Stołeczni radni przyjęli w czwartek dwa plany zagospodarowania terenów, na których znajdują się szkoły. Mają one ochronić tereny przy ul. Niecałej i Elektoralnej przed ewentualnymi negatywnymi skutkami reprywatyzacji związanej z tzw. dekretem Bieruta.
Przyjęte w czwartek projekty uchwał ws. miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dotyczą rejonu nieruchomości przy ul. Niecałej 14 i ul. Elektoralnej 5/7. Przy pierwszej ulicy znajduje się Szkoła Podstawowa nr 75, a przy drugiej Liceum Frycza-Modrzewskiego nr XVII.
Mikroplany, czyli miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego obejmujące kilka działek, poprzez zapisy o przeznaczeniu danych nieruchomości na cele oświaty publicznej, uniemożliwią zmianę ich funkcji i późniejszą zabudowę, otwierając drogę do negocjacji z właścicielami (m.in. możliwości odkupienia lub zamiany działek).
"Celem (...) planu jest ochrona dotychczasowej funkcji usług oświaty publicznej, tj. Rejonowej Szkoły Podstawowej nr 75 im. Marii Skłodowskiej-Curie przy ul. Niecałej 14 w dzielnicy Śródmieście, w granicach terenu, jakim dysponowała szkoła przed dokonaniem tzw. zwrotu dekretowego” - napisano w uzasadnieniu uchwały dot. rejonu ul. Niecałej.
Dekret "O własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy", podpisany przez przewodniczącego Krajowej Rady Narodowej Bolesława Bieruta, objął obszar Miasta Stołecznego Warszawy. Skutkiem wejścia w życie dekretu (21 listopada 1945 r.) było przejęcie wszystkich gruntów w granicach miasta przez Gminę Miasta Stołecznego Warszawy, a w 1950 r. przez Skarb Państwa.
Podkreślono, że przeznaczenie terenu nie zmieni się w stosunku do stanu istniejącego, a co za tym idzie, wartość nieruchomości ani nie wzrośnie, ani nie zmaleje, ale będzie wymagała wykupu pod już istniejący cel publiczny.
Jak przekonuje stołeczny ratusz, pomysł ochrony lokalizacji placówek oświatowych przed skutkami wynikającymi z dekretu o własności poprzez uchwalanie tzw. „mikroplanów” powstał w czerwcu ub. roku.
"Zobowiązania wynikające z dekretu Bieruta skutecznie utrudniają rozwój stolicy i paraliżują pracę stołecznych placówek oświatowych. Z jednej strony mamy interesy spadkobierców, a z drugiej gminy, która traci kolejne nieruchomości. Uchwalenie mikroplanów pozwoli na unormowanie sytuacji i rozwiąże niektóre problemy z tym związane” – twierdzi przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska (PO).
Kandydat PiS na prezydenta stolicy Jacek Sasin powiedział w czwartek PAP, że konieczne jest ustawowe rozwiązanie sprawy reprywatyzacji.
"Kompleksowym rozwiązaniem tego problemu będzie tylko uregulowanie ustawowe, co do tego nie ma wątpliwości. Deklaruję, że jeżeli zostanę prezydentem Warszawy, w bardzo szybkim tempie, kilku tygodni, przygotuję obywatelski projekt ustawy reprywatyzacyjnej, z mojej inicjatywy zostanie zebranych 100 tys. podpisów mieszkańców Warszawy” - powiedział PAP Sasin.
Dodał, że ustawa będzie przewidywała, że ciężar rekompensat za utracone mienie będzie ponosił Skarb Państwa, a nie samorząd. "To nie decyzje samorządu spowodowały taką sytuację – mówimy tutaj o dekrecie Bieruta, czyli o działaniach władz państwowych i dzisiaj Skarb Państwa musi te konsekwencje ponieść" - dodał polityk PiS.
"Zwrot nie będzie się odbywał w pełnej wysokości, po drugie nie będzie się odbywał w naturze, tylko za pomocą rekompensaty finansowej czy obligacji Skarbu Państwa wypuszczonych specjalnie w tym celu, czy też innych zamiennych nieruchomości, mam tu na myśli szczególnie nieruchomości rolne Skarbu Państwa” - powiedział Sasin.
Roszczenia związane z dekretem Bieruta – informuje ratusz - dotyczą obecnie ponad 100 placówek oświatowych. Przygotowywane są również kolejne „mikroplany”. 30 października wyłożono do wglądu plany dot. Liceum Ogólnokształcącego nr XXXVII przy ul. Świętokrzyskiej 1 oraz Zespołu Szkół nr 69 przy ul. Drewnianej 8. Uzgadniany jest plan dotyczący Gimnazjum nr 38 przy ul. Świętokrzyskiej 18a, a w przygotowaniu są projekty planów dot. Przedszkola nr 24 przy Drewnianej 10/16 oraz Przedszkola nr 41 przy ul. Kruczkowskiego 12b.
Z powodu braku ustawy reprywatyzacyjnej sprawę zwrotu gruntów dawnym właścicielom oparto na orzecznictwie sądów, a te wydawały wyroki nie zawsze zgodne z interesem publicznym, szczególnie na terenie Warszawy.
W ostatnich miesiącach doszło do kilku przypadków zwrotu dawnym właścicielom (lub biznesmenom, którzy przejęli ich roszczenia) kilku warszawskich nieruchomości przeznaczonych na cel publiczny. Biznesmeni nabyli roszczenia do boiska Liceum im. Zamoyskiego na ul. Foksal, dwujęzycznego gimnazjum przy ul. Twardej.
Dekret "O własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy", podpisany przez przewodniczącego Krajowej Rady Narodowej Bolesława Bieruta, objął obszar Miasta Stołecznego Warszawy. Skutkiem wejścia w życie dekretu (21 listopada 1945 r.) było przejęcie wszystkich gruntów w granicach miasta przez Gminę Miasta Stołecznego Warszawy, a w 1950 r. przez Skarb Państwa - w związku ze zniesieniem samorządu terytorialnego. Dekret pozbawił mienia blisko 20 tys. warszawiaków i objął ponad jedną czwartą dzisiejszej stolicy. Państwo przejęło wówczas około 14 tys. ha gruntów, razem z budynkami, głównie w centrum miasta.
W myśl dekretu właściciele gruntów mogli w ciągu sześciu miesięcy od dnia objęcia działek w posiadanie przez gminę, zgłosić wnioski o przyznanie im na tych terenach prawa wieczystej dzierżawy z czynszem symbolicznym lub prawa zabudowy za symboliczną opłatą. Składane w tej sprawie wnioski pozostawały jednak często bez rozpatrzenia lub wydawano decyzje odmowne, bez podawania podstaw prawnych odmowy. Wiele osób nie złożyło w ogóle wniosków, ponieważ np. znajdowały się w więzieniach, przebywały za granicą, nie zostały poinformowane o takiej możliwości.
Właśnie ten przepis ostatnio stał się dla byłych właścicieli lub ich prawnych spadkobierców furtką, która umożliwiła ubieganie się o zwrot nieruchomości. Na tej podstawie już od lat 90. władze Warszawy przyznały nieruchomości dawnym właścicielom. Ale nawet w przypadkach, gdy w latach 40. i 50. wnioski o przyznanie wieczystej dzierżawy rozpatrywane były odmownie, obecnie sądy weryfikują te decyzje, stwierdzając, że tamte odmowy były bezprawne i zwracają nieruchomość lub przyznają odszkodowanie, gdy obecny stan prawny nie pozwala na zwrot w naturze. (PAP)
kos/ gma/