26.10. Warszawa (PAP) - Przyczyny i przebieg antypolskich akcji UPA na wschodnich kresach II Rzeczpospolitej oraz równoczesna pomoc udzielana Polakom przez część Ukraińców były tematem konferencji naukowej Instytutu Pamięci Narodowej.
Konferencja "Zbrodniarze z OUN-UPA i sprawiedliwi Ukraińcy. Dokumentacja i upamiętnienie" odbyła się we wtorek w stołecznej siedzibie Instytutu.
"Geneza antypolskich akcji przeprowadzanych przez nacjonalistów ukraińskich podczas II wojny ma swoje źródło w wielonarodowym charakterze II Rzeczpospolitej. W tym świeżo odrodzonym po latach zaborów państwie funkcjonowało wiele grup etnicznych i kontakty z nimi nie zawsze układały się dobrze. Na terenach uznawanych za etnicznie ukraińskie coraz silniejsze były dążenia do utworzenia niepodległej Ukrainy, a za głównych przeciwników tej idei coraz częściej uznawano Polaków" - mówił prokurator Okręgowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (OKŚZpNP) w Lublinie Piotr Zając.
Jak zaznaczył, w toku śledztw prowadzonych przez OKŚZpNP potwierdzono celowy i ludobójczy charakter działań ukraińskich nacjonalistów OUN-UPA zmierzających do "wyniszczenia i oczyszczenia z pierwiastka polskiego" obszarów Ukrainy. "Działania te prowadzone na rozkaz i pod kierownictwem kadr dowódczych UPA były przeprowadzane przez zbrojne bojówki tej organizacji i często wspierane przez miejscową ludność. Starano się przy tym jednak utajnić sprawstwo tych poczynań, uznając je jednak za niezbędne dla powstania silnego, niepodległego państwa ukraińskiego" - dodał Zając.
Jak oceniają historycy, akcje antypolskie były przeprowadzane głównie we wrześniu 1939 roku, od czerwca do lipca 1941 roku oraz od 1944 do połowy 1945 roku. "Ich celem była eksterminacji bądź wypędzenie ludności polskiej z terenów Ukrainy. Akcje pacyfikacyjne dotyczyły przede wszystkim kolonii i wsi polskich, większe miasta były względnie bezpieczne. Mordy dokonywano w sposób okrutny, często z towarzyszeniem tortur przeprowadzano bez względu na wiek czy płeć. Zabijano także Polaków zmuszonych groźbami do opuszczenie swoich domostw oraz z rodzin mieszanych. Zbrojne bojówki atakowały zwykle nocą, zamaskowane, czasem w mundurach niemieckich lub sowieckich" - relacjonował prokurator Konrad Bieruń z OKŚZpNP we Wrocławiu.
W toku śledztw dotyczących tylko terenu Małopolski Wschodniej przesłuchano łącznie ponad 5 tys. świadków, a prokuratorzy zapoznali się z licznymi opiniami biegłych, materiałami poglądowymi i dowodami rzeczowymi. "W świetle tych działań bez wątpienia należy potwierdzić ludobójczy charakter działań OUN-UPA wobec ludności polskiej. Ocenia się, że w wyniku akcji antypolskich łącznie mogło zginąć od 60 do 80 tys. Polaków, a dziesiątki tysięcy zostały zmuszone do opuszczenie swoich domostw, które zwykle również były niszczone. Niestety w związku ze śmiercią wielu ze sprawców, spora część spraw przeciwko nim jest umarzana" - podsumował Bieruń.
Szczepan Siekierka, prezes Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów, współorganizującego konferencję podkreślił natomiast fakt pomocy udzielanej polskim sąsiadom przez część Ukraińców. "Wielu narażając się współbratymcom ostrzegało Polaków przed planowanymi akcjami i udzielało im pomocy. W związku z tym wyszliśmy z inicjatywą utworzenia we Wrocławiu +ogrodów sprawiedliwych+, gdzie będziemy upamiętniać sprawiedliwych Ukraińców pomagającym wówczas Polakom. Mamy nadzieję, że ta inicjatywa rozszerzy się również na inne miasta" - zaznaczył Siekierka.
Z ramienia IPN pomysł ten poparł dr Jan Żaryn, wysuwając również pomysł zwrócenia się do władz Warszawy w sprawie nadania imienia "sprawiedliwych Ukraińców" któremuś ze stołecznych rond lub którejś z ulic.(PAP)
akn/ abe/ mow/
Na zdjęciu marsz w Kijowie z okazji 55 rocznicy utworzenia Ukraińskiej Powstańczej Armii. Kijów 1997 r.