W piątek 25 października w Warszawie zostanie odsłonięty pomnik Wojciecha Korfantego. Monument upamiętniający przywódcę Polaków na Górnym Śląsku powstał po wielu latach oczekiwania i dyskusji na temat jego budowy. „Chciałem, żeby coś go wyróżniało, aby był inny […]” – mówi PAP prof. Karol Badyna, projektant pomnika.
Odsłonięcie pomnika Wojciecha Korfantego upamiętnia jego ostatnie przemówienie na forum Reichstagu upadającej Rzeszy, wygłoszone 25 października 1918 r. Przywódca śląskiej chrześcijańskiej demokracji zażądał zjednoczenia wszystkich ziem polskich zaboru pruskiego i dostępu do morza. „Mości panowie, nie chcemy ani piędzi ziemi niemieckiej. Żądamy jedynie, w myśl postanowień punktu trzynastego programu Wilsona, własnej, jednej, złożonej z ziem trzech zaborów Polski” – stwierdził Korfanty. Po jego wystąpieniu polscy posłowie do niemieckiego parlamentu zadecydowali, że są obywatelami odradzającej się Polski i nie będą dłużej zasiadać w parlamencie państwa zaborczego.
Wojciech Korfanty był jedynym z najważniejszych twórców polskiej niepodległości, który dotąd nie został upamiętniony w Warszawie. Wzdłuż Traktu Królewskiego w latach 1985–2018 odsłonięto pięć pomników polityków budujących fundamenty polskiej państwowości po latach niewoli. W roku 1985 z inicjatywy środowisk ludowych odsłonięto pomnik przywódcy PSL Wincentego Witosa. W tym samym roku do Parku Ujazdowskiego przeniesiono pomnik Ignacego Jana Paderewskiego, stojący przez siedem lat obok Akademii Muzycznej.
Po upadku PRL, w osiemdziesiątą rocznicę odzyskania niepodległości, obok Belwederu odsłonięto pomnik Józefa Piłsudskiego. 10 listopada 2006 r. u zbiegu al. Szucha i Alei Ujazdowskich, niedaleko od pl. Na Rozdrożu, odsłonięto zaś pomnik przywódcy endecji Romana Dmowskiego. W setną rocznicę odzyskania niepodległości, również Na Rozdrożu, pokazano pomnik socjalisty Ignacego Daszyńskiego, premiera Rządu Ludowego Republiki Polskiej w listopadzie 1918 r.
„Forma tego pomnika wynika m.in. z kontekstu miejsca. Pomnik Wojciecha Korfantego będzie jednym z sześciu pomników ojców założycieli niepodległej Polski położonych w tej części Warszawy” – podkreślił w rozmowie z PAP projektant pomnika Korfantego, prof. Karol Badyna, wykładowca Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie. Autor monumentu zaznaczył też, że podczas prac brał pod uwagę także charakter innych pomników upamiętniających Korfantego – w Katowicach (z 1999 r.) i Wrocławiu (2014 r.). „Chciałem, żeby coś go wyróżniało, aby był inny niż wszystkie pozostałe. Jednocześnie jest to pomnik bliski dwóm pozostałym pomnikom Korfantego. Tam również bohater Powstań Śląskich jest wpisany w większą formę i jak gdyby wychodzi z niej” – opowiadał prof. Badyna.
Budowę w stolicy pomnika poświęconego temu politykowi od lat postulowała duża część górnośląskich środowisk. W 2013 r. ówczesny prezydent Bronisław Komorowski wręczył akty powołania członkom Komitetu Honorowego Budowy Pomnika Wojciecha Korfantego w Warszawie. Wśród nich znalazła się m.in. prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
W listopadzie 2014 r. Rada Warszawy przyjęła projekt uchwały w sprawie wzniesienia pomnika Korfantego, akceptując jego lokalizację u zbiegu Al. Ujazdowskich i ul. Agrykola. „Problemem przy projektowaniu było jego umiejscowienie. Jest to miejsce ładne, ale z wielu względów trudne. Nie jest to oś widokowa czy centrum placu. To niewielka narożna działeczka. Dlatego pomnik ustawiony jest diagonalnie, jest nieco przekręcony, jakby szukał swojego miejsca” – twierdził w rozmowie z PAP prof. Badyna.
W marcu 2018 r. prezydenci Warszawy i oraz kilku miast Górnego Śląska podpisali porozumienie o sfinansowaniu pomnika. O podjęciu tej decyzji zadecydowały również pojawiające się w mediach opinie, że instytucje państwowe nie są zainteresowane upamiętnieniem Korfantego. Konstrukcja pomnika została ostatecznie sfinansowana ze środków Instytutu Pamięci Narodowej po decyzji premiera Mateusza Morawieckiego z lipca 2018 r. „Realizacja tego upamiętnienia będzie niewątpliwie jednym z najważniejszych i najbardziej oczekiwanych wydarzeń w ramach trwających obchodów 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości” – wyjaśniono w oświadczeniu IPN. „Sfinansujemy budowę wielkiego, wspaniałego pomnika jednego z największych Polaków, syna tej ziemi, Wojciecha Korfantego” – powiedział z kolei premier na spotkaniu z mieszkańcami Katowic.
Konkurs na projekt został rozstrzygnięty w październiku 2018 r. Pracę prof. Karola Badyny doceniono ze względu na „najwyższą atrakcyjność formy plastycznej, umiejętne wkomponowanie w otoczenie i dobrą ekspozycję w przestrzeni publicznej”. Zdaniem jury kompozycja wyraźnie eksponuje postać Korfantego jako męża stanu. Najwyżej oceniono „czytelność ideową upamiętnienia, wielowartościowość i głębię przekazu, a także siłę wyrazu dostosowaną do zastosowanych środków”. Sąd konkursowy zalecił m.in. „zmianę wyrazu opracowania granitowej bryły pomnika” oraz ograniczenie inskrypcji do napisu „Wojciech Korfanty, 1873–1939, polityk, chrześcijański demokrata”.
Konkurs na projekt został rozstrzygnięty w październiku 2018 r. Pracę prof. Karola Badyny doceniono ze względu na „najwyższą atrakcyjność formy plastycznej, umiejętne wkomponowanie w otoczenie i dobrą ekspozycję w przestrzeni publicznej”. Zdaniem jury kompozycja wyraźnie eksponuje postać Korfantego jako męża stanu. Najwyżej oceniono „czytelność ideową upamiętnienia, wielowartościowość i głębię przekazu, a także siłę wyrazu dostosowaną do zastosowanych środków”. Sąd konkursowy zalecił m.in. „zmianę wyrazu opracowania granitowej bryły pomnika” oraz ograniczenie inskrypcji do napisu „Wojciech Korfanty, 1873–1939, polityk, chrześcijański demokrata”.
„Warto powiedzieć, skąd wzięła się ta wielka bryła, o którą oparty jest Korfanty. Nad tym elementem zastanawiałem się najkrócej. Jeśli myślimy o Korfantym, to przychodzi nam na myśl Śląsk, którego symbolem jest węgiel. Posłużyłem się więc czarnym, połyskującym granitem, który może przypominać krystaliczną bryłę węgla. W to założenie wkomponowałem postać Korfantego. Sama rzeźba została wykonana z brązu patynowanego na głęboką, połyskującą czerń” – tłumaczył w rozmowie z PAP prof. Karol Badyna. Dodał, że poza, w jakiej ujął Korfantego, była inspirowana prywatnym zdjęciem tego polityka, na którym stoi przed schodami do swojego domu, a obok siedzi jego żona. „Starałem się być wiarygodny w tym portrecie i pozie” – zaznaczył autor.
W rozmowie z PAP prof. Karol Badyna wyjaśnił, że pomimo pojawiających się głosów o „pomnikomanii” i niskim poziomie artystycznym większości pomników są one ważnym elementem budowania pamięci historycznej. W tym kontekście przywołał projektowane przez jego pracownię pomniki emisariusza Polskiego Państwa Podziemnego Jana Karskiego, które jego zdaniem są jedną z odpowiedzi przeciwko kłamliwym sformułowaniom o „polskich obozach zagłady”. „Pokazanie światu Karskiego pośrednio będzie nas broniło przed takimi oskarżeniami. Można powiedzieć, że robi to przez cały czas, jest widocznym znakiem pamięci w przestrzeni miasta. Z czasem jego obecność będzie procentować, bo zwiększy zainteresowanie jego postacią” – podkreślił prof. Badyna.
W rozmowie z PAP prof. Karol Badyna wyjaśnił, że pomimo pojawiających się głosów o „pomnikomanii” i niskim poziomie artystycznym większości pomników są one ważnym elementem budowania pamięci historycznej. W tym kontekście przywołał projektowane przez jego pracownię pomniki emisariusza Polskiego Państwa Podziemnego Jana Karskiego, które jego zdaniem są jedną z odpowiedzi przeciwko kłamliwym sformułowaniom o „polskich obozach zagłady”. „Pokazanie światu Karskiego pośrednio będzie nas broniło przed takimi oskarżeniami. Można powiedzieć, że robi to przez cały czas, jest widocznym znakiem pamięci w przestrzeni miasta. Z czasem jego obecność będzie procentować, bo zwiększy zainteresowanie jego postacią” – podkreślił prof. Badyna.
Prof. Karol Badyna jest projektantem pomników: Artura Rubinsteina w siedzibie ONZ w Nowym Jorku, Fryderyka Chopina w ogrodzie botanicznym w Singapurze, Jezusa Miłosiernego w Stąporkowie, Izaaka Bashevisa Singera w Biłgoraju, a także serii sześciu „Ławeczek Jana Karskiego” w Waszyngtonie, Kielcach, Nowym Jorku, Łodzi, Tel-Awiwie i Warszawie. W 2012 r. przy Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej Objawiającej Cudowny Medalik parafii pod tym wezwaniem w Zakopanem odsłonięto pomnik jego autorstwa upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej. Jest również autorem projektu i wykonawcą Pomnika Żołnierzy Wyklętych w Rzeszowie oraz Pomnika Leszka Kołakowskiego w jego rodzinnym Radomiu. Jest także twórcą projektów wnętrz kaplic dla wielu zgromadzeń zakonnych.
Wojciech (właściwie Adalbert) Korfanty urodził 20 kwietnia 1873 r. w osadzie Sadzawka (obecnie Siemianowice Śląskie). W latach 1903–1912 i 1918 był posłem do Reichstagu oraz pruskiego Landtagu (1903–1918), gdzie reprezentował Koło Polskie. 25 października 1918 r. wystąpił w niemieckim parlamencie z żądaniem przyłączenia do państwa polskiego wszystkich polskich ziem zaboru pruskiego.
W latach 1918–1919 był członkiem Naczelnej Rady Ludowej stanowiącej rząd Wielkopolski podczas powstania, a w 1920 r., jako mianowany przez rząd polski komisarz plebiscytu na Górnym Śląsku, kierował całością przygotowań organizacyjnych, propagandowych i politycznych. W maju 1921 r., po przegranym przez Polskę plebiscycie, stanął na czele III Powstania Śląskiego, które przyniosło korzystniejszy dla Polski podział Śląska.
W odrodzonej Polsce w latach 1922–1930 Korfanty był posłem na Sejm z ramienia Chrześcijańskiej Demokracji. Od października do grudnia 1923 r. był m.in. wicepremierem w rządzie Wincentego Witosa i jego doradcą. Był wydawcą dzienników „Rzeczpospolita” i „Polonia”. Będąc na emigracji, został jednym z założycieli Frontu Morges, a później organizatorem i prezesem Stronnictwa Pracy powstałego z połączenia Chadecji i Narodowej Partii Robotniczej. Zmarł 17 sierpnia 1939 r. Spoczął w Katowicach. Jego pogrzeb stał się manifestacją patriotyczną Ślązaków.
Michał Szukała (PAP)
szuk / skp /