Militaria, prezentacje różnych grup rekonstrukcyjnych, pokazy szermierki, fechtunku, konkursy dla dzieci i gry historyczne to program imprezy targowej „+Było… nie minęło+. Spotkanie z historią”, która rozpoczęła się w sobotę w Lublinie.
Program targów powstał w oparciu o cykl programów historycznych emitowanych w TVP "+Było…nie minęło+ – kronika zwiadowców historii", autorstwa Adama Sikorskiego.
"Historia jest naturalną potrzebą człowieka i ona się ujawnia, niezależnie od mody, czy polityki. Jak człowiek ma dach nad głową, ma co jeść, uporządkowane w miarę życie, to pyta: skąd jestem? skąd są moi rodzice, dziadkowie? Dojrzewamy do pewnego wieku i zaczynamy stawiać pytania historyczne i jeśli spotykamy ludzi podobnych, to zaczynamy te pytania rozszerzać na naszą okolicę, wioskę" – powiedział Sikorski dziennikarzom.
Podkreślił, że takie targi to przede wszystkim możliwość spotkania ludzi o podobnych, historycznych zainteresowaniach i pasjach. "Trzeba tworzyć takie przestrzenie. Ci ludzie żyją nieraz w swoich miastach, miasteczkach w pewnym odosobnieniu, traktowani może czasem jako dziwadła" – zaznaczył.
Targi odbywają się w hali Targów Lublin. Przestrzeń hali wypełniają stoiska wielu grup rekonstrukcyjnych, które prezentują głównie różne formacje wojskowe uczestniczące w różnych bitwach i konfliktach zbrojnych XX wieku, ale są też grupy pokazujące m.in. polską husarię, obóz króla Władysława Jagiełły - czy też obozowiska prehistoryczne.
Stowarzyszenie Grup Rekonstrukcji Historycznej Matrioszka prezentuje na targach w Lublinie umundurowanie i uzbrojenie żołnierzy Związku Radzieckiego i Rosji. Na stoisku tej grupy można zobaczyć m.in. jak wyglądali żołnierze uczestniczący w walkach o Lublin w 1944 r., a także w wojnie w Afganistanie, czy w Czeczenii; jest też stanowisko karabinu maszynowego PK (pulemiot Kałasznikowa).
"Historia jest naturalną potrzebą człowieka i ona się ujawnia, niezależnie od mody, czy polityki. Jak człowiek ma dach nad głową, ma co jeść, uporządkowane w miarę życie, to pyta: skąd jestem? skąd są moi rodzice, dziadkowie? Dojrzewamy do pewnego wieku i zaczynamy stawiać pytania historyczne i jeśli spotykamy ludzi podobnych, to zaczynamy te pytania rozszerzać na naszą okolicę, wioskę" – powiedział Adam Sikorski dziennikarzom.
"Wojna w Czeczenii, czy w Afganistanie to w Polsce mało znana historia, którą chcieliśmy przywołać. Nasze zainteresowanie wojskami radzieckimi może teraz wywoływać zdziwienie, ale nasza grupa odcina się od aktualnych wydarzeń politycznych" – zaznaczył Cezary Mącik ze stowarzyszenia "Matrioszka".
Grupa Rekonstrukcji Historycznej Bluszcz przedstawia natomiast leśną stację–stanowisko kobiecego oddziału drwali, który był częścią Women’s Land Army (Armia Lądowa Kobiet) – brytyjskiej organizacji funkcjonującej podczas II wojny światowej. Kobiety z WLA pracowały głównie w rolnictwie zastępując mężczyzn powołanych wtedy do wojska.
"Przedstawiamy kobiece oddziały angielskie, które pracowały przy wyrębie drewna. W korpusie +kobiecych drwali+ podczas całej II wojny światowej było tych kobiet około czterech tysięcy" – powiedziała Marta Mirecka z GRH Bluszcz. Grupa ta została założona w 2008 r.; pokazuje m.in. udział kobiet w konfliktach zbrojnych.
Na targach można też zobaczyć kilkadziesiąt różnych pojazdów militarnych, a także różne rodzaje broni.
Specjalne stoisko ma też policja, która wraz pasjonatami i rekonstruktorami prezentuje dawne wyposażenie policji i milicji – m.in. umundurowanie, centralę-łącznicę telefoniczną, walizki śledcze z wyposażeniem (np. w przyrządy do zabezpieczenia śladów), urządzenia do sprawdzania trzeźwości.
Można też oglądać stare zabytkowe samochody osobowe, wystawę modelarstwa, dawne monety i banknoty, a nawet fragment rury z drewna sosnowego – relikt drewnianego wodociągu z XVII wieku, który stanowił element zaopatrzenia w wodę Pałacu Czartoryskich w Puławach. Jest też stoisko będące rekonstrukcją dawnego zakładu fotograficznego, a także stoisko gdzie prezentowane są dawne rowery.
W programie imprezy są również pokazy szermierki, walk rycerskich, a także pokaz musztry, turniej gier historycznych, gry i konkursy dla dzieci, warsztaty dziennikarstwa historycznego, prowadzenia archiwów rodzinnych, wykłady i debaty. Targi potrwają do niedzieli. To druga edycja tej imprezy; w ubiegłym roku było na niej cztery tysiące zwiedzających.
Patronem medialnym wydarzenia jest portal dzieje.pl.(PAP)
autor: Renata Chrzanowska
ren/ pru/