Bez sowieckich emblematów na strojach zgodził się wystąpić w piątek w Poznaniu Chór Armii Alexandra Pustovalova. Przeciw koncertowaniu zespołu w Polsce w mundurach Armii Czerwonej protestowali politycy, samorządowcy, a także internauci.
Jeden z inicjatorów internetowego protestu, poznański dziennikarz Krzysztof M. Kaźmierczak poinformował w piątek PAP, że organizatorzy trasy koncertowej zespołu potwierdzili, że zespół wystąpi w Poznaniu bez sowieckich emblematów. Taką samą informację przekazali mu przedstawiciele Teatru Wielkiego w Poznaniu, w którym zorganizowano występ.
„Od osoby, która siedzi na widowni, otrzymaliśmy informację, że członkowie chóru rzeczywiście mają pozdejmowane gwiazdy. Przez ostatnie dni negocjowaliśmy z organizatorami i zespołem zmianę repertuaru - usunięcie z programu typowo sowieckich, wojskowych pieśni. Na to zespół przystał dość szybko. Dodatkowo przed występem publiczność miała być zapytana, czy występ ma się odbyć w strojach z gwiazdami. Przed występem poinformowano nas, że gwiazdy zostaną zdjęte” – podał Kaźmierczak.
Według informacji przekazanych przez organizatorów, założyciel chóru Aleksander Pustowałow rozpoczynał swą karierę artystyczną w ZSRR w ówczesnej Armii Czerwonej. Prowadził Chór Armii Czerwonej, a także chóry w Rydze i Kijowie. Po rozpadzie ZSRR powołał pod swoim nazwiskiem chór kontynuujący dawne tradycje. Zespół wykonuje pieśni wojskowe, ludowe i popularne. Śpiewacy występują w kopiach historycznych mundurów Armii Czerwonej.
Tuż przed koncertem uczestnicy protestu rozdawali przed budynkiem teatru ulotki informujące o przyczynach swoich działań.
„Część osób idących na koncert przyznawała, że gdyby wcześniej wiedziała o okolicznościach protestu – nie kupiłaby biletów. My w trakcie negocjacji z organizatorami występu podkreślaliśmy, że nasze działanie nie jest skierowane przeciwko członkom chóru, przeciw Rosji – sprawa dotyczy symboli” – powiedział Kaźmierczak.
Według niego decyzja o zdjęciu symboli sowieckich dotyczy prawdopodobnie tylko występu w Poznaniu.
„Być może została ona podjęta w związku ze skalą naszego protestu. On nie ograniczył się tylko do internetu - swoje stanowisko wyrazili politycy oraz rada miasta. Nie wiemy, czy podobnie zespół zachowa się w trakcie kolejnych występów” - powiedział.
W związku z występami zaprotestowali politycy Platformy Obywatelskiej z Poznania i Krakowa. Ich zdaniem koncerty zespołu występującego w mundurach Armii Czerwonej są nieodpowiednie - zwłaszcza wobec sytuacji na Ukrainie. Sprzeciw, oburzenie i wyrazy solidarności z państwem ukraińskim wyraziła też Rada Miasta Poznania.
W liście skierowanym do dyrektor Teatru Wielkiego w Poznaniu, szef wielkopolskiej PO poseł Rafał Grupiński oraz europoseł Filip Kaczmarek wyrazili sprzeciw wobec występu "w związku z naruszeniem integralności terytorialnej Ukrainy przez rosyjskie siły zbrojne". "Nie występujemy przeciwko kulturze rosyjskiej, lecz niepotrzebnemu afirmowaniu rosyjskiej potęgi militarnej, jako sukcesora Rosji Sowieckiej" - napisali politycy.
Podobne pisma przekazali organizatorom trasy koncertowej i występu w Krakowie europosłowie Bogusław Sonik i Róża Thun, oraz szef krakowskich struktur partii Grzegorz Lipiec.
PAP nie udało się w piątek skontaktować z organizatorami występów Chóru Armii Alexandra Pustovalova w Polsce. W trakcie trwającego właśnie tournee zespół odwiedza ok. 20 miast.
Przed tygodniem organizatorzy występu poinformowali PAP, że zespół jest rozgoryczony stanowiskiem grupy Polaków; podkreślali, że chór występuje nie w mundurach, a w kostiumach scenicznych.
"Oświadczamy, że wszyscy artyści z chóru posiadają paszporty ukraińskie, jakiekolwiek utożsamianie ich z inną nacją jest błędne. Zaznaczamy również, że ich kostiumy sceniczne nie są mundurami wojskowymi, a tylko replikami oddającymi historyczną genezę" - poinformował prezes firmy organizującej występy, Fryderyk Skwara.
Według informacji przekazanych przez organizatorów, założyciel chóru Aleksander Pustowałow rozpoczynał swą karierę artystyczną w ZSRR w ówczesnej Armii Czerwonej. Prowadził Chór Armii Czerwonej, a także chóry w Rydze i Kijowie. Po rozpadzie Związku Radzieckiego powołał pod swoim nazwiskiem chór kontynuujący dawne tradycje. Zespół wykonuje pieśni wojskowe, ludowe i popularne. Chór liczy ok. 60 artystów. Śpiewacy występują w kopiach historycznych mundurów Armii Czerwonej. (PAP)
rpo/ abr/ gma/