Sojusz Polski i USA nigdy nie był tak silny, jak obecnie - oświadczył w poniedziałek w Warszawie wiceprezydent USA Mike Pence. Prezydent Andrzej Duda powiedział, że liczy, iż jeszcze w tym roku uda się podpisać finalne umowy ws rozszerzenia obecności wojskowej USA w Polsce.
Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych zaznaczył też, że Polska zbliża się do spełnienia kryteriów objęcia programem ruchu bezwizowego i - mówił - zakładając, że do końca miesiąca będzie można potwierdzić spadek poniżej 3 proc. odmów wizowych, "zaraz potem" będzie można włączyć Polskę do tego programu.
Wiceprezydent USA przyleciał do Polski w niedzielę i wziął tego dnia udział w obchodach 80 rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej. Do Warszawy Mike Pence przybył w zastępstwie prezydenta Donalda Trumpa, który w czwartek odwołał swoją wizytę ze względu na zbliżający się do Florydy huragan Dorian, jeden z potężniejszych huraganów w historii regionu.
Poniedziałek był dniem dwustronnej wizyty wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych w naszym kraju. Pence, któremu towarzyszyła małżonka Karen Pence, rozmawiał przed południem z prezydentem Andrzejem Dudą. Po rozmowach politycy wspólnie wystąpili na konferencji prasowej w Pałacu Prezydenckim.
"Wszyscy wiemy, że była zapowiedziana wizyta prezydenta Donalda Trumpa w Polsce. Przyroda, zdarzenia nieprzewidywalne w postaci huraganu doprowadziły do zmiany tych planów, która z mojego punktu widzenia jest oczywista, nie mam żadnych wątpliwości, że prezydent w takiej sytuacji, gdy na jego kraj i ludzi idzie niebezpieczeństwo, powinien być obecny i na miejscu trzymać rękę na pulsie spraw" - powiedział prezydent Duda.
Podziękował Mike'owi i Karen Pence za udział w niedzielnych obchodach. Duda stwierdził, że w niedzielę Warszawa była "euroatlantyckim centrum dyplomacji". "Odbyło się tutaj mnóstwo spotkań bilateralnych, pan prezydent (wiceprezydent USA Mike Pence - PAP) miał też możliwość spotkania się z prezydentem Ukrainy, rozmawiania na temat ważnych spraw związanych z przyszłością Ukrainy, z tym wszystkim, co tak ważne także i dla kwestii naszego bezpieczeństwa i rozwoju współpracy gospodarczej" - powiedział Duda.
Odnosząc się do poniedziałkowych rozmów z wiceprezydentem USA Duda zaznaczył, że dotyczyły one m.in. energetyki i współpracy wojskowej. Podziękował za obecność w Polsce sekretarzowi ds. energii Rickowi Perry'emu, który - jak powiedział - odbył "z panem ministrem Piotrem Naimskim długie rozmowy na tematy związane z obecną i przyszłą współpracą energetyczną".
"Mam nadzieję, że to będzie na przyszłość dla naszego kraju stworzenie kolejnych możliwości rozwojowych i kolejnych możliwości współpracy z USA" - podkreślił prezydent. Zaznaczył, że "mamy kolejne kontrakty podpisane na dostawy LNG do Polski; te dostawy są realizowane".
"Informowałem pana wiceprezydenta i pana sekretarza o tym, że rozbudowujemy w tej chwili terminal gazowy w Świnoujściu, że chcemy, żeby miał on większą, niż dotychczas pojemność, żeby można było rocznie przez niego transportować 7,5 mld metrów sześciennych gazu. Dzisiaj to jest pięć" - oświadczył Duda. "Mamy także nadzieję na to, że uda nam się zrealizować kolejną inwestycję w postaci ustawienia terminala gazowego pływającego, który będzie zlokalizowany w Trójmieście" - dodał.
Rozmowy - poinformował prezydent - dotyczyły też współpracy wojskowej, amerykańskiego udziału w modernizacji polskiej armii. "Mówiliśmy o zaplanowanym przez nas wcześniej wzroście w kolejnych latach wydatków na obronność, a także o naszych planach, bo nie jest dla nikogo tajemnicą, że czeka nas w najbliższych latach zakup kolejnych śmigłowców, które zastąpią te, których używaliśmy do tej pory" - powiedział Duda.
Wyraził nadzieję, że w tych planowanych przetargach wezmą udział firmy amerykańskie. "Wiadomo, że w tym zakresie USA produkują sprzęt, który jest z całą pewnością w absolutnej światowej czołówce i mamy nadzieję, że firmy amerykańskie przedstawią swoje oferty. Z całą pewnością jest to sprzęt doskonały i cieszylibyśmy się, gdyby właśnie z takiego najlepszego sprzętu polska armia miała korzystać" - podkreślił Duda.
Jak wskazał, Polska i USA realizują razem programy zakupu zestawów Patriot - które mają być podstawą systemu obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła oraz zakupu zestawów artylerii rakietowej HIMARS.
"Rozmawialiśmy o rozszerzeniu amerykańskiej obecności w Polsce, liczę na to, że jeszcze w tym roku uda nam się podpisać finalne umowy, jeśli chodzi o rozszerzenie tej amerykańskiej obecności i że podejmiemy ostateczne decyzje co do tego, jakie będą lokalizacje. Trwają prace nad tym, rozważamy te kwestie wspólnie z przedstawicielami USA. został przedstawiony w tym zakresie cały szereg propozycji, liczę na to, że tym roku dojdzie do ostatecznego ich sprecyzowania" - oświadczył Duda.
Poinformował, że rozmowy dotyczyły także rozwoju sieci 5G i wprowadzenia ruchu bezwizowego pomiędzy Polską a USA.
Pence powiedział, że dzięki przywództwu prezydentów Donalda Trumpa i Andrzeja Dudy sojusz Stanów Zjednoczonych i Polski jest silniejszy niż kiedykolwiek. "Cieszę się, że mogę donieść, że Polska zbliża się do spełnienia kryteriów objęcia programem ruchu bezwizowego. Jak dziś mówiłem, kiedy zakończy się ten proces, jesteśmy gotowi bardzo szybko objąć Polskę tym programem" - powiedział.
Później został dopytany, kiedy dokładnie można się spodziewać zniesienia wiz dla Polaków. Pence powtórzył, że Polska zbliża się już do wymaganego amerykańskim prawem progu 3 proc. odmów wizowych. "Jeśli Polska spadnie poniżej tego poziomu, to ten (wymóg) będzie spełniony. Zakładając, że będziemy mogli do końca miesiąca to potwierdzić oficjalnie, to w każdej chwili zaraz potem Sekretarz Stanu będzie mógł włączyć Polskę do programu bezwizowego" - powiedział wiceprezydent USA.
Jak zaznaczył, taki jest zamiar obecnego amerykańskiego rządu - aby Polskę włączyć do ruchu bezwizowego. "Danie polskim władzom możliwości wyjazdu do Stanów Zjednoczonych bez ubiegania się o wizy wzmocni więzy między naszymi krajami" - ocenił Pence.
Podkreślił, że celem dwóch ostatnich administracji było dążenie do tego, by Polacy mogli przyjeżdżać do USA bez wiz. "Teraz już tylko tygodnie nas dzielą" - powiedział wiceprezydent Stanów Zjednoczonych.
Andrzej Duda podkreślił, że USA mają swoje przepisy w zakresie wiz. "Władze Stanów Zjednoczonych trzymają się tych przepisów i postąpią zgodnie z obowiązującymi w Stanach Zjednoczonych przepisami, jestem o tym przekonany" - dodał polski prezydent.
Wiceprezydent USA pochwalił stanowisko Polski w sprawie projektu Nord Stream 2. Zaznaczył również, że Stany Zjednoczone "z głęboką wdzięcznością przyjęły odrzucenie" przez Polskę propozycji podatku od usług cyfrowych, "które utrudniły wymianę handlową pomiędzy naszymi krajami".
"Wiemy jednak, że mamy jeszcze sporo do zrobienia. Pomimo wielu lat negocjacji rosyjskie wojska ciągle okupują nielegalnie duże połacie Gruzji i Ukrainy. Prawda jest niestety taka, że Moskwa chce podzielić nasz sojusz a teraz wykorzystuje do tego rezerwy ropy i gazu, ale Polska tutaj zajęła bardzo silne stanowisko. Tak jak zresztą i my, a to po to, aby promować niezależność energetyczną i bezpieczeństwo energetyczne" - powiedział wiceprezydent USA
Pence podkreślił, że od października zeszłego roku Polska podpisała trzy umowy z amerykańskimi przedsiębiorstwami, które pozwolą zaimportować ponad 7 mld metrów sześciennych gazu ziemnego rocznie.
"Nadal będziemy współpracować nad rozwijaniem innych źródeł energii w tym energii jądrowej. Prezydent Trump i ja jesteśmy naprawdę wdzięczni za wasze odważne przeciwstawienie się (...)projektowi Nord Stream 2" - podkreślił wiceprezydent Pence.
Wiceprezydent USA ocenił, że "teraz jest czas, aby być ostrożnym i uważnie przyglądać się ewentualnym intencjom, ale też i działaniom podejmowanym przez Rosję".
"Widzimy, że inne kraj NATO-wskie podążają za pana przywództwem, panie prezydencie, i rzeczywiście wypełniają swoje zobowiązania odnośnie wydatków na obronę. Wiemy, że te wysiłki, które będą przez Rosję podejmowane, zostaną zniweczone, ponieważ NATO to najsilniejszy sojusz na świecie. Przywództwo pana prezydenta Trumpa i pana przywództwo, tu w Europie, tylko wzmacniają NATO" - zaznaczył wiceprezydent USA, zwracając się do prezydenta Dudy.
Wskazał, że "mimo wszelkich prowokacji, prawda jest taka, że Polska i Stany Zjednoczone nigdy nie zostaną podzielone, bo nie jesteśmy tylko sojusznikami, jesteśmy rodziną".
Jak mówił Pence, "biorąc pod uwagę wysiłki Rosji, aby wpływać na wybory w Europie, teraz jest czas, aby być ostrożnym i uważnie przyglądać się ewentualnym intencjom, ale też i działaniom podejmowanym przez Rosję".
Duda pytany, czy sprzeciwia się włączeniu Rosji do grupy G7, odpowiedział, że to jest "bardzo skomplikowana sprawa".
"Sytuacja z Rosją jest bardzo trudna, ponieważ jeśli spojrzymy na to (...), w jaki sposób w ostatnich latach zachowuje się Rosja, to trzeba jasno powiedzieć, że jeżeli ktoś realizuje swoje ambicje imperialne poprzez zmiany granic, poprzez atak militarny - a tak stało się, to są fakty obiektywne, w 2008 roku w Gruzji, tak stało się w 2014 roku na Ukrainie, przecież mamy dzisiaj zajęty Krym, Rosja okupuje Krym, mamy okręgi ługański i doniecki, które zostały de facto zajęte przez Rosję, trwa tam cały czas konflikt zbrojny, dzisiaj Ukraina nie ma kontroli nad swoimi terytoriami - to jest sytuacja, która w Europie nigdy nie powinna się była zdarzyć" - powiedział polski prezydent.
"Niestety Rosja na przestrzeni ostatnich lat podejmuje działania, wobec których nikt, kto szanuje prawo międzynarodowe, nikt kto chce pokoju na świecie, nikt, kto szanuje godność innych narodów i państw nie może przejść obojętnie" - podkreślił Andrzej Duda.
Jak mówił, w tym kontekście trzeba zadać sobie pytanie, czy to oznacza, że należy podchodzić do Rosji na zasadzie "business as usual". "Tzn. robimy z nią interesy, bo mamy w tym interes i nie przejmujemy się tym, czy (Rosja) narusza prawa innych państw i narodów, czy nie. Ja uważam, że nie wolno przejść w taki sposób do porządku dziennego nad tą sytuację, to jest moje stanowisko i nie waham się tego wyrazić" - powiedział polski prezydent.
Wiceprezydent USA był został zapytany przez dziennikarza "Washington Post", czy pytał prezydenta Dudę o sytuację praworządności w Polsce, kwestię niezawisłości sądów, wolności prasy i prawa osób LGBT.
"Wiele tematów omawialiśmy w naszych bilateralnych rozmowach. Zarówno w czasie rozmowy razem, jak i z naszymi delegacjami. Mówiliśmy o wadze niezawisłości sądów oraz o rządach prawa. Powiedziałem prezydentowi Dudzie, że jesteśmy wdzięczni za jego oddanie sprawie wzmocnienia rządów prawa w Polsce" - powiedział Pence.
Podkreślał też praworządność kraju jest najlepszym sposobem zwiększenia inwestycji zagranicznych. "Jesteśmy wdzięczni za przewodzenie w tym względzie i za podjęcie kolejnych kroków na rzecz zwiększenia niezawisłości sądownictwa w Polsce; będzie to dla Polski z korzyścią i dla relacji pomiędzy USA i Polską" - mówił.
Zaznaczył, że "polsko-amerykańskie przymierze nigdy nie było równie mocne". Jak ocenił, jest to zasługa prezydentów Trumpa i Dudy. Pence chwalił też współpracę polsko-amerykańską w ramach NATO. Podkreślił, że Polska jest obecnie jednym z siedmiu krajów NATO, które wydają na obronność tyle, ile się zobowiązali.
Pence pytany, kiedy odbędzie się wizyta prezydenta Trumpa w Polsce i czy jest ona możliwa jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, które odbędą się 13 października, przekazał, że w rozmowie telefonicznej podczas której Trump poinformował prezydenta Dudę o konieczności zmiany planów ws wizyty w Polsce, mówił też o bardzo szczerym życzeniu przybycia do Polski w niedalekiej przyszłości.
Wiceprezydent USA zapewnił, że Trump był bardzo rozczarowany, jednak sytuacja w Stanach Zjednoczonych nie pozwoliła mu na przybycie do Polski. "Myślę, że oczekiwania są, że będzie tutaj jesienią" - oświadczył Pence.
"Pozostajemy optymistycznie nastawieni, że program bezwizowy w Polsce zostanie przyznany i te ustalenia zostaną w kontekście tego spotkania zrobione" - zaznaczył Pence.
Duda przypominał, że Trump przekazał mu, iż będzie chciał przybyć do Polski jak najszybciej. "Więc to nie jest tak, że wizyta jest odwołana, tylko jest zmuszony ją przełożyć z uwagi na okoliczności niezależne od jego woli, tylko obiektywne wynikające z obowiązków głowy państwa" - dodał. "Liczymy na to, że nastąpi to jeszcze w tym roku" - oświadczył prezydent. (PAP)
autorka: Marzena Kozłowska
mzk/ mok/