Twórca Konfederacji Polski Niepodległej Leszek Moczulski o zmarłym w poniedziałek Tadeuszu Mazowieckim: "Znaliśmy się od 1948 r. Po moim wyjściu z więzienia w 1958 r. - kiedy był redaktorem naczelnym +Więzi+ - przygarnął mnie, ja byłem wtedy bez pracy, bez środków do życia. Zaangażował mnie w prace Klubu Inteligencji Katolickiej, tam mogłem coś zrobić.
To był człowiek kryształowej uczciwości i wielkiej inteligencji. Odegrał bardzo pozytywną rolę w polskiej historii. Różniliśmy się poglądami, ja byłem zdecydowanie antysystemowy, natomiast Tadeusz Mazowiecki działał w granicach tzw. neopozytywizmu, chciał ratować te wartości, które w systemie komunistycznym dawały się bronić. To była zupełnie inna postawa, działaliśmy co prawda w granicach polityki opozycyjnej, ale byliśmy od siebie dość odlegli.
Był to człowiek, dla którego przez całe życie miałem najwyższe uznanie i jego zasługi dla Polski są naprawdę ogromne, trudne do rzeczywistego docenienia, nie tylko dla Polski, ale także dla Kościoła katolickiego w Polsce. Temu dziełu poświęcił całe życie. Niezależnie od wszelkich różnic politycznych trzeba go postrzegać jako wielkiego Polaka i wielką osobowość". (PAP)
mce/ mlu/ mag/