O tym, jaki związek z Nową Hutą w Krakowie ma Jan Matejko, i dlaczego nie stoi tam już pomnik Lenina dowiedzą się najmłodsi z książki "O Nowej Hucie twórczych zabaw kilka". Mogą w niej też zaprojektować ratusz i nadać nową nazwę tej dzielnicy Krakowa.
Publikacja dla dzieci autorstwa Mai Dobkowskiej i Zbigniewa Dobosza ma zapoznać najmłodszych z Nową Hutą jako dziedzictwem PRL. "Droga do świata dziecka prowadzi przez zabawę, a zabawa w wymyślanie jest jej najdoskonalszą odmianą" - przekonują autorzy książki.
"Twoi rodzice albo dziadkowie opowiedzą ci pewnie wiele dobrych historii z tamtych czasów o ludziach, którzy sobie pomagali, o małych rzeczach, z których potrafili się cieszyć. Ale potem pewnie dodadzą, że to tylko jedna strona medalu" - wyjaśniają autorzy młodym czytelnikom.
Z książki najmłodsi mogą dowiedzieć się nie tylko, dlaczego Nowa Huta powstała, ale poznać też etapy jej budowy, architekturę i codzienne życie mieszkańców w czasach PRL.
Z książki najmłodsi mogą dowiedzieć się nie tylko, dlaczego Nowa Huta powstała, ale poznać też etapy jej budowy, architekturę i codzienne życie mieszkańców w czasach PRL.
W Alei Róż, jednej z głównych ulic Nowej Huty, miał stanąć ratusz, jednak nigdy go nie zbudowano. Zresztą Aleja Róż nie ma nic wspólnego ze swoją nazwą, ponieważ jest szara i nie rosną tam żadne kwiaty. W jednym z zadań mali czytelnicy otrzymują polecenie zaprojektowania ratusza, w innym - udekorowania głównej ulicy różami oraz pomalowania budynków stojących przy niej żywymi kolorami.
W książce czytamy, że z Nową Hutą związany jest też jeden z najsłynniejszych polskich malarzy Jan Matejko, który zmarł na długo przed rozpoczęciem budowy tej dzielnicy. Dzieci dowiadują się, dlaczego artysta nie mógł być mieszkańcem dzielnicy i gdzie tak naprawdę mieszkał - we wsi Krzesławice, na terenie której zbudowano Nową Hutę. Potem najmłodsi mogą opisać, jak malarz zareagowałby na zmieniony wygląd tej okolicy.
Przedmiotem, który miał zainspirować projektantów Nowej Huty, Tadeusza Ptaszyckiego i Stanisława Juchnowicza, był wachlarz. Dzielnica z lotu ptaka kształtem przypomina właśnie ten przedmiot. Czytelnicy publikacji mają za zadanie narysować inne obiekty architektoniczne - domek mieszkalny, teatr, fabryka - w kształcie walizki, naszyjnika, parasolki i buta na obcasie.
Przed Muzeum Czynu Zbrojnego na Nowej Hucie od prawie 50 lat stoi czołg, którego załoga walczyła pod Berlinem. Dziś - jak podkreślają autorzy publikacji - jest on nieprzydatny. Dzieci mogą jednak zrobić z niego jakiś użytek, swój pomysł prezentując w książce.
Publikacja informuje też o nowoczesnym muzeum poświęconym czasom komunizmu, które ma powstać w budynku dawnego kina Światowid w Nowej Hucie. Dzieci mogą przeczytać, że będzie to pierwsze krakowskie muzeum opowiadające o czasach, w których żyli ich dziadkowie i dorastali rodzice. Najmłodsi są też zachęceni do przygotowania własnej wystawy ze znalezionych w domu przedmiotów, pochodzących z okresu PRL.
Opowiadając o kawałku nogi, który odpadł od pomnika Włodzimierza Lenina, gdy mieszkańcy Nowej Huty próbowali go wysadzić w powietrze, autorzy próbują wytłumaczyć najmłodszym, dlaczego próbowano się pozbyć tego monumentu. Następnie proszą swoich czytelników o znalezienie buta Lenina wśród wielu przedmiotów narysowanych na stronie.
Książkę wydało Muzeum Historii Polski w Warszawie. (PAP)
mce/ hes/