Rosyjskie Stowarzyszenie Memoriał zaapelowało we wtorek o niewykorzystywanie wizerunku Józefa Stalina podczas zbliżających się uroczystości upamiętniających 70. rocznicę zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami w drugiej wojnie światowej.
"Odsłonięcie dowolnego pomnika z postacią Stalina to bluźnierstwo. Zbrodnie Stalina nie mają analogii w ojczystej historii. Ich skala jest tak wielka, że pojawienie się jego wizerunku w przestrzeni publicznej w jakimkolwiek pozytywnym kontekście jest niedopuszczalne i powinno być zakazane z mocy prawa" - oświadczyła ta rosyjska organizacja pozarządowa, broniąca praw człowieka i dokumentująca stalinowskie zbrodnie.
Memoriał podkreślił, że "w żadnym wypadku nie chodzi o to, by wykreślić Stalina z historii i zakazać mówienia o nim, jak uczynił to sam Stalin w przypadku zamordowanych przezeń byłych współpracowników". "Miejsce dla dyktatorów jest w salach muzealnych, podręcznikach i monografiach historycznych w kontekście ich czynów, a nie na miejskich placach" - oznajmiło stowarzyszenie.
Przypomniało ono, że co roku przed 9 maja w Rosji na różnych szczeblach podejmowane są próby ustawiania pomników Stalina lub wywieszania plakatów z jego wizerunkiem. "Często próby te są kamuflowane: Stalin prezentowany jest nie w pojedynkę, lecz w grupie osób - marszałków, kawalerów Orderu Zwycięstwa lub przywódców koalicji antyhitlerowskiej" - zauważa Memoriał.
"Istnieją granice, po których przekroczeniu człowiek traci prawo do szacunku ze strony społeczeństwa. Brak ustawowego zakazu publicznego wychwalania Stalina pokazuje, że państwo jeszcze nie uświadomiło sobie istnienia takich granic" - wskazał Memoriał.
Rosjanie są podzieleni w ocenie Stalina. Jedni - stanowią oni większość - kojarzą go z represjami i terrorem. Inni podkreślają, że to za Stalina narodził się wielki przemysł, a radziecka armia stała się jedną z najsilniejszych w świecie, dzięki czemu ZSRR odparł agresję Hitlera.
Za rządów Stalina wiele miejsc, w tym miast, zostało nazwanych na jego cześć. Po śmierci tyrana w roku 1953, w ramach destalinizacji, miejscom tym przywrócono dawne nazwy. Teraz w Rosji rozlegają się głosy postulujące powrót do nazw z czasów Stalina. Na przykład niektóre środowiska w Rosji od lat domagają się przywrócenia Wołgogradowi jego nazwy z lat wojny - Stalingrad. W styczniu 2013 roku radni Wołgogradu przyjęli już uchwałę pozwalającą na wykorzystywanie nazwy Stalingrad w kontekście wydarzeń związanych z II wojną światową.
Wołgogradzcy radni zdecydowali też, że w rocznicę zwycięstwa w bitwie stalingradzkiej (2 lutego) Wołgograd będzie wracać do wojennej nazwy. Duma miejska dopuściła używanie nazwy Stalingrad także 9 maja (rocznica zakończenia II wojny światowej w Europie), 22 czerwca (rocznica najazdu hitlerowskich Niemiec na ZSRR), 23 sierpnia (dzień pamięci ofiar zmasowanego nalotu bombowego na Stalingrad) i 19 listopada (rocznica początku gromienia faszystowskich wojsk pod Stalingradem).
W lutym w Liwadii na Półwyspie Krymskim, oderwanym przez Rosję w marcu 2014 roku od Ukrainy, odsłonięto pomnik Stalina, Franklina D. Roosevelta i Winstona Churchilla, uczestników konferencji tzw. Wielkiej Trójki, tj. przywódców ZSRR, USA i Wielkiej Brytanii, którzy obradowali w Jałcie w lutym 1945 roku. Rozpoczęta 4 lutego 1945 roku w Jałcie konferencja do dziś pozostaje symbolem zdrady zachodnich sojuszników wobec Polski i ich zgody na podporządkowanie Europy Wschodniej totalitarnemu imperium radzieckiemu.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ mmp/ mc/