Wiceszef MSZ Rosji S. Riabkow nazwał nowe sankcje nałożone przez USA na Rosję w związku z jej działalnością w sferze cybernetycznej i działaniami „związanymi z Koreą Północną” bezpodstawnymi i zapowiedział, że Rosja odpowie na te restrykcje, nie szkodząc rodzimym interesom.
W oświadczeniu opublikowanym na stronie resortu Riabkow dodał, że USA, nakładając na Rosję nowe restrykcje, działają zgodnie z zasadą "im gorzej, tym lepiej". "O jakim uzdrowieniu dwustronnych rosyjsko-amerykańskich relacji jest mowa w Waszyngtonie?" - napisał.
Restrykcje ogłoszone we wtorek przez amerykański resort finansów obejmą dwoje Rosjan oraz trzy firmy rosyjskie i słowacką - poinformowało ministerstwo w komunikacie.
Sankcje związane z działalnością cybernetyczną zostały nałożone na firmę Vela-Marine z Petersburga i słowacką firmę Lacno S.R.O. za powiązania z rosyjską spółką Divetechnoservice, którą USA objęły sankcjami w czerwcu. Waszyngton poinformował wtedy, że firma ta współpracowała z rosyjskimi służbami wywiadowczymi i wojskiem oraz zajmowała się "śledzeniem podmorskich kabli komunikacyjnych, przez które przepływa znaczna część światowych danych telekomunikacyjnych".
Dwoje Rosjan wymienionych w komunikacie na stronach ministerstwa finansów USA to Anton Nagibin i Marina Carewa - pracownicy Divetechnoservice. Waszyngton nałożył na nich restrykcje w postaci zamrożenia ich aktywów za "próbę udzielenia swemu pracodawcy pomocy w obchodzeniu wcześniejszych amerykańskich sankcji".
Resort finansów ukarał też we wtorek sankcjami dwie rosyjskie firmy - Gudzon Shipping i Primorie Maritime Logistics - za ich działalność "związaną z Koreą Północną" i dostarczanie jej produktów zakazanych wcześniej przez USA.
Sankcje polegają na zamrożeniu aktywów w Stanach Zjednoczonych. Ponadto firmom amerykańskim nie wolno robić interesów z podmiotami objętymi restrykcjami.(PAP)
ndz/ mc/
arch.