Stowarzyszenie Memoriał, zasłużona rosyjska organizacja badająca represje stalinowskie, przygotowuje kolejną księgę o ofiarach zbrodni katyńskiej. Będzie ona dotyczyła blisko 6300 polskich jeńców zamordowanych w Kalininie (Twerze) i spoczywających w Miednoje.
„Zabici w Kalininie, pochowani w Miednoje” – brzmi tytuł księgi, nawiązujący do tytułu pierwszej, wydanej przez Memoriał w 2015 roku: „Zabici w Katyniu”. Podobnie jak przed czterema laty Memoriał chciałby wydać księgę ze zbiórki społecznej w Rosji.
Tak jak poprzednio, główną zawartością księgi mają być biogramy polskich jeńców zabitych wiosną 1940 roku przez NKWD – tej grupy, która znalazła się w obozie NKWD w Ostaszkowie. Blisko 6300 jeńców Ostaszkowa, głównie policjantów, zostało zamordowanych w więzieniu NKWD w Twerze (wówczas noszącym nazwę Kalinin) i potajemnie pochowanych w pobliskim Miednoje.
Idea podania informacji biograficznych o każdym z zabitych nie jest nowością, są na ten temat publikacje polskie, przede wszystkim Księga Cmentarna Polskiego Cmentarza Wojennego w Miednoje – powiedział PAP Aleksandr Gurjanow, kierujący sekcją polską Stowarzyszenia Memoriał. Jednak, jak tłumaczy, ma to znaczenie dla czytelnika rosyjskiego „w związku z tym, że nasze władze dążą do tego, by te wszystkie ofiary potraktować jako taką anonimową, bezimienną rzeszę”. W sytuacji, gdy - jak mówi Gurjanow - władze „bronią się, jak mogą, przed jakąś personifikacją ofiar”, celem publikacji Memoriału jest przeciwstawienie się tej anonimowości i pokazanie, że „to byli ludzie z życiorysami, z rodzinami”.
W pracy nad biogramami – które ukażą się po rosyjsku po raz pierwszy – Memoriał chciał także jak najpełniej podać liczbę ofiar. W Twerze zginęło na pewno 6287 osób i jeszcze przypuszczalnie osiem osób – mówi Gurjanow. Choć podstawą , bez której nie mogłyby powstać biogramy, jest Księga Cmentarna Miednoje, to w trakcie pracy nad swoją publikacją Memoriał zdołał zweryfikować i skorygować zawarte w niej dane.
Przy sporządzaniu biogramów zadaniem badaczy było umieszczenie w nich „maksymalnie, na ile to jest możliwe, na ile pozwalają źródła, informacji o pobycie w niewoli” – mówi Gurjanow. Chodziło o odtworzenie losu każdego z jeńców od chwili wzięcia do niewoli, a nawet od momentu mobilizacji w Polsce i wydarzeń września 1939 roku, aż do momentu zagłady. Badacze Memoriału starali się odtworzyć daty i miejsca pobytu jeńca w ZSRR aż do momentu odesłania go z obozu ostaszkowskiego na egzekucję do Kalinina. Ten ambitny cel jednak nie w wypadku wszystkich udało się osiągnąć – mówi Gurjanow.
„Ważna informacja to data rozstrzelania. W tych opracowaniach, które dotąd były publikowane, takich danych zazwyczaj nie ma, jest tylko ogólne stwierdzenie, że zostali rozstrzelaniu w kwietniu i maju 1940 roku. A dokumenty sowieckie jednak pozwalają na ściślejsze określenie tej daty śmierci. To ma znaczenie, na przykład dla rodzin” – wskazuje badacz. Przypomina, że rozstrzeliwania w budynku NKWD w Kalininie zaczynały się na początku nocy i kończyły o świcie albo po świcie, tak więc kalendarzowo egzekucje obejmowały dwie daty (przed północą lub po niej). Dokładną datę udało się Memoriałowi ustalić dla mniejszości zabitych; dla większości – z dokładnością do dwóch-czterech nocy.
Korzystając ze źródeł już znanych w Polsce, a także sięgając do dokumentów częściowo znanych, a pochodzących z archiwów w Kijowie, badacze Memoriału znaleźli też dane o wielu spośród 260 osób, o których informacje w polskiej Księdze Cmentarnej sprowadzają się tylko do imion i nazwisk.
Biogramy w planowanej księdze Memoriał chce uzupełnić zdjęciami użyczonymi przez Muzeum Katyńskie w Warszawie. „Właśnie po to, aby czytelnikowi rosyjskiemu pokazać, że to nie (była) żadna anonimowa masa, bardzo potrzebne są zdjęcia tych osób” – mówi Gurjanow.
Prace nad zawartością przyszłej księgi Memoriał prowadził praktycznie od 2011 roku, gdy po fiasku zabiegów o rehabilitację w Rosji ofiar zbrodni katyńskiej podjął pracę nad opracowaniem zestawień osobowych ofiar. Ważnym celem badaczy jest wyliczenie w biogramach wszystkich dokumentów i źródeł, „które mogłyby być użyte w procesie rehabilitacji, czyli uznania, iż właśnie ta osoba została zgładzona na podstawie postanowienia Biura Politycznego WKP (b) z 5 marca 1940 roku” – mówi Gurjanow.
Do przyszłej publikacji Memoriał chciałby również włączyć nieznane w Rosji materiały dwóch ekshumacji w Miednoje, przeprowadzonych w 1991 i 1995 roku.
Gurjanow przypomina, że istnieje w Rosji „dość hałaśliwa grupa” osób negujących udział ZSRR i część z nich podważa fakt, że w Miednoje spoczywają polscy jeńcy zabici przez NKWD w 1940 roku. „Głoszenie przez negatorów, że tam żadnych Polaków nie ma, jest możliwe w sytuacji, gdy wyniki ekshumacji z 1991 roku i dużo pełniejszej, bo aspirującej do tego, by uznana została za całkowitą, z 1995 roku - polskiej, bez udziału strony rosyjskiej - są właściwie nieznane” w Rosji – tłumaczy badacz Memoriału. Wskazuje, że materiały z ekshumacji z 1995 roku również w Polsce poza pewnymi fragmentami nie były publikowane.
Dokumentem, który nigdy dotąd nie był publikowany w Rosji w oryginale, a który ma znaleźć się w księdze, jest również zeznanie Dmitrija Tokariewa, szefa NKWD obwodu kalinińskiego, złożone w 1991 roku przed Główną Prokuraturą Wojskową ZSRR. Tokariew opisał wówczas sposób, w jaki zgładzeni zostali jeńcy z Ostaszkowa.
Gurjanow, opowiadając o pracy nad zbieraniem materiałów – na różnych etapach i w różnym stopniu angażującej kilkadziesiąt osób w Rosji i Polsce – wskazuje, że na temat Miednoje nie ma tak obszernej bazy źródłowej, jak w przypadku Katynia. W przypadku oficerów „źródeł polskich jest dużo więcej i były zbierane od bardzo dawna” i Katyń „przez cały czas był eksponowany”, natomiast „obóz ostaszkowski był zawsze bardziej w cieniu, na uboczu, dlatego jest dużo mniej materiałów” – wskazuje Gurjanow.
Publikacja Memoriału ma obejmować trzy tomy. „Biogramów jest tak dużo, że trzeba było je rozdzielić na dwa tomy, żeby księgę dało się wziąć do ręki” – tłumaczy Gurjanow. Trzeci tom obejmować ma materiały ekshumacji i zeznanie Tokariewa.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
awl/ mal/