Sympatycy Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) uczcili we wtorek pamięć Józefa Stalina, składając wieńce i kwiaty na jego grobie na Placu Czerwonym w Moskwie. W tym dniu minęła 60. rocznica śmierci tyrana.
Nad mogiłą Stalina przed Murem Kremlowskim pod flagami ZSRR zgromadziło się kilkaset osób. Wśród zebranych byli deputowani do Dumy Państwowej z ramienia KPRF, w tym jej lider Giennadij Ziuganow.
W okolicznościowym wystąpieniu określił on Stalina jako wybitnego działacza państwowego i politycznego. Zaapelował też do prezydenta Rosji Władimira Putina i premiera Dmitrija Miedwiediewa, by brali przykład z przywódcy ZSRR.
Gdy lider KPRF na Placu Czerwonym wzywał Putina i Miedwiediewa do naśladowania Stalina, szefowie Memoriału, organizacji pozarządowej broniącej praw człowieka i dokumentującej stalinowskie zbrodnie, kilkaset metrów dalej, w siedzibie agencji Interfax, prezentowali nowe wydanie list proskrypcyjnych Stalina.
"W ciągu 20 lat można zrobić bardzo wiele. Obecne władze obchodzą w tym roku swoje 20-lecie. W ciągu tych 20 lat nie skonstruowały ani jednego samolotu czy samochodu. Nie zdołały nawet wyprodukować prostego telefonu komórkowego. Tymczasem ZSRR pod wodzą Stalina już w pierwszej pięciolatce stworzył najlepsze wyroby" - oświadczył szef KPRF, a jako przykłady wymienił czołg T-34, samolot szturmowy Ił-2 i wyrzutnię pocisków rakietowych BM-13 Katiusza.
Zdaniem Ziuganowa "świat z kryzysu może wyprowadzić tylko socjalizm".
W tym samym czasie, gdy lider KPRF na Placu Czerwonym wzywał Putina i Miedwiediewa do naśladowania Stalina, szefowie Memoriału, organizacji pozarządowej broniącej praw człowieka i dokumentującej stalinowskie zbrodnie, kilkaset metrów dalej, w siedzibie agencji Interfax, prezentowali nowe wydanie list proskrypcyjnych Stalina.
Listy te nie zawierają żadnych informacji o aresztowanych i przedstawionych im zarzutach; są na nich tylko imiona i nazwiska oraz propozycje kary - egzekucja lub łagier. Po zatwierdzeniu przez Stalina i jego najbliższe otoczenie werdykty te trafiały do Kolegium Wojskowego Sądu Najwyższego ZSRR, które na ich podstawie wydawało wyroki.
W ten sposób w latach 1937-1941 osądzono co najmniej 40 tys. osób. Badaczom Memoriału udało się odtworzyć dane biograficzne większości z nich.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ mmp/ ap/