Decyzja o zmianie ustawy o IPN jest suwerenną decyzją rządu i parlamentu. Przyszłość pokaże, w jakim zakresie zmiana trybu karnego na cywilny, jeśli chodzi o ściganie za przypisywanie narodowi polskiemu zbrodni III Rzeszy Niemieckiej, będzie skutecznym narzędziem - uważa zastępca prezesa IPN Mateusz Szpytma.
"IPN nie jest podmiotem, który uczestniczy w procesie legislacyjnym. Jest instytucją państwową powołaną przez parlament do realizacji konkretnych, w naszym wypadku wielokrotnie poszerzanych, zadań" - napisał Szpytma, poproszony przez PAP o komentarz do rządowej nowelizacji ustawy o IPN, przyjętej w środę przez Sejm.
"Rada Ministrów ma pełne prawo do składania propozycji w zakresie rozwiązań ustawowych. Wynika ono wprost z konstytucyjnie opisanej procedury legislacyjnej. Rządowi przysługuje prawo do inicjatywy ustawodawczej, a suwerenny parlament podejmuje decyzje" - dodał wiceprezes IPN.
"Decyzję o zmianie tej ustawy uważam za suwerenną decyzję rządu oraz parlamentu. Z pewnością została ona poprzedzona analizami. Nie będę jej szerzej komentował" - podkreślił.
Jednocześnie, jak zauważył Szpytma, trudno powiedzieć, "jak skuteczny byłby tryb karny", zapisany w styczniowej nowelizacji ustawy o IPN. "Funkcjonowanie tych zapisów, które w ostatnich miesiącach były tak szeroko komentowane, jest na tyle krótkie, że nie pozwala na porównywanie trybu karnego i trybu cywilnego. Przyszłość pokaże, w jakim zakresie tryb cywilny będzie skutecznym narzędziem" - skomentował.
Obecna nowelizacja ustawy o IPN uchyla art. 55a, który grozi m.in. więzieniem za przypisywanie publicznie i wbrew faktom polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność m.in. za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką.
Rządowa nowelizacja ustawy o IPN - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu oraz ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary była rozpatrywana w środę przez Sejm w trybie pilnym. Została przegłosowana przed południem, po czym trafiła do senackiej komisji praw człowieka, praworządności i petycji, a od godz. 14 debatuje nad nią Senat. W debacie bierze udział premier Mateusz Morawiecki.
W uzasadnieniu zmian w noweli o IPN podkreślono, że "bardziej efektywnym sposobem ochrony dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego, biorąc pod uwagę cel ustawy, będzie wykorzystanie narzędzi cywilnoprawnych".(PAP)
autorka: Martyna Olasz
oma/ itm/