Mimo upokorzeń i prześladowań, które go spotkały, pozostał przez cały czas wierny Polsce - powiedział w czwartek Jan Józef Kasprzyk, szef UdSKiOR, który wziął udział w otwarciu Izby Pamięci im. Generała Antoniego Hedy „Szarego” w osadzie leśnej Klepacze koło Starachowic.
Uroczystość była jednym z przedsięwzięć Nadleśnictwa Starachowice i Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu związanych z obchodami rocznicy 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.
„Znajdujemy się w miejscu niezwykłym. To tutaj w pierwszych dniach października kwaterował major Henryk Dobrzański +Hubal+. Także na tych terenach miało miejsce jedno z największych zgrupowań partyzantów Armii Krajowej latem 1944 roku. To miejsce jest także bardzo silnie związane z bohaterem dzisiejszej uroczystości Antonim Hedą. Ta leśniczówka to jedna z naszych relikwii narodowych, świadek wydarzeń, o których nie wolno nam zapomnieć. To prawdziwa lekcja historii” - powiedział PAP szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, który nawiązał do swoich spotkań ze zmarłym w 2008 roku Antonim Hedą.
„Był jednym z wychowawców mojego pokolenia. Kiedy przypominano mu jego bohaterskie czyny, zawsze odpowiadał: +Nie jestem żadnym bohaterem, ja po prostu spełniłem swoją powinność. Zrobiłem to, co powinienem uczynić, i to co powinno uczynić moje pokolenie. Zdaliśmy egzamin. Bardzo się z tego cieszę, ale nie nazywajmy tego bohaterstwem+” – przypomniał słowa wypowiedziane przez Antoniego Hedę Kasprzyk.
Minister dodał, że życie generała powinno być wzorem dla młodych pokoleń. „Możemy od niego się uczyć skromności, poświęcenia i bezinteresowności. Za swoją służbę nie otrzymywał żadnych zaszczytów. Wręcz przeciwnie, czekały go za to lata więzień, upokorzeń i poniewierki. Mimo to przez cały czas pozostał wierny Polsce. Zawsze mówił też o etosie służby. W tym młode pokolenie powinno naśladować +Szarego+ i jego żołnierzy” – podkreślił minister.
Antoni Heda "Szary" (1916-2008) - uczestnik wojny obronnej 1939 r., żołnierz AK, więzień polityczny okresu stalinowskiego, kawaler orderów Virtuti Militari. W nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 r. dowodzony przez "Szarego" oddział Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość zaatakował więzienie przy ul. Zamkowej 5 w Kielcach. Uwolniono trzon uwięzionej przez UB i NKWD konspiracyjnej struktury okręgu, m.in. dowódcę II Dywizji Piechoty AK płk. Antoniego Żółkiewskiego "Lina", który jednak tej samej nocy zmarł w wyniku wycieńczenia i ran odniesionych w czasie przesłuchań. Według danych Instytutu Pamięci Narodowej uwolniono wówczas ponad 350 osób. Po wojnie Heda ukrywał się z żoną i dwiema córkami, pod różnymi nazwiskami. W 1948 r. został aresztowany i skazany na karę śmierci, zamienioną później na dożywocie. Wyszedł na wolność w 1956 r. Awans generalski otrzymał w 2006 r. (PAP)
Autor: Janusz Majewski
maj/ itm/