Polacy mają poczucie niesprawiedliwości za krzywdy doznane w wyniku II wojny światowej - powiedział szef MSZ Jacek Czaputowicz po spotkaniu z szefem dyplomacji Niemiec Heiko Maasem. Niemcy poczuwają się moralnie do swojej odpowiedzialności za II wojnę i do tego, co ona wyrządziła Polsce - mówił Maas.
Kwestie historyczne były jednym z tematów rozmów Jacka Czaputowicza i Heiko Maasa w środę w Warszawie. Rozmowa dotyczyła także przyszłości UE, w tym wyboru nowej przewodniczącej Komisji Europejskiej.
Czaputowicz zaznaczył, że wizyta szefa MSZ Niemiec jest związana z obchodami 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Ocenił też, że jest ona wyrazem "wrażliwości historycznej" Maasa i podkreśleniem znaczenia kwestii historycznych w relacjach polsko-niemieckich.
Poinformował, że wraz z szefem MSZ Niemiec weźmie udział w środowych uroczystościach przy pomniku Powstania Warszawskiego, mszy świętej polowej, apelu poległych. W czwartek obaj ministrowie złożą wieniec pod pomnikiem Ofiar Rzezi Woli, a w Muzeum Powstania Warszawskiego spotkają się z polską i niemiecką młodzieżą. "Wizyta pana ministra Heiko Maasa to dowód bliskich relacji Polski i Niemiec oraz znaczenia, jakie obie strony przywiązują do szczerego, intensywnego dialogu między naszymi państwami" - podkreślił.
Szef polskiego MSZ pozytywnie odniósł się do pomysłu budowy pomnika polskich ofiar II wojny światowej w Berlinie. "W naszej ocenie pomnik powinien stanowić miejsce pamięci, refleksji nad ofiarami i mieć walor edukacyjny, jeżeli dojdzie do powstania tego pomnika. Realizacja idei budowy byłaby ważnym symbolicznym gestem i sygnałem świadczącym o niemieckiej empatii dla polskiej wrażliwości historycznej" - dodał minister.
Szef polskiego MSZ pozytywnie odniósł się do pomysłu budowy pomnika polskich ofiar II wojny światowej w Berlinie. "W naszej ocenie pomnik powinien stanowić miejsce pamięci, refleksji nad ofiarami i mieć walor edukacyjny, jeżeli dojdzie do powstania tego pomnika. Realizacja idei budowy byłaby ważnym symbolicznym gestem i sygnałem świadczącym o niemieckiej empatii dla polskiej wrażliwości historycznej" - dodał minister.
Pytany o kwestię reparacji wojennych Czaputowicz podkreślił, że nie należy unikać tematów trudnych we wzajemnych relacjach. "Polacy mają poczucie pewnej niesprawiedliwości, czy też braku zadośćuczynienia za krzywdy, straty doznane w wyniku działań wojennych. Jest to przedmiot debaty publicznej i uważamy, że nie ma powodu, by unikać tego tematu we wzajemnych stosunkach" - mówił szef MSZ.
Jak zaznaczył, resort oczekuje w tej chwili na wynik prac zespołu parlamentarnego ds. oszacowania wysokości reparacji i to ma być jego zdaniem podstawa do dyskusji na ten temat w przyszłości. Czaputowicz podkreślał także rolę rocznic przypadających w 2019 r. Jak zaznaczył, w obchodach 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej wezmą udział prezydenci Andrzej Duda i Frank-Walter Steinmeier.
Szef MSZ poinformował, że rozmowa z Maasem dotyczyła także przyszłości UE, w tym wyboru nowej przewodniczącej Komisji Europejskiej, co ocenił jako szansę na nowe otwarcie. "W duchu kompromisu uwzględniającego interesy wszystkich członków, także z Europy Środkowej, Polska dąży do tego, żeby UE była silna, demokratyczna, solidarna, sprawna. Podzielamy ten punkt widzenia, a współpraca polsko-niemiecka jest kluczowa do osiągnięcia tego ambitnego celu" - podkreślił.
Wśród tematów rozmów wymienił także polsko-niemiecko okrągły stół, którego kolejne posiedzenie odbędzie się w listopadzie oraz szczyt Procesu Berlińskiego.
Heiko Maas podziękował za zaproszenie do udziału w obchodach 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego i podkreślił, że jest to upamiętnienie "niebywałej siły oporu Polaków". Przypomniał upamiętnienie 20 lipca w Niemczech niemieckiego ruchu oporu z okresu II wojny światowej i podkreślił, że polski opór z tego okresu powinien zaistnieć w szerszej świadomości społecznej.
"To, co Polakom wyrządzili Niemcy, to napawa nas wstydem. To niewypowiedziane cierpienie, którego Polacy doświadczyli tutaj w Warszawie i w całym kraju, wielu Niemców i mnie osobiście porusza i temu chcę dzisiaj dać wyraz" - mówił szef MSZ Niemiec. "Twoje zaproszenie Jacku uznaję za szczególny znak zaufania. Jestem wdzięczny też dlatego, bo Niemcy i Polska dzisiaj, 75 lat po Powstaniu Warszawskim, jako przyjaciele obdarzają się mocnym zaufaniem" - dodał Maas.
"To, co Polakom wyrządzili Niemcy, to napawa nas wstydem. To niewypowiedziane cierpienie, którego Polacy doświadczyli tutaj w Warszawie i w całym kraju, wielu Niemców i mnie osobiście porusza i temu chcę dzisiaj dać wyraz" - mówił szef MSZ Niemiec. "Twoje zaproszenie Jacku uznaję za szczególny znak zaufania. Jestem wdzięczny też dlatego, bo Niemcy i Polska dzisiaj, 75 lat po Powstaniu Warszawskim, jako przyjaciele obdarzają się mocnym zaufaniem" - dodał Maas.
Podkreślił, że Polska i Niemcy dzielą te same wartości, za które - jak dodał - oddali życie Polacy walczący w szeregach Armii Krajowej. "Wolność i samostanowienie w Europie - to są sprawy, które są dla nas niezmiernie ważne. Chcemy zachowywać pamięć o zbrodniach Niemiec oraz o odwadze Polski w naszych krajach" - zadeklarował Maas.
Pytany o kwestię reparacji wojennych niemiecki minister powiedział, że "z punktu widzenia prawnego ta sprawa jest dla Niemiec zamknięta".
"Ale pamięć i rozliczenie się np. w ramach takiej wizyty jak tutaj dzisiaj w Warszawie, jak przy różnych okazjach w Niemczech, to nigdy nie będzie zakończone. Niemcy poczuwają się moralnie do swojej odpowiedzialności za II wojnę światową i do tego, co wyrządziła ta wojna Polsce. Nigdy nie wolno nam zapomnieć tych cierpień, które sprowadziliśmy na inne kraje i przede wszystkim na Polskę" - dodał szef niemieckiego MSZ.
Maas wśród tematów rozmów wymienił także sprawy bilateralne oraz międzynarodowe, wspólną politykę bezpieczeństwa, współpracę w UE oraz w ramach Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po Powstaniu zostało niemal całkowicie spalone i zburzone. (PAP)
autor: Mateusz Roszak
mro/ par/