10 medali Sprawiedliwy wśród Narodów Świata oraz trzy honorowe obywatelstwa Izraela przyznano podczas uroczystości w Muzeum Historii Żydów Polskich Polin.
Medalami Sprawiedliwy wśród Narodów Świata odznaczeni zostali pośmiertnie: Anna i Lucjan Gąsiorowscy, Marianna i Stanisław Kopciowie, Stanisław Koptera, Czesław Kucharski, Franciszek Osiński oraz jego syn Tadeusz, Wiktoria Tomal oraz jej dzieci: Stanisława, Józefa i Jan, Maria i Stanisław Teisseyre, Wanda i Aleksander Winniccy, Janina Włodarska-Brosz oraz Marian Wnuk. Medale odebrali przedstawiciele rodzin odznaczonych.
Honorowe obywatelstwo Izraela otrzymali - także pośmiertnie - Stanisław Pokorski i Jan Wyrwicz. Irena Senderska-Rzońca, która odebrała je osobiście, powiedziała, że jest zaszczycona i wzruszona takim wyróżnieniem. Wraz z rodziną Kszyształowskich, z której pochodziła, w Borysławiu, w trakcie wojny niemiecko-sowieckiej dostarczała żywność i leki do getta, a następnie ukryła rodzinę żydowskiego lekarza Eliasa Bandera w skrytce na strychu budynku gospodarczego. Dzięki temu Banderowie przeżyli wojnę i wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych, gdzie po latach Irena Senderska-Rzońca spotkała się z Myronem – synem Eliasa Bandera, który też mieszkał u niej na strychu. Pozostałe medale i dyplomy honorowego obywatelstwa Izraela, odebrały rodziny zmarłych odznaczonych.
Obecna na ceremonii wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska przypomniała, że odznaczeni ryzykowali własnym życiem i życiem własnych rodzin, aby nieść pomoc zagrożonym Żydom, a Polska była jedynym krajem, gdzie za taką pomoc groziła kara śmierci. Jak mówiła dotychczas przyznano ok. 27 tys. medali Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, w tym około 7 tys. dla Polaków. Gosiewska podkreśliła, że w tych liczbach mieszczą się tylko udokumentowane przypadki, a wciąż na jaw wychodzą informacje o nowych polskich Sprawiedliwych.
Obecna na ceremonii wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska przypomniała, że odznaczeni ryzykowali własnym życiem i życiem własnych rodzin, aby nieść pomoc zagrożonym Żydom, a Polska była jedynym krajem, gdzie za taką pomoc groziła kara śmierci. Jak mówiła dotychczas przyznano ok. 27 tys. medali Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, w tym około 7 tys. dla Polaków. Gosiewska podkreśliła, że w tych liczbach mieszczą się tylko udokumentowane przypadki, a wciąż na jaw wychodzą informacje o nowych polskich Sprawiedliwych.
Gosiewska przypomniała też, że niedawno obchodzona była 150. rocznica urodzin Matyldy Getter (1870-1968), przełożonej Prowincji Warszawskiej Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, która - jak przypomina IPN - ocaliła wraz siostrami kilkaset żydowskich dzieci z getta w Warszawie oraz z innych miejsc w okupowanej przez Niemców Polsce. W domu prowincjalnym przy ul. Hożej 53 w Warszawie oraz w ponad 60 klasztorach i placówkach opiekuńczych zgromadzenia otrzymały one schronienie, opiekę i wyżywienie oraz nowe dokumenty. W 1985 r. za swoją działalność Matylda Getter została uhonorowana przez Instytut Yad Vashem tytułem Sprawiedliwej wśród Narodów Świata.
Ambasador Izraela Alexander Ben Zvi przypomniał, że medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata jest jedynym medalem odnoszącym się do czasów II wojny światowej, który przyznawany jest nie za walkę, a za ratowanie ludzkiego życia, a Polacy nim odznaczeni są wspólnymi bohaterami historii dwóch narodów - Polski i Izraela.
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki przytoczył łacińskie powiedzenie "alteri vivas oportet si tibi vis vivere", czyli "na tyle, na ile żyjemy dla innych, na tyle żyjemy dla siebie". "Nie ma lepszej okoliczności, żeby zrozumieć głębię humanizmu, która jest zawarta w tym powiedzeniu. W ostatnim tygodniu miałem okazję składać wizytę w Japonii, gdzie w porcie Tsuruga składaliśmy hołd tym, którzy ratowali w latach 20. sieroty, polskie dzieci z Syberii, a w latach 40. konsul japoński na Litwie, Chiune Sugihara, uratował kilka tysięcy obywateli polskich żydowskiego pochodzenia. Wydał im tzw. wizy życia i pozwolił im przez Japonię dostać się do innych krajów. Jest to jedyny obywatel Japonii, którego nazwisko widnieje w Ogrodzie Pamięci. Polskich nazwisk są tysiące. I to daje nam poczucie dumy i poczucie tego, że naród polski, targany przez wichry historii, (...) w najgorszych czasach okrucieństw II wojny światowej potrafił, poprzez swoich przedstawicieli, zachować najgłębsze wartości ludzkiej przyzwoitości, ludzkiej solidarności, ludzkiego poczucia, że godność drugiego człowieka jest warta każdych poświęceń" - podkreślił. "A nie ulega wątpliwości, i wiemy to wszyscy, ile poświęceń to wymagało w tych strasznych czasach. (...) To daje nam nadzieję, że w dobrych i złych czasach Polska zawsze będzie stała po stronie tych, dla których wartości humanitarne, wartości oparte o naszą wielowiekową tradycję i obyczajowość pozostaną ważne" - dodał marszałek Senatu.
Obecny podczas wręczenia odznaczeń Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski powiedział, że "to wielki zaszczyt reprezentować w tym miejscu prezydenta Andrzeja Dudę, który był inicjatorem ustanowienia Narodowego Dnia Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej". "24 marca wspominamy tych wszystkich, których znamy z imienia i nazwiska, ale także tych, których losów, historii, imion i nazwisk może nigdy nie poznamy, a którym w czasach niemieckiej okupacji za jakąkolwiek formę pomocy, za podzielenie się chlebem, za udzielenie schronienia, za pomoc Żydom, groziła kara śmierci. Różne były motywacje: pomocy sąsiadom, bliźnim, wyraz międzyludzkiej solidarności, obywatelskiej etyki. Były tam nieraz motywacje religijne” – powiedział. Podkreślił także, że były to czyny które w tamtych czasach „ratowały fundamentalne wartości, były znakiem nadziei". "To był gest, który ratował człowieczeństwo" – podsumował Kolarski.
Prezydent m.st. Warszawy Rafał Trzaskowski, powołując się na słowa z Talmudu: "kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat", powiedział, że "bliźniemu, który ratuje cały świat, winni jesteśmy największy szacunek" i "pamięć, która będzie trwała wiecznie", bo "życie każdego człowieka jest czymś absolutnie bezcennym". "To zobowiązanie nabiera wagi, gdy mówimy o bohaterach, którzy ratowali innych od zagłady, z narażeniem własnego życia i życia swoich rodzin (...) I nie ma właściwie słów, które mogłyby w odpowiedni sposób opisać tę odwagę, szlachetność i sprawiedliwość" – podkreślił.
Trzaskowski zaznaczył też, że "Sprawiedliwi bronili Żydów przeciwko złu absolutnemu". "My z tego powinniśmy powziąć jedną lekcję: że zawsze musimy trwać przy tych, którzy są słabsi, zawsze powinniśmy stać przy tych, którzy są na marginesie, bo oni właśnie potrzebują pomocy, i takie jest też przesłanie samorządu" - powiedział Trzaskowski.
Tytuł Sprawiedliwy wśród Narodów Świata przyznawany jest od 1963 r. przez jerozolimski Instytut Yad Vashem osobom niosącym pomoc Żydom w czasie II wojny światowej. Do tej pory w ten sposób wyróżniono ponad 27 tys. osób z całego świata. Polscy Sprawiedliwi stanowią wśród nich największą grupę – około 7 tys. osób.
Medal Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata jest najwyższym izraelskim odznaczeniem cywilnym przyznawanym bohaterom od 1963 r. przez Instytut Yad Vashem w Jerozolimie, ludziom którzy z narażeniem życia i bezinteresownie nieśli pomoc prześladowanym Żydom podczas II wojny światowej.
Tytuł Sprawiedliwy wśród Narodów Świata przyznawany jest od 1963 r. przez jerozolimski Instytut Yad Vashem osobom niosącym pomoc Żydom w czasie II wojny światowej. Do tej pory w ten sposób wyróżniono ponad 27 tys. osób z całego świata. Polscy Sprawiedliwi stanowią wśród nich największą grupę – około 7 tys. osób.
Dyplomy i medale Sprawiedliwych wśród Narodów Świata są wręczane na ceremoniach w Izraelu lub w izraelskich placówkach dyplomatycznych na całym świecie. Ambasada Izraela w Polsce organizuje kilkanaście takich uroczystości rocznie, głównie w Warszawie. (PAP)
autorki: Agata Szwedowicz, Dorota Kieras, Karolina Sarniewicz
kas/aszw/