Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier w środę, w drugim dniu wizyty w Polsce, odwiedził Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN i złożył wieniec pod Pomnikiem Bohaterów Getta.
Steinmeierowi towarzyszyła małżonka Elke Buedenbender. Parę prezydencką po wystawie stałej oprowadzał dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich Dariusz Stola, a takżę historyk i dziennikarz, więzień obozu Auschwitz-Birkenau Marian Turski.
Dyrektor muzeum powiedział PAP, że para prezydencka obejrzała całą ekspozycję stałą muzeum. "Widać było, że zarówno pan prezydent jak i jego małżonka są bardzo zainteresowani, w wielu miejscach przystawali, zadawali dodatkowe pytania, dłużej przyglądali się konkretnym eksponatom" - powiedział Stola.
Podkreślił, że prezydent Niemiec znacznie dłużej zwiedzał wystawę, niż to pierwotnie było przewidziane. "Widziałem, jak dyplomaci niemieccy patrzyli na zegarki i dawali mi znaki, ale prezydent Steinmeier wydłużył czas zwiedzania i na koniec powiedział, że wraz z małżonką muszą tu wrócić, bo nie widzieli jeszcze wszystkiego" - dodał.
Dyrektor muzeum powiedział też, że para prezydencka dopytywała o różnorodne kwestie dotyczące wszystkich galerii wystawy stałej, ale szczególnie długo przystanęła w galerii Zagłada. "To było oczywiście zainteresowanie, ale to był też gest głowy państwa niemieckiego" - zaznaczył Stola.
Para prezydencka spędziła w muzeum POLIN około dwóch godzin. Na zakończenie wizyty prezydent Steinmeier złożył podpis w księdze pamiątkowej muzeum, w którym podziękował za "głębokie wrażenia" towarzyszące jego wizycie w muzeum.
Prezydent Niemiec napisał, że w muzeum POLIN staje się jasne, jak mocno historia Polski powiązana jest z historią europejskich Żydów. "Po raz kolejny nam, Niemcom, przypomina się o naszej historycznej odpowiedzialności. Oby wielu młodych ludzi zobaczyło tę wystawę" - napisał Steinmeier. Zaapelował też o to, by "zrozumieć, że musimy pielęgnować osiągnięty poziom pojednania, partnerstwa i przyjaźni oraz że nie wolno nam nigdy narazić go na szwank".
Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier posadził w środę drzewo w Ogrodach Polsko-Niemieckich w Warszawie. Ogrody znajdują się w stołecznym Parku Skaryszewskim; są symbolem przyjaźni polsko-niemieckiej.
Drzewo posadzone przez Steinmeiera to grab pospolity.
Uczestniczący w tym wydarzeniu wiceprezydent stolicy Michał Olszewski wyraził zadowolenie, że miasto stołeczne Warszawa i ambasada Republiki Federalnej Niemiec, mogły razem zrealizować projekt Ogrodów.
"W 2016 roku ambasada zwróciła się do nas z inicjatywą uświetnienia 25-lecia przyjaźni polsko-niemieckiej, podpisania traktatów o współpracy. Uznaliśmy, że realizacja tego projektu poprzez nie pomnik, ale zbudowanie czegoś z czego będą korzystać wszyscy mieszkańcy Warszawy, jest najlepszym dowodem współpracy i przyjaźni nie tylko Warszawy i Berlina, ale również Polski i Niemiec" - powiedział Olszewski.
Wiceprezydent Warszawy liczy, że zasadzone przez prezydenta Niemiec drzewo będzie nie tylko upamiętniało obecną wizytę Franka-Waltera Steinmeiera w Warszawie, ale "również będzie dowodem na przyjaźń polsko-niemiecką na kolejne 25 lat".
Znajdujące się na obrzeżach Parku Skaryszewskiego Ogrody są symbolem przyjaźni polsko-niemieckiej i miejscem spotkań. Projekt "Ogrody Polsko-Niemieckie" jest zrealizowany przez niemieckie MSZ oraz miasto stołeczne Warszawa wspólnie m.in. z Fundacją Współpracy Polsko-Niemieckiej, Polsko-Niemiecką Izbą Przemysłowo-Handlową. (PAP)
autor: Marzena Kozłowska
mzk/ ero/ mok/