Ministerstwo kultury broni recenzentów, którzy na jego prośbę ocenili wystawę główną powstającego w Gdańsku Muzeum II Wojny Światowej. Zdaniem resortu dorobek naukowy i zawodowy recenzentów „jest gwarancją rzetelności i rzeczowego oraz obiektywnego podejścia”.
Resort wydał oświadczenie w tej sprawie. Ukazało się ono na stronie internetowej ministerstwa.
Napisano w nim, że „zamawiając opinie dotyczące Muzeum II Wojny Światowej minister kultury i dziedzictwa narodowego zwrócił się do historyków z niekwestionowanym dorobkiem naukowym i zawodowym”. W opinii resortu „dorobek tych osób jest gwarancją rzetelności i rzeczowego oraz obiektywnego podejścia do zagadnień dotyczących założeń programowych muzeum zajmującego się historią II wojny światowej”.
Ministerstwo wezwało też „do zaprzestania stosowania wobec ww. (recenzentów – PAP) zarzutów o niezapoznanie się z odpowiednią dokumentacją, która może być podstawą oceny programu placówki”.
Zdaniem resortu „przedmiotem narracyjnej oceny historyków nie może być techniczna koncepcja architektoniczno-scenograficzna muzeum, lecz prezentowany program merytoryczny, tj. założenia Muzeum dotyczące narracji historycznej dotyczącej II wojny światowej, jaką placówka zamierza przedstawiać zwiedzającym”.
Resort napisał, że „zamawiając opinie dotyczące Muzeum II Wojny Światowej minister kultury i dziedzictwa narodowego zwrócił się do historyków z niekwestionowanym dorobkiem naukowym i zawodowym”. W opinii MKiDN „dorobek tych osób jest gwarancją rzetelności i rzeczowego oraz obiektywnego podejścia do zagadnień dotyczących założeń programowych muzeum zajmującego się historią II wojny światowej”.
W opinii ministerstwa „jedynym dokumentem stanowiącym opis tych założeń przesłanym do MKiDN był ponad 70-stronicowy +Program funkcjonalno-merytoryczny wystawy głównej Muzeum II Wojny Światowej+”. „Zgodnie ze wstępem do tego dokumentu przedstawia on +najważniejsze eksponaty, a także najistotniejsze elementy scenograficzne znajdujące się w poszczególnych częściach wystawy+” – napisano w oświadczeniu.
Zdaniem resortu „pozostała dokumentacja (w tym wspomniane przez kierownictwo Muzeum +Tabele interwencji+) zawierająca m.in. wizualizacje oraz rysunki architektoniczne, ma charakter techniczny, określa detale scenograficzne i, jak przyznaje kierownictwo Muzeum, może zawierać +nieścisłości+ i +pomyłki+”. „Tym samym nie może stanowić wiarygodnego materiału dla recenzenta-historyka” – konkluduje resort w oświadczeniu.
Ministerstwo zwraca też uwagę, że „pojawiające się publicznie stwierdzenia o niewykorzystaniu przez opiniodawców wszystkich koniecznych do recenzji materiałów są nieprawdziwe”. „Nazywanie przez obecne kierownictwo Muzeum 70-stronicowego programu +streszczeniem+ lub +spisem treści+ jest dla niego kompromitujące, po 8 latach działalności można bowiem oczekiwać bardziej kompleksowego opracowania” – napisano w oświadczeniu.
Pismo kończy się apelem ministra kultury i dziedzictwa narodowego „o zachowanie rzetelności w debacie o Muzeum II WŚ”. „Ważne jest, by opinia publiczna mogła wyrobić sobie zdanie na ten temat w oparciu o prawdziwe informacje. Publiczne obrażanie uznanych historyków nie mieści się w granicach takiej debaty” – napisano.
Trzy recenzje wystawy głównej Muzeum II Wojny Światowej przygotowali przed kilkoma miesiącami, na prośbę ministerstwa kultury: historyk i publicysta Piotr Semka, historyk i senator PiS prof. Jan Żaryn oraz historyk z Uniwersytetu Gdańskiego dr hab. Piotr Niwiński. Resort ujawnił treść i autorów ocen przed kilkoma dniami.
W recenzjach pojawiły się m.in. liczne zarzuty dotyczące m.in. braku lub zbyt ogólnego przedstawienia na wystawie głównej niektórych wątków lub postaci związanych ze światowym konfliktem. Autorzy recenzji, na ich wstępie podkreślali przy tym, że opierali swoje uwagi na dostarczonym im przez ministerstwo „Programie funkcjonalno-użytkowym wystawy głównej Muzeum II Wojny Światowej”.
Jeden z wicedyrektorów Muzeum – Janusz Marszalec informował w rozmowie z PAP - że wytykane przez recenzentów brakujące epizody czy postaci są w przeważającej większości obecne na wystawie. Marszalec wyjaśniał, że program, na którym recenzenci oparli swoje opinie, „tylko z grubsza opisuje wystawę”. „Recenzenci nie otrzymali tzw. kodów interwencji czyli tabeli pokazującej wszystkie punkty wystawy ważne ze względu na przekaz muzealny. Są tam wypunktowane i opisane wszystkie stanowiska, w których pojawiają się muzealia czy teksty” – mówił PAP Marszalec.
W pisemnym komentarzu do recenzji przysłanym mediom przed kilkoma dniami dyrekcja placówki podkreślała też, że resort kultury dysponował zarówno kodami interwencji, jak i wizualizacjami wystawy oraz przedstawiającymi ją filmami. „Nie rozumiemy dlaczego recenzenci ich nie wykorzystali” – podkreślali przedstawiciele Muzeum.
„W rezultacie zdecydowana większość zarzutów recenzentów o braku na wystawie rozmaitych wątków jest całkowicie chybiona, ponieważ w rzeczywistości są one na niej obecne, tyle tylko, że autorzy recenzji nie byli w stanie ich znaleźć, nie korzystając z całości materiału dostarczonego przez Muzeum do Ministerstwa” – napisano też w komentarzu.
Muzeum II Wojny Światowej powstaje w historycznym centrum Gdańska. Wystawa główna muzeum ma zająć ponad 5 tys. m. kw. Nowoczesna scenografia uzupełniona o liczne multimedia będzie tłem dla autentycznych przedmiotów związanych z II wojną, a całość ma pokazać spójny obraz tego konfliktu wojennego i jego konsekwencji zarówno w kontekście politycznym, jak i losów pojedynczych ludzi: Polaków, ale też innych narodów.
Prace przy budowie placówki ruszyły w sierpniu 2012 r. Według ostatnich zapowiedzi Muzeum, w którym aktualnie trwa m.in. montaż kolejnych elementów wystawy głównej, powinno zostać otwarte na początku 2017 roku. Budowa Muzeum II Wojny Światowej ma pochłonąć około 449 mln zł, którą to sumę asygnuje - w ramach wieloletniego programu - polski rząd.
W połowie kwietnia resort kultury ogłosił zamiar połączenia Muzeum II Wojny Światowej z powołanym w grudniu ub.r. Muzeum Westerplatte i wojny 1939 roku. Szefostwo resortu argumentowało ten zamiar chęcią racjonalizacji wydatków. Ostateczna decyzja w sprawie ewentualnego połączenia placówek, ma zostać podjęta do sierpnia.
Po ogłoszeniu planów resortu z apelem o powstrzymanie się od połączenia muzeów wystąpiła do ministra kultury m.in. gdańska Rada Miasta, Kolegium Programowe Muzeum II Wojny Światowej, Polski Komitet Narodowy Międzynarodowej Rady Muzeów oraz liczni historycy i przedstawiciele środowisk kombatanckich. (PAP)
aks/ agz/