Powstanie Warszawskie nie było aktem rozpaczy, lecz zbrojnym czynem wpisującym się w narodowowyzwoleńczą tradycję - napisał marszałek Sejmu Marek Kuchciński w liście do uczestników uroczystości przy Pomniku Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej zorganizowanych w 75. rocznicę wybuchu zrywu.
"75 lat temu Warszawa zbrojnie wystąpiła w imieniu całego narodu, upominając się o wolność i prawo do samostanowienia" - przypomniał w czwartek Kuchciński w liście, który odczytał wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
"Powstanie Warszawskie nie było aktem rozpaczy, lecz zbrojnym czynem wpisującym się w narodowowyzwoleńczą tradycję. Było wyrazem determinacji pokolenia, które doświadczyło zaborczej niewoli, a także świadectwem najwyższej odwagi roczników urodzonych w II Rzeczypospolitej i wychowanych w duchu wolnościowych wartości" - napisał marszałek Sejmu.
Przypomniał, że przez 63 dni żołnierze Armii Krajowej prowadzili "heroiczną i samotną walkę o wyzwolenie spod niemieckiej okupacji oraz nieuchronnej sowieckiej dominacji". "Były to dni chwały i wolności. Niezwykłego męstwa i oddania ojczyźnie. Były to także dni rozpaczy, niemieckiego okrucieństwa i niewyobrażalnych ludzkich dramatów" - podkreślił.
"Za odwagę i determinację powstańcy i mieszkańcy stolicy zapłacili ogromną cenę. Hitlerowcy chcieli zrównać Warszawę z ziemią, by stanowiła zastraszający przykład dla całego świata" - ocenił Kuchciński. "W tym szczególnym, rocznicowym dniu chylimy czoła przed bohaterami tamtych 63 krwawych dni. Przed żołnierzami Powstania, ofiarną ludnością cywilną, a także przed tymi, którzy podjęli próbę niesienia pomocy walczącej stolicy" - napisał.
"Pamiętamy i będziemy pamiętać, że naszą wolność zawdzięczamy niezłomności i męstwu Powstańców. Cześć i wieczna pamięć poległym obrońcom Warszawy. Cześć i chwała obecnym wśród nas bohaterom Powstania!" - zakończył swój list marszałek Sejmu.(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski, Anna Kondek-Dyoniziak
gj/ akn/ agz/