Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski poparł pomysł zmiany nazwy placu w centrum miasta - z Placu Uniwersyteckiego, na Plac Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Z taką propozycją zwrócili się niedawno do władz byli działacze białostockiego NZS. Sprawą zajmą się radni.
Jak poinformował we wtorkowym komunikacie Departament Komunikacji Społecznej magistratu, prezydent Tadeusz Truskolaski przygotował i podpisał projekt stosownej uchwały, który został skierowany do biura rady miasta.
O zmianę nazwy zaapelowali pod koniec marca dawni działacze NZS; przypominali historyczne związki tego miejsca z działalnością organizacji w latach 80. i 90. ub. wieku.
"Za swoją działalność wielu białostockich działaczy zapłaciło represjami, aresztowaniami, a nawet więzieniem. Wystarczy przypomnieć tzw. Proces 21, w którym siedmioro oskarżonych otrzymało wyroki pozbawienia wolności" - przypomniał prezydent Truskolaski cytowany w komunikacie.
"Myślę, że należy się tej organizacji i ludziom ją tworzącym upamiętnienie. Nadanie nazwy organizacji placowi przed budynkiem Uniwersytetu w Białymstoku będzie, moim zdaniem, formą najwłaściwszą" - dodał Truskolaski.
Jak przypominali już wcześniej działacze NZS, w tym miejscu, przed budynkiem dawnego Komitetu Wojewódzkiego PZPR (obecnie mieszczą się tam wydziały filologiczne uniwersytetu) 25 maja 1981 r. odbyły się pierwsze w historii miasta pikiety w obronie więźniów politycznych PRL.
W styczniu 1990 roku, w wyniku dwudniowej okupacji gmachu przez studentów podpisano porozumienie o przekazaniu siedziby KW PZPR na potrzeby Filii Uniwersytetu Warszawskiego, obecnie samodzielnego Uniwersytetu w Białymstoku.
Przedstawiając swój pomysł zmiany nazwy placu działacze NZS zwracali uwagę, że w planach uniwersytetu jest sprzedaż budynku po PZPR i przenosiny do kampusu, który znajduje się w innym miejscu. Jak mówili, w związku z tym sens Placu Uniwersyteckiego w miejscu, gdzie nie ma uniwersytetu, jest "taki sobie".
Wcześniej pomysł zmiany nazwy poparł przewodniczący Rady Miasta Białystok Mariusz Gromko (PiS). Klub Prawa i Sprawiedliwości ma w radzie samodzielną większość. Niedawno Gromko mówił PAP, że zamierza poprzeć inicjatywę i namawiać będzie do tego innych radnych PiS.
Na placu ma stanąć w przyszłości pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Rada miasta, z inicjatywy i głosami klubu PiS, kilka tygodni temu podjęła intencyjną uchwałę w tej sprawie. (PAP)
rof/ swi/ mok/