Historyczne napisy ofiar, odzyskane ze ścian w piwnicach dawnej siedziby Informacji Wojskowej w Krakowie, zaprezentowano w środę w Krakowie. Świadectwa cierpienia z lat 1945-1946 udało się zabezpieczyć dzięki współpracy historyków z IPN, inwestora i konserwatorów sztuki.
Napisy ujawniono w 2015 r. w piwnicach budynku przy ul. Józefitów 5 w Krakowie. Inwestor poinformował o nich konserwatora sztuki, a ten historyków z krakowskiego oddziału IPN. Po oględzinach i inwentaryzacji zapadła decyzja o odzyskaniu cennych pamiątek.
Specjaliści konserwatorzy przystąpili do prac mających na celu profesjonalne zabezpieczenie, a następnie pozyskanie transferów ściennych, tj. zdjęcie warstwy tynku z napisami. Zgodnie z zasadami sztuki konserwatorskiej zabezpieczono powierzchnie malowane, rysowane oraz wydrapane warstwami gazy i płótna lnianego poprzez ich przeklejenie. Następnie ponacinano warstwę tynków na grubość 2-3 cm i odejmowano je w płatach odbijając i podcinając precyzyjnie szlifierkami kątowymi. Każdy płat został precyzyjnie zabezpieczony. Pozyskano w ten sposób 5,5 metra kw. pamiątkowych tynków.
Na zabezpieczonych fragmentach znajdują się m.in. kalendarze z datami z lat 1945 i 1946, rysunki i napisy, wizerunki orła w koronie, a nawet swoista odmiana czarnego humoru „Panie majorze maszeruj w pokorze, przy małym ruchu kulka trafić może”.
Jak poinformował historyk z krakowskiego IPN dr Maciej Korkuć, w areszcie śledczym urządzonym w piwnicach budynków przy ul. Józefitów 5 oraz nr 1 i 3, w którym przetrzymywano i torturowano więźniów, okna były zasłonięte deskami, znajdowały się tam jedynie drewniane prycze, urządzono tam też karcer wypełniony wodą. „Co tam ci ludzie przezywali to wiemy z niektórych relacji i świadectw, które mówią o nieludzkich torturach. W niektórych wpisach znajdują się nazwiska więźniów, poszukujemy tych ludzi, a także innych więźniów, ale jest to żmudna długotrwała praca” – powiedział historyk.
Zabezpieczono także drzwi z napisami pozostawionymi przez więźniów oraz kraty wraz z framugą okienną. Prace sfinansował prywatny inwestor – spółka będąca właścicielem budynku.
Drugi etap prac będzie polegał na oczyszczeniu i uzupełnieniu oraz odczytaniu tekstów i rysunków. Odtworzone i zabezpieczone sentencje oraz rysunki na oryginalnym tynku zostaną umocowane na nowym podłożu, umożliwiającym ich eksponowanie w muzeum czy innym miejscu pamięci. Jak poinformowała przedstawicielka miejskich służb konserwatorskich, sponsor na drugi etap prac jest poszukiwany
„Dzięki wrażliwości, dobrej woli i zaangażowaniu inwestora uzyskaliśmy cenną pamiątkę” – powiedział dyrektor krakowskiego IPN Marek Lasota, wręczając dyplom dziękczynny prezesowi spółki Portfel Inwestycyjny Tomaszowi Frankiewiczowi, która sfinansowała prace konserwatorskie.
„Nie jest to jedyna renowacja, którą przeprowadzamy, podobne prace chcemy przeprowadzić m.in. w budynku przy ul. Środkowej w Warszawie, w którym znajdowała się pierwsza siedziba NKWD w Polsce. W tej sprawie chcemy współpracować z IPN w Warszawie w celu powołania tam muzeum upamiętniającego ofiary” – powiedział PAP prezes Tomasz Frankiewicz.
„Nie spodziewaliśmy się, że piwnica jest tak bardzo zagrzybiona, zawilgocona i zabrudzona, ponieważ w piwnicy składowany był węgiel. Mieliśmy mało czasu, musieliśmy pobrać próbki do analizy laboratoryjnej w celu dobrania odpowiednich klejów, a następnie nanosić je warstwami po wyschnięciu poprzedniej” – powiedziała o problemach w zabezpieczaniu i zdejmowaniu napisów zajmująca się pracami konserwatorskimi Monika Jamroziewicz-Filek.
Informacja Wojskowa - organ kontrwywiadu wojskowego działający w latach 1944–1957, odpowiedzialny obok Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego za masowe represje wśród żołnierzy Wojska Polskiego, Armii Krajowej (AK), Wolności i Niezawisłości (WiN), Narodowych Sił Zbrojnych (NSZ) oraz ludności cywilnej. Została zlikwidowana w 1957 r. Na jej miejsce powołano Wojskową Służbę Wewnętrzną. (PAP)
hp/ pz/