Oddaję hołd wszystkim mieszkańcom tej ziemi, wszystkim ludziom, którzy walczyli i starali się o to, aby tutaj była Polska - mówił w poniedziałek w Wejherowie prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości z okazji 100. rocznicy zaślubin Polski z morzem.
Prezydent Andrzej Duda przyjechał na Pomorze, aby wziąć udział w uroczystościach związanych z 100. rocznicą zaślubin Polski z morzem. Na zakończenie swojego pobytu na Wybrzeżu prezydent przybył do Wejherowa.
Na Placu Jakuba Wejhera odbyła się rekonstrukcja wydarzeń sprzed 100 lat, kiedy to Antoni Abraham powitał żołnierzy armii gen. Hallera, którzy przybyli do Wejherowa, aby dokonać symbolicznego przyłączenia miasta do morza. Odśpiewano wtedy Hymn Kaszubski oraz pieśń "Morze, nasze morze". Zgromadzony tłum wykrzykiwał: "Niech żyje generał Haller. Niech żyje Polska".
W poniedziałek prezydent podkreślił, że świętując 100. rocznicę zaślubin Polski z morzem i powrotu Pomorza do Polski, oddajemy hołd mieszkańcom regionu, w szczególności Kaszubom, którzy w czasach zaborów "trwali w swojej tradycji, trwali w mowie kaszubskiej, która jest także mową polską. Trwali w tym wszystkim, co dla naszej tradycji ważne".
Andrzej Duda zaznaczył, że Polacy są wielką wspólnotą, złożoną z różnych grup etnicznych, która zawsze chciała być wolną i pragnęła odzyskać ojczyznę.
Prezydent wspomniał również o mieszkańcach Kaszub, pomordowanych podczas II wojny światowej w Piaśnicy i w Stutthofie oraz w innych miejscach. "Oni oddali życie, aby Polska znów wróciła na mapę, zamordowana przez hitlerowskich Niemców, bo nie chcieli być na powrót niewolnikami, na powrót ludźmi drugiej kategorii, których zmuszano, by żyli inaczej niż ich wychowano" - podkreślił.
Przypomniał, że Wejherowo to miasto, które mocno związane jest z Kościołem, przede wszystkim dzięki założycielowi tej miejscowości - Jakubowi Wejherowi. "To miasto powstało wokół miejsca, w którym ludzie modlili się do Boga. Ludzie wierzący, ludzie stąd, ludzie twardzi, którzy na co dzień zmagali się z morzem, z wieloma trudami, i na co dzień wiedzieli, co to znaczy ciężka praca. (...) To jest tradycja tej ziemi, w której po 1920 roku rozkwitła Polska" - mówił prezydent.
Andrzej Duda wspominał również o pobliskiej Gdyni, która jako duży, nowoczesny port stała się dla Polski oknem na świat i wyznaczyła w ogromnym stopniu rozwój przemysłowy II Rzeczpospolitej. Przypomniał też, że to na Pomorzu, w Gdyni i Gdańsku powstawała "Solidarność".
Prezydent podkreślił, jak wielką rolę odegrali Kaszubi w walce o niepodległość i powrót Pomorza nad Bałtyk. "Oddaję dzisiaj hołd wszystkim mieszkańcom tej ziemi, wszystkim ludziom, którzy walczyli i starali się o to, aby była tutaj Polska i aby była tutaj polskość. Dziękuję za to, że dziś mamy tą wolną, w pełni suwerenną i niepodległą Rzeczpospolitą, którą możemy budować i możemy rozwijać" - powiedział.
Prezydent nawiązał w czasie przemówienia do ustawy o dodatkowym świadczeniu dla emerytów i senackiej poprawki, zmierzającej do tego, by nie było ono wypłacane z Funduszu Solidarnościowego, lecz z ZUS i KRUS. W ocenie Andrzeja Dudy trzynasta emerytura jest elementem planu modernizacyjnego Polski, dlatego - jak zapewnił - zrobi wszystko, aby była ona utrzymana.
Przekonywał, że obok portów w Gdyni, Gdańsku Szczecinie i Świnoujściu powinna rozwijać się budowa sieci kolejowych, która pomoże stać się Polsce krajem o wielkim potencjale gospodarczym, transportowym, "abyśmy byli hubem handlowym, miejscem, gdzie przypływają statki z całego świata, miejscem, gdzie budowane jest bezpieczeństwo i handlowe, i energetyczne, miejscem, które rozkwita" – mówił.
Prezydent podkreślił również, że liczy na poparcie Kaszubów w wyborach prezydenckich. "Niech żyje Polska, niech żyją Kaszubi" - zakończył Andrzej Duda.
Na Placu Jakuba Wejhera pojawiła się grupa manifestujących, która podobnie jak w Pucku, próbowała zakłócić spotkanie z prezydentem. Pikietujący mieli ze sobą transparenty, na których widniały hasła m.in. "Konstytucja", "Duda jesteś wstydem narodu", "Duda = 4 litery", "Przestańcie kraść, wyPAD 2020". Demonstrujący gwizdali i wykrzykiwali hasła: "Marionetka", "Będziesz siedział", "Cała Polska z was się śmieje komuniści i złodzieje". W odpowiedzi, zebrany na Placu Wejhera tłum, wykrzykiwał: "Cisza", "Andrzej Duda", "Precz z komuną". Doszło również do pojedynczych incydentów między manifestującymi, a przybyłymi na spotkanie z prezydentem mieszkańcami Wejherowa, m.in. wulgarnych wyzwisk i wzajemnego wyrywania transparentów.
Starosta wejherowski Gabriela Lisius wręczyła prezydentowi pierścień "jako dar dziękczynienia od mieszkańców ziemi wejherowskiej".
Po uroczystości nastąpiło bezpośrednie spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z mieszkańcami.
Potem w kościele parafialnym pw. Trójcy Świętej Andrzej Duda odsłonił tablicę poświęconą inkorporacji Pomorza Gdańskiego do Polski.
Ostatnim punktem wizyty prezydenta w Wejherowie jest udział w uroczystym koncercie w Filharmonii Kaszubskiej. Prezydentowi towarzyszy małżonka Agata Kornhauser-Duda.
Na scenie pojawią się Stanisław Sojka, Renata Przemyk, Natalia Niemen, Kwintet Wojciecha Mazolewskiego, Marek Dyjak i zespoły Limboski, Kiev Office oraz Oczi Cziorne. Wykonawcom towarzyszy Elbląska Orkiestra Kameralna oraz Chór Akademii Morskiej w Szczecinie. (PAP)
Autorka: Anna Machińska
anm/ godl/