Drogą do tego, aby ułatwić Polakom zrozumienie współczesnej Polski jest pisanie rzetelnych i przystępnych książek historycznych - mówi PAP prezes IPN Łukasz Kamiński. W piątek w Warszawie rozstrzygnięto konkurs "Książka Historyczna Roku".
W kategorii książek naukowych zwyciężyły: „Noc morderców. Kaźń polskich profesorów we Lwowie i holokaust w Galicji Wschodniej” Dietera Schenka i „Długie ramię Moskwy. Wywiad wojskowy Polski Ludowej 1943–1991” Sławomira Cenckiewicza. W kategorii książek popularnonaukowych wyróżniono publikacje: „Eugeniusz Bodo. +Już taki jestem zimny drań+” Ryszarda Wolańskiego oraz „Gaz na ulicach. KPN w Krakowie. Stan wojenny 1981-1982" Mirosława Lewandowskiego i Macieja Gawlikowskiego.
W rozmowie z PAP Kamiński powiedział, że zwycięskie książki poruszają bardzo ważną tematykę i w pewnym stopniu są publikacjami pionierskimi, odkrywającymi nowe fakty historyczne. "To zaleta bycia historykiem dziejów najnowszych - można zajmować się wydarzeniami, o których nikt wcześniej nie pisał. Jako historyk uważam, że to największa radość w pracy badacza dziejów" - wyjaśnił prezes IPN.
"Ten konkurs pokazuje, że warto zajmować się historią, czasami poświęcić nawet kilka lat swojego życia na napisanie książki - nawet jeśli nie jest się zawodowym historykiem. To jest duże wyzwanie, dlatego ten konkurs wynika z chęci docenienia pracy badaczy dziejów" - powiedział prezes IPN Łukasz Kamiński.
Jak dodał, jako że głównym celem konkursu "Książka Historyczna Roku" była popularyzacja czytelnictwa książek historycznych wśród Polaków, na szczególną uwagę zasługują prace, które zostały nagrodzone w kategorii książek popularnonaukowych. "Ten konkurs pokazuje, że warto zajmować się historią, czasami poświęcić nawet kilka lat swojego życia na napisanie książki - nawet jeśli nie jest się zawodowym historykiem. To jest duże wyzwanie, dlatego ten konkurs wynika z chęci docenienia pracy badaczy dziejów" - powiedział Kamiński.
Według niego, przed historykami stoi zadanie pisania książek poświęconych przeszłości nie tylko w rzetelny, ale i zrozumiały sposób. "Wiele książek, które podejmują ważne i trudne tematy to publikacje stricte naukowe. Nie każdy czytelnik jest gotów zmierzyć się z kilkusetstronicową książką naukową opatrzoną wieloma przypisami (...). To, czym się zajmujemy jako historycy, nie jest ważne tylko dla nas samych jako ciekawy i ważny problem badawczy, ale jest istotne dla wszystkich Polaków w celu zrozumienia współczesnej Polski" - tłumaczył.
Jak zauważył, w dobie internetu książki nie stanowią wyłącznego medium przekazywania rzetelnej wiedzy historycznej. Czynią to również pasjonaci historii, twórcy stron internetowych, którzy w przybliżanie dziejów "angażują się z własnej woli, z potrzeby serca". "Być może w przyszłości będziemy musieli ze swymi partnerami pomyśleć, aby nagradzać najlepsze strony internetowe, które popularyzują wiedzę o przeszłości" - powiedział.
Według Kamińskiego najlepszym dowodem na to, że w ostatnich latach historia najnowsza zaczęła budzić żywe zainteresowanie czytelników jest właśnie konkurs na najlepszą książkę historyczną. W plebiscytowym głosowaniu w internecie udział wzięło ponad 10 tys. osób.
Prezes IPN wyraził nadzieję, że patron konkursu historyk Oskar Halecki nie tylko dodaje splendoru jego laureatom, ale także prowokuje do dyskusji na temat dorobku tego wybitnego badacza przeszłości oraz całości polskich dziejów.
Organizatorami piątej edycji nagrody "Książka Historyczna Roku" im. Oskara Haleckiego były: Telewizja Polska, Polskie Radio oraz Instytut Pamięci Narodowej. (PAP)
wmk/ ls/