Ideał, którym byłoby pełne rozliczenie z komunizmem jest nieosiągalny, ale powinniśmy zrobić wszystko, aby się do niego zbliżyć - mówił na poniedziałkowej konferencji naukowej, zorganizowanej z okazji 15-lecia istnienia IPN prezes tej instytucji Łukasz Kamiński.
"Rozliczania z komunizmem potrwają jeszcze wiele lat. A jak długo ten proces będzie trwać, potrzebny będzie IPN. Ideał, którym byłoby pełne rozlicznie z komunizmem jest nieosiągalny, ale powinniśmy zrobić wszystko, aby się do niego zbliżyć. Robimy to przede wszystkim dla ofiar, którym należy się sprawiedliwość i pamięć. Ale także dla samych siebie, bo przeszłość wciąż wpływa na nasze teraźniejszość" - mówił dr Łukasz Kamiński na konferencji "25 lat europejskich doświadczeń w rozrachunku z dyktaturą komunistyczną - osiągnięcia i porażki", która odbyła się w Warszawie.
Jego zdaniem lustracja powinna trwać w obecnym kształcie tak długo, jak w życiu publicznym obecne będą osoby objęte nią ustawowo. Przypomniał, że w Polsce lustracja nie polega na usunięciu dawnych funkcjonariuszy i współpracowników bezpieki z życia publicznego, ale na skłonieniu ich, aby powiedzieli prawdę o swojej przeszłości - karana jest dopiero próba jej zafałszowania. W każdym kraju tzw. ustawy lustracyjne są inne, a regulacje prawne różnią się surowością i efektywnością. W niektórych krajach, jak Czechy, zabrania się sprawowania pewnych funkcji osobom współpracującym z bezpieką. W innych, np. na Węgrzech, fakt takiej współpracy jedynie upubliczniano, bez dalszych skutków prawnych.
"Rozliczania z komunizmem potrwają jeszcze wiele lat. A jak długo ten proces będzie trwać, potrzebny będzie IPN. Ideał, którym byłoby pełne rozlicznie z komunizmem jest nieosiągalny, ale powinniśmy zrobić wszystko, aby się do niego zbliżyć. Robimy to przede wszystkim dla ofiar, którym należy się sprawiedliwość i pamięć. Ale także dla samych siebie, bo przeszłość wciąż wpływa na nasze teraźniejszość" - mówił szef IPN.
"Poszczególne kraje regionu różnie sobie radziły z rozliczeniem z komunistyczną przeszłością. Najwcześniejsze i najbardziej zdecydowane lustracje przeprowadzono w byłej NRD oraz w Czechach, w pozostałych krajach proces toczył się wolniej. Nigdzie jednak nie udało się ostatecznie zamknąć spraw z przeszłości. Nawet w Niemczech wschodnich, w którym ujawniono i przebadano już prawie wszystko, co można było ujawnić i przebadać" - podkreślał Roland Jahn z niemieckiego Instytutu Glauca, odpowiednika polskiego IPN.
"Choć modeli lustracji jest tyle, ile państw w regionie, to jednak pewne tendencje są wspólne. We wszystkich krajach działaniom rozliczeniowym towarzyszyły debaty, skandale i próby wykorzystywania archiwów do politycznych manipulacji. Dochodziło do traktowania teczek jako instrumentu gry politycznej, ujawniania ich treści bez elementarnej analizy źródłowej" - mówił prof. Paweł Machcewicz. Prof. Antoni Dudek ocenił, że w Polsce skala tych negatywnych zjawisk nie była jednak duża. Za ich apogeum historyk uznał opublikowanie w 2005 roku tzw. listy Wildsteina. "To jest coś, przez co Polska musiała przejść. Jednak atmosfera się zmieniła. Uważam, że w sumie udało się nam z tymi problemami poradzić" - dodał.
Roman David, politolog i socjolog, autor książki o lustracji w Czechach, na Węgrzech i w Polsce uważa, że Polska wyróżnia się pozytywnie w Europie Środkowej - okazała się bardziej wnikliwa w przezwyciężaniu komunistycznej przeszłości. Jego zdaniem polski model lustracji umożliwia powstanie zaufania społecznego do rządu i wspiera transformację kultury politycznej, a fakt, że karane jest kłamstwo na temat przeszłości, a nieminiona przynależność do komunistycznych służb, przenosi akcent całego procesu z przeszłości na teraźniejszość.
We wtorek uroczystości w związku z 15-leciem IPN odbędą się na Zamku Królewskim. Wręczone zostaną odznaczenia państwowe, odbędzie się ponadto wykład gościa specjalnego, rosyjskiego dysydenta i obrońcy praw człowieka Siergieja Kowalowa.
IPN został utworzony na mocy ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. Instytucja zajmuje się najnowszą historią Polski oraz rozrachunkiem ze zbrodniami z czasów II wojny światowej i komunizmu. Jest wielkim archiwum XX-wiecznej historii Polski, placówką badawczą i centrum edukacyjnym, prokuraturą ścigającą sprawców zbrodni oraz instytucją, która bada zgodność z prawdą oświadczeń lustracyjnych kandydatów na funkcje publiczne.
15-letni dorobek Instytutu to przeszło 90 km zgromadzonych archiwaliów, 1,794 publikacje, 453 wystawy, 817 konferencji oraz 30 edukacyjnych portali internetowych. To także ponad 103 tys. przesłuchanych świadków i 508 osób objętych aktami oskarżenia, w efekcie których sądy skazały 137 osób. IPN przeanalizował 53,235 oświadczeń lustracyjnych i opracował, cały czas uaktualniane, internetowe katalogi: funkcjonariuszy komunistycznych organów bezpieczeństwa, osób inwigilowanych, osób na kierowniczych stanowiskach w czasach PRL i ludzi sprawujących dziś najważniejsze funkcje publiczne.
Zadania lustracyjne powierzono Instytutowi na mocy ustawy sejmowej, w 2007 r. Biuro Lustracyjne bada zgodność z prawdą oświadczeń lustracyjnych kandydatów na funkcje publiczne. Dla przejrzystości życia publicznego każdy z nich musi wypełnić oświadczenie lustracyjne, to jest przekazać oficjalną informację, czy współpracował z komunistycznymi organami bezpieczeństwa lub był ich funkcjonariuszem.
W ciągu ośmiu lat do Biura Lustracyjnego wpłynęło 368 tys. oświadczeń. Wobec 53,235 rozpoczęto czynności sprawdzające, mające na celu analizę ich prawdziwości. 50,324 oświadczenia nie wzbudziły żadnych wątpliwości. Do sądu skierowano 821 wniosków o wszczęcie postępowania lustracyjnego, z czego 111 spraw jest na wokandzie, a 710 już zakończono. W 468 przypadkach sąd podzielił zdanie prokuratora Biura Lustracyjnego, orzekając, że miało miejsce kłamstwo lustracyjne.
IPN współpracuje z wieloma partnerami zagranicznymi. Efektem są np. wspólne konferencje naukowe, publikacje i wymiana archiwalna, prezentacja wystaw Instytutu za granicą oraz projekty edukacyjne, w tym skierowane do Polaków za granicą. W ciągu 15 lat IPN zawarł kilkadziesiąt umów o współpracy z partnerami zagranicznymi, m.in. porozumienia z Amerykańskim Muzeum Holocaustu i izraelskim Instytutem Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Yad Vashem. (PAP)
aszw/ agz/