Od złożenia przez delegację pracowników Stoczni Gdańsk kwiatów pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców rozpoczęły się w piątek przed południem w Gdańsku obchody rocznicy Grudnia '70.
Pod pomnikiem upamiętniającym masakrę robotników na Wybrzeżu zjawiło się ponad stu stoczniowców oraz kilkudziesięciu harcerzy i uczniów z Trójmiasta, a także z Łęgowa, gdzie działa Szkoła Podstawowa im. Bohaterów Grudnia '70.
Stoczniowcy, którzy przyszli pod pomnik w czasie przerwy śniadaniowej, złożyli pod monumentem wiązanki kwiatów i ustawili zapalone znicze. Także uczniowie ustawili pod pomnikiem zapalone świece. Odczytano nazwiska robotników, którzy zostali zabici na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku, po czym proboszcz gdańskiego kościoła św. Brygidy, ks. Ludwik Kowalski odmówił krótką modlitwę.
Karol Guzikiewicz: "Mordercy Grudnia '70 i stanu wojennego śmieją się nam w twarz. (...) Niech Lech Wałęsa nie mówi, że czas na amnestię. Nie chodzi o to, by staruszków wsadzać do więzień, ale o to, by powiedzieć całej Polsce, że mord na stoczniowcach Gdańska, Gdyni, Elbląga i Szczecina był mordem".
Wiceprzewodniczący NSZZ "Solidarność" Stoczni Gdańsk Karol Guzikiewicz podziękował uczniom za przybycie na uroczystość. "Wasza obecność tutaj to takie przekazanie pałeczki, bo my - stoczniowcy musimy pamiętać o kolegach, którzy zginęli za to, żeby żyło się lepiej" - powiedział Guzikiewicz dodając, że nadal nie zostali ukarani winni masakry robotników z 1970 roku.
"Mordercy Grudnia '70 i stanu wojennego śmieją się nam w twarz. (...) Niech Lech Wałęsa nie mówi, że czas na amnestię. Nie chodzi o to, by staruszków wsadzać do więzień, ale o to, by powiedzieć całej Polsce, że mord na stoczniowcach Gdańska, Gdyni, Elbląga i Szczecina był mordem" - mówił Guzikiewicz.
W ramach obchodów rocznicy Grudnia'70 w piątek po południu w gdańskim kościele św. Brygidy odprawiona zostanie msza św.; celebrować ją będzie metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Po liturgii jej uczestnicy przejdą ulicami Gdańska na skwer, gdzie 17 grudnia 1981 r., podczas demonstracji po wprowadzeniu stanu wojennego, zginął od strzału w głowę 20-letni gdańszczanin Antoni Browarczyk.
Po złożeniu hołdu zmarłemu, pochód przemaszeruje ulicami miasta pod Pomnik Poległych Stoczniowców, gdzie złożone zostaną wieńce oraz odczytany będzie apel poległych.
W sobotę uroczystości związane z rocznicą Grudnia '70 odbędą się także w Gdyni.
W grudniu 1970 r., w proteście przeciw podwyżkom cen wprowadzonym przez władze PRL, przez Wybrzeże przetoczyła się fala strajków i demonstracji. W Gdańsku i Szczecinie protestujący podpalili gmachy Komitetów Wojewódzkich PZPR. Aby stłumić protesty, władze zezwoliły milicji i wojsku na użycie broni. Według oficjalnych danych, w grudniu 1970 r. na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga od kul milicji i wojska zginęły 44 osoby (w tym 18 w Gdyni), a ponad 1160 zostało rannych.(PAP)
aks/ abe/ jbr/