Wrzesień 1939 r. jest przemilczany w zachodniej historiografii, mimo że było to krwawe preludium II wojny światowej. Nieobecny jest w niej szczególnie dzień 17 września – stwierdził historyk prof. Roger Moorhouse podczas otwarcia konferencji naukowej o początku II wojny światowej.
Tematem zorganizowanej przez Instytut Pileckiego trzydniowej międzynarodowej konferencji naukowej „Początek nowego ładu: Europa 1939–1940” jest historia pierwszych miesięcy II wojny światowej.
Jak zauważają organizatorzy, był to okres kształtowania się „nowego niemieckiego ładu” w podbitych krajach okupowanych. „System sprawowania władzy był wdrażany najpierw w Polsce, gdzie też dał się najdotkliwiej we znaki, stanowiąc tym samym zapowiedź przyszłego losu całej Europy” – podkreśla Instytut Pileckiego. Sytuacja Polski była jednak wyjątkowa ze względu na okupację jej wschodnich ziem przez Związek Sowiecki. W ciągu kilku kolejnych miesięcy panowanie imperium komunistycznego objęło część Finlandii i państwa bałtyckie.
Badacze biorący udział w konferencji skupiają się na funkcjonowaniu obu systemów totalitarnych. „W trakcie konferencji nie zabraknie też miejsca na dyskusję o naszym rozumieniu współczesnego świata w kontekście gwałtownego rozwoju wojskowości i technologii oraz przemian politycznych i społecznych, które niosą zarówno liczne zagrożenia, jak i możliwości” – zaznaczają organizatorzy.
Pierwszy dzień konferencji otworzył prof. Roger Moorhouse, autor wydanej niedawno monografii „Polska 1939. Pierwsi przeciw Hitlerowi”. Moorhouse jest również autorem wielu innych publikacji poświęconych dziejom II wojny światowej, takich jak: „Polowanie na Hitlera”, „Stolica Hitlera. Życie i śmierć w wojennym Berlinie”, oraz książki o pakcie Ribbentrop-Mołotow „Pakt diabłów. Sojusz Hitlera i Stalina”.
W swoim wykładzie powiedział, że jego prace mają na celu przełamywanie wciąż obecnego w zachodniej historiografii nieprawdziwego obrazu pierwszych tygodni i miesięcy II wojny. Jego zdaniem zdecydowana większość Brytyjczyków uważa za początek wojny dzień 3 września. Kolejne miesiące, aż do kwietnia 1940 r., są zaś uznawane za „dziwną wojnę”. Dominuje więc obraz wojny ukształtowany wydarzeniami w zachodniej Europie. Prof. Moorhouse dodał, że w Wielkiej Brytanii niemal niezauważany jest fakt sowieckiej inwazji na Polskę 17 września 1939 r.
W opinii prof. Moorhouse’a niewielka znajomość wydarzeń z września 1939 r. wśród zachodnich historyków jest tym bardziej rażąca, że pierwsze tygodnie wojny były swoistą zapowiedzią wojny totalnej. „Kampania wrześniowa to początek wojny ideologicznej, w której nie istnieje rozróżnienie na cywilów i wojskowych. Obie te grupy były traktowane przez agresorów niemal tak samo” – tłumaczył. W tym kontekście przywołał m.in. wiele przykładów niemieckich zbrodni dokonywanych już w pierwszych godzinach wojny, takich jak bombardowanie Wielunia. Stwierdził, że Zachód wciąż uważa, iż brutalizacja i pełna ideologizacja II wojny nastąpiła dopiero po niemieckim ataku na ZSRS w czerwcu 1941 r. Wcześniejszy etap konfliktu jest uważany za toczony „dość cywilizowanymi metodami”.
Tymczasem, jak zauważa Moorhouse, analiza wspomnień niemieckich oficerów Wehrmachtu i SS biorących udział w inwazji świadczy o tym, że ich działania były motywowane ideologią narodowego socjalizmu, szczególnie przekonaniem o rasowej wyższości narodu niemieckiego. Historyk przywołał m.in. listy Clausa von Stauffenberga, późniejszego wykonawcy zamachu na Hitlera. „Miejscowa ludność to niewiarygodny motłoch, bardzo dużo Żydów i mieszańców. Wokół czuje się nadzwyczajną nędzę. Jest to naród, który, aby dobrze się czuć, najwyraźniej potrzebuje batoga” – pisał w zacytowanym przez prof. Moorhouse’a liście do rodziny z 4 września 1939 r.
Podczas dyskusji z uczestnikami konferencji powiedział również, że stosunek samego Hitlera przez cały okres jego działalności politycznej był jednoznacznie antypolski, niezależnie od podejmowanych przez niego prób pozyskania Polski do współpracy politycznej lub szacunku wobec Józefa Piłsudskiego.
Zdaniem brytyjskiego badacza także działania sowieckie miały w pełni charakter wojny ideologicznej, ale motywowanej innymi czynnikami, wynikającymi z ideologii komunistycznej. Świadczą o tym m.in. ulotki z 17 września, w których polskich żołnierzy wzywano do rozprawy z oficerami „pańskiej Polski”. Moorhouse przypomniał też liczne zbrodnie popełniane na polskich oficerach i urzędnikach, których sowieccy najeźdźcy rozpoznawali jako „burżujów o białych rękach”. „Działania komunistycznych milicji na Kresach były zaś wstępem do planowanej przez ZSRS rewolucji społecznej. Ich celem również były polskie elity. Nie były to działania spontaniczne, ale realizacja planu” – dodał.
Zdaniem autora „Polski 1939” oba totalitaryzmy łączyło dążenie do „dekapitacji Polski poprzez całkowite wyniszczenie jej elity”. Ten cel nie przyświecał Niemcom kilka miesięcy później, gdy dokonywali podboju Francji. „W ciągu sześciu tygodni kampanii we Francji Niemcy dokonali około 25 masakr jeńców i ludności cywilnej. Ich wykonawcami byli głównie funkcjonariusze niezwykle zindoktrynowanej SS. Tymczasem w ciągu miesiąca w Polsce dokonano ok. 600 podobnych zbrodni” – wyjaśnił.
Zapowiedzią późniejszego charakteru II wojny były także inne działania Niemców, stosunkowo rzadko przywoływane przez zachodnich historyków. „Już we wrześniu 1939 r. Niemcy stworzyli obóz koncentracyjny w Sztutowie, którego celem była eksterminacja Polaków z Gdańska i polskiego Pomorza” – przypomniał.
Zdaniem gościa konferencji zorganizowanej przez Instytut Pileckiego zachodnie spojrzenie na kampanię Polską jest również kształtowane przez mity upowszechniane przez niemiecką propagandę już we wrześniu 1939 r. „W tym przypadku historia pisana jest w dużej części przez zwycięzców tej kampanii. Już zimą 1939 r. w Niemczech ukazywały się pierwsze propagandowe wspomnienia i filmy. Sowieci uważali zaś, że wojna zaczęła się w 1941 r., a wcześniejszy okres był więc pomijany. To spojrzenie wciąż trwa we współczesnej Rosji” – wskazał prof. Roger Moorhouse. Dodał, że rok 1939 jest nieobecny w kulturze popularnej, a przez to przesłonięty m.in. przez filmy opowiadające o późniejszych etapach II wojny światowej, szczególnie okresie zwycięstw alianckich.
W czasie dyskusji podsumowującej wykład Moorhouse zaapelował do przedstawicieli historiografii zachodniej o częstsze uwzględnianie polskiego punktu widzenia i polskich wspomnień oraz dokumentów dotyczących II wojny. „Kolejne pokolenia historyków muszą przełamać dotychczasowy, nieprawdziwy obraz. Ich zadaniem jest m.in. opowiedzenie historii ofiar tej wojny” – podsumował.
Współorganizatorem konferencji jest Wydział Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych UW.
Michał Szukała (PAP)
szuk / skp /