów pod pomnikami czy uporczywe powracanie do tematu, czy stan wojenny musiał, czy nie musiał zostać wprowadzony. "Przyjmijmy z pokorą, że w nauce jest tak, że na wiele pytań nie ma jednej prostej odpowiedzi" - stwierdził prof. Eisler. Dodał, że pytanie "czy stan wojenny musiał mieć miejsce" jest równie "idiotyczne" jak odpowiedź, że "skoro się stał, to widocznie musiał".
Zwrócił też uwagę, że w nauczaniu historii nie wolno zapominać o podstawowych sprawach. "Kiedy budujemy zdanie: +Górnicy, którzy zginęli w kopalni Wujek+, to nie zastanawiamy się, że dla wielu młodych ludzi jest to informacja o górnikach, którzy zginęli w katastrofie w kopalni Wujek. Bo wiadomo, że praca górników jest bardzo niebezpieczna. Mówmy zatem o zastrzelonych górnikach przez pluton specjalny ZOMO w czasie szturmowania kopalni Wujek w grudniu 1981 r." - powiedział historyk.
"Mówmy do młodych ludzi tak, żeby ich czegoś spróbować nauczyć, żeby im spróbować przekazać porcję wiedzy, a nie naszych emocji czy domniemań" - zaakcentował prof. Eisler.
Podczas czwartkowej konferencji omawiano m.in. strukturę i działalność Solidarności na Mazowszu. Jej specyfika, jak zaznaczano, polegała na tym, że była głównie prowadzona przez środowiska inteligenckie. Zwrócono uwagę, że region mazowieckiej Solidarności był największy w Polsce: obejmował kilkanaście procent powierzchni kraju, a ponad 900 tys. z ok. 4,5 mln mieszkańców Mazowsza należało do Solidarności.
"W Warszawie dysponowano ogromną infrastrukturą nieporównywalną do innych ośrodków. To były doświadczone kadry działaczy, struktury wydawnicze i to ułatwiło błyskawiczny rozwój Regionu NSZZ +Solidarność+ Mazowsze, który stopniowo obok Gdańska stał się drugim najważniejszym ośrodkiem Solidarności w kraju. Jeżeli chodzi o kręgi doradcze czy eksperckie to byli to ludzie przede wszystkim z Warszawy" - powiedział jeden z uczestników konferencji Włodzimierz Domagalski, który w swoim referacie zajął się początkami mazowieckiej Solidarności.
Ze zdaniem Domagalskiego zgodził się inny uczestnik konferencji, socjolog dr Adam Mielczarek, który dodatkowo zwrócił uwagę, że Solidarność Mazowsza charakteryzowała równa obecność kobiet i mężczyzn, w odróżnieniu od innych, zwłaszcza mniejszych ośrodków, gdzie dominowali mężczyźni. Ponadto warszawską opozycję demokratyczną - jego zdaniem - charakteryzowała mniejsza religijność; np. podziemna działalność Solidarności w stolicy Polski w mniejszym stopniu koncentrowała się wokół Kościoła katolickiego.
W dwudniowej konferencji IPN o latach 1980-1989 w Polsce, która odbywa się pod honorowym patronatem prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, zaplanowano panel dyskusyjny z udziałem m.in. Zbigniewa Bujaka, Zbigniewa Romaszewskiego i Henryka Wujca. Konferencji towarzyszy także kiermasz wydawnictw drugoobiegowych i warsztaty edukacyjne. Planowany jest też pokaz filmów o antysystemowych formach oporu w Warszawie oraz koncert piosenek Jacka Kaczmarskiego i Przemysława Gintrowskiego w wykonaniu Kwartetu ProForma.(PAP)
nno/ ls/