W 1989 r. spełniły się nasze marzenia o wolności i demokracji. Dziś wciąż są kraje walczące o te same prawa, dlatego podkreślamy znaczenie rozszerzania UE, jej politykę sąsiedztwa i misji międzynarodowej – mówił premier Mateusz Morawiecki w Pradze podczas obchodów 30. rocznicy aksamitnej rewolucji.
"30 lat temu, gdy upadły mury i reżimy, fala optymizmu ogarnęła Europę. Kraje naszego regionu wybrały ścieżkę wolności i demokracji, a trzy dekady później możemy powiedzieć, że to był właściwy wybór" - powiedział w niedzielę premier.
Zwrócił uwagę, że Polska była tym krajem, który rozpoczął proces zmian w Europie Środkowej na początku lat 80. XX wieku, gdy powstała Solidarność, oraz przez częściowo wolne wybory w 1989 r. "Polska stała się pierwszym wyłomem w murze, który przyniósł następne - na Węgrzech, w NRD i w Czechosłowacji" - podkreślił.
"Oba nasze kraje - Polska i Czechosłowacja - były izolowane przez ponad 40 lat przez komunizm. Niemniej jednak w kluczowych momentach 1989 r. nasze społeczeństwa szły razem. Już ruch Solidarności przyciągnął grupę odważnych dysydentów czeskich i słowackich. Potajemnie spotykali się z polskimi przyjaciółmi w pobliżu granicy w Karkonoszach, w moim rodzinnym Wrocławiu" - mówił premier.
"4 listopada 1989 r., dwa tygodnie przed aksamitną rewolucją, Czechosłowacka Republika Socjalistyczna zamknęła granice z Polską na dwa dni. Jaki był tego powód? Od 3 do 5 listopada we Wrocławiu odbył się czeski i słowacki festiwal kultury niezależnej wraz z międzynarodowym seminarium +Kultura na rozdrożu+. Mieszkańcy Wrocławia spontanicznie zaprosili do swoich domów kilka tysięcy czeskich i słowackich uczestników tego festiwalu. Polsko-czechosłowacka solidarność wykroczyła poza ramy opozycyjno-dysydenckie" - wspominał Morawiecki.
Podkreślił, że nie jest przypadkiem, iż znaczna liczba osób, które uczestniczyły w polsko-czechosłowackiej solidarności, wzięła również udział w założeniu Grupy Wyszehradzkiej zrzeszającej Polskę, Czechy, Słowację i Węgry. Wskazał, że obecnie kraje te wspólnie występują jako kluczowi partnerzy w ramach współpracy regionalnej. Zaznaczył, że współpraca ta jest realizowana także w ramach inicjatywy Trójmorza i Bukaresztańskiej Dziewiątki.
Morawiecki przypomniał wspólne dla Polski i Czech rocznice przypadające na 2019 rok, m.in. 20 lat członkostwa w NATO, 15 lat członkostwa w UE.
"Ale najważniejsza jest rocznica, którą dzisiaj obchodzimy. W 1989 r. spełniły się nasze marzenia o wolności i demokracji. Dziś wciąż są kraje walczące o te same prawa, również w Europie. Kraje, które chcą zintegrować się z Unią Europejską. Kraje, które postrzegają nas dzisiaj - Polskę, Czechy - jako wzór do naśladowania. Dlatego podkreślamy znaczenie rozszerzania Unii, jej politykę sąsiedztwa i misji międzynarodowej" - powiedział premier.
Przypomniał, że Polskę i Czechy łączy wiele interesów politycznych i gospodarczych. "Ściśle współpracujemy, ponieważ pamiętamy o tym, czego czasem zapominają inni: solidarność między państwami członkowskimi jest kluczowym warunkiem zrównoważonego rozwoju Unii" - podkreślił.
"Jestem przekonany, że historia Czech, Polski i innych krajów naszego regionu jest historią sukcesu i inspiruje narody walczące o to, o co walczyliśmy od 1998 r. Opowiedzmy tę historię razem - niech żyje wolność, niech żyje demokracja, niech żyją wolne i niezależne Czechy i Słowacja" - dodał.
Premier Morawiecki z okazji 30. rocznicy Aksamitnej Rewolucji złożył w niedzielę życzenia Czechom i Słowakom. Wpisy na Twitterze zamieścił w językach polskim oraz czeskim i słowackim. "Z okazji 30. rocznicy Aksamitnej Rewolucji życzę wszystkiego najlepszego i wielu sukcesów premierowi Peterowi Pellegriniemu i całemu narodowi słowackiemu" - napisał premier w pierwszym z wpisów. Jak dodał: "Wierzę, że nasze bliskie sąsiedzkie stosunki i wzajemna sympatia będą się nadal pogłębiać". "Z okazji czeskiego święta narodowego 17 listopada życzę wszystkim Czechom i całemu czeskiemu rządowi dalszych sukcesów w rozwoju demokracji i wolności" - napisał z kolei we wpisie skierowanym do Czechów.
17 listopada 1989 roku w centrum Pragi siły porządkowe brutalnie uderzyły w uczestników marszu zorganizowanego w celu upamiętnienia 50. rocznicy zamknięcia czeskich szkół wyższych przez niemieckie władze okupacyjne. Po pacyfikacji studenci oraz wspierający ich aktorzy teatralni ogłosili strajk protestacyjny, który stał się początkiem zmiany systemu. Seria ulicznych protestów (w największym uczestniczyło 800 tys. osób) doprowadziła do zmian we władzach Komunistycznej Partii Czechosłowacji, w tym m.in. rezygnacji z zapisu w konstytucji o rządach jednej partii. 29 grudnia prezydentem został Vaclav Havel.(PAP)
autorka: Olga Zakolska
ozk/ pad/
mja/ wj/