2011-02-13 (PAP) - Rehabilitacja wszystkich 22 tys. ofiar zbrodni katyńskiej jest możliwa, ale musi być przez rosyjską prokuraturę uznana za masową zbrodnię wojenną, a nie "przestępstwo pospolite" - uważa historyk PAN i członek Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych prof. Wojciech Materski. "To kluczowa sprawa" - podkreślił w rozmowie z PAP.
"To rzeczywiście może być problem, ponieważ więźniowie NKWD z obszarów obecnej Białorusi i Ukrainy byli prawdopodobnie osadzeni w aresztach na podstawie zarzutów kryminalnych. Ich sytuacja formalnie mogła być inna - choć to też byli wojskowi, policjanci i inteligencja - niż osób internowanych w obozach. Bardzo możliwe, że grozi takie rozdzielenie" - powiedział prof. Materski.
Podkreślił jednak, że rehabilitacja wszystkich polskich ofiar mordu NKWD z 1940 r. jest możliwa po zmianie dotychczasowej i wciąż prawnie w Rosji obowiązującej kwalifikacji zbrodni katyńskiej. "To kluczowa sprawa. Katyń nie może być - jak ustaliła to we wrześniu 2004 r. rosyjska prokuratura wojskowa - +przestępstwem pospolitym+, które w związku z tym ulega przedawnieniu. Rosjanie muszą uznać zbrodnię katyńską za masową zbrodnię wojenną lub zbrodnię stalinowską, która nie ulega przedawnieniu" - uznał historyk PAN.
"Jedyną możliwą drogą do zmiany kwalifikacji prawnej zbrodni katyńskiej jest ponowne wszczęcie rosyjskiego śledztwa i doprowadzenie do nowej, zgodnej z historyczną prawdą, konkluzji" - powiedział prof. Materski. Podkreślił też, że Polsko-Rosyjska Grupa ds. Trudnych jako zespół złożony głównie z historyków nie ma możliwości wpływania na proces rehabilitacji. "To sprawa dla prawników" - dodał.
Gurianowa zwrócił uwagę, że Polska mogłaby ułatwić stronie rosyjskiej wszczęcie śledztwa poprzez przekazanie jej materiałów ekshumacji w Starobielsku, Katyniu i Miednoje, które Polska samodzielnie przeprowadziła w latach 1994-96. W jego opinii, "gdyby obecnie zostały przekazane, to niewykluczone, że mogłyby posłużyć jako +nowa okoliczność+ i na ich podstawie śledztwo zostałoby wznowione".
Prof. Materski zgodził się z tą opinią Gurianowa, podkreślając, że dla Rosjan taki gest Polski byłbym wyjściem z trudnej sytuacji. "To byłby dobry formalny pretekst. Wznowienie śledztwa przez rosyjską prokuraturę na tym samym materiale byłoby przecież kompromitujące. Wyniki ekshumacji, które są przecież opublikowane i nic nowego do sprawy nie wnoszą, od strony formalnej byłyby nowe" - zauważył prof. Materski. Dodał, że niewykluczone jest, iż Rosjanie sami znajdą nowe materiały, które umożliwią im wszczęcie śledztwa.
Norbert Nowotnik (PAP)
nno/ bk/