Około 500 przedstawicieli mniejszości narodowych na Litwie - głównie Polaków, ale też Rosjan i Białorusinów - demonstrowało w środę przed ambasadą Niemiec w Wilnie przeciwko brakowi postępu w rozwiązywaniu przez władze Litwy problemów mniejszości.
„Okazaliśmy dużo cierpliwości w oczekiwaniu, aż władze rozstrzygną nasze problemy, ale dzisiaj widzimy, że bez międzynarodowej mediacji nie damy rady rozstrzygnąć tych problemów” - powiedział podczas protestu Tadeusz Andrzejewski, dziennikarz, radny rejonu wileńskiego.
Miejsce protestu – przy budynku ambasady Niemiec - zostało wybrane nieprzypadkowo. Jak twierdzą organizatorzy wiecu, „Niemcy są jednym z największych i najbardziej wpływowych państw europejskich”, a poza tym „Niemcy bardzo dbają o swych rodaków mieszkających poza granicami kraju i mniejszości narodowe na Litwie muszą mieć takie same prawa, jak mniejszość niemiecka w Danii, we Włoszech lub w Polsce”.
Protestującym w Wilnie chodziło głównie o zwrócenie uwagi społeczności międzynarodowej na brak działań w sprawie przyjęcia ustawy o mniejszościach narodowych.
Przez ostatnie dwadzieścia lat na Litwie obowiązywała liberalna ustawa o mniejszościach narodowych, która m.in. regulowała używanie języka mniejszości. Przestała ona jednak obowiązywać w 2010 roku.
Od przeszło roku jest przygotowany projekt nowej ustawy o mniejszościach. Ma ona zezwalać na używanie języka mniejszości narodowych w życiu publicznym oraz na podwójne nazewnictwo ulic i miejscowości, w których przedstawiciele mniejszości narodowych stanowią co najmniej 25 proc. mieszkańców. Jednakże władze Litwy zwlekają z przyjęciem tej ustawy.
Przedstawicielowi niemieckiej ambasady protestujący wręczyli pismo z prośbą o przekazanie go władzom Niemiec. Wskazano w nim m.in., że „sytuacja autochtonicznej polskiej mniejszości narodowej na Litwie ulega coraz większemu, systematycznemu pogorszeniu”. W liście przypomniano działania litewskich władz przeciw mniejszości polskiej na Litwie, takie jak kary za używanie dwujęzycznych tabliczek w miejscowościach zamieszkanych przez obywateli Litwy narodowości polskiej, uszczuplanie możliwości edukacji w języku ojczystym, problemy ze zwrotem ziemi i pisownią nazwisk w oryginale, brak ustawy o mniejszościach narodowych. "Zwracamy się do władz państwa niemieckiego z petycją o wsparcie naszych starań o zapewnienie autochtonicznej polskiej mniejszości narodowej na Litwie przysługujących nam praw zgodnie z prawem europejskim” - napisano w liście.
Polacy na Litwie są najliczniejszą mniejszością, stanowią około 7 proc. mieszkańców kraju. Polacy mieszkają zwarcie na Wileńszczyźnie; w niektórych miejscowościach tego regionu stanowią nawet 80 proc. mieszkańców.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ az/ mc/ jbr/