Ruszył proces b. stalinowskiego prokuratora wojskowego 93-letniego gen. Mariana R., oskarżonego o niedopełnienie obowiązków związane z przedłużaniem aresztów w latach 50. We wtorek prokurator IPN rozpoczęła odczytywanie liczącego ponad 100 stron aktu oskarżenia.
Według IPN w latach 1951-1954 R. miał doprowadzić do bezprawnego pozbawienia wolności 17 więźniów politycznych, członków organizacji niepodległościowych pod nazwą "Oddziały Pomocnicze Armii Krajowej", "Obrońcy Korony", a następnie "Podziemna Organizacja Wolność i Niepodległość", "WiN". Niektóre z tych osób były wykorzystywane jako świadkowie oskarżenia w sfabrykowanych procesach politycznych.
"Oskarżony bezzasadnie przedłużał okresy aresztowań. Uczestniczył w prześladowaniach osób wcześniej działających na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego. Uczestniczył też w prześladowaniach osób o odmiennych poglądach politycznych, którym bezzasadnie przypisywano usiłowanie obalenia przemocą ustroju państwowego" - mówiła we wtorek prokurator IPN Małgorzata Kuźniar-Plota przed Wojskowym Sądem Okręgowym w Warszawie.
W sprawie występuje 14 pokrzywdzonych - osób, wobec których stosowano areszty, lub ich najbliższych.
R. ma dziś 93 lata. W 1945 r. służył w UB. Potem trafił do prokuratury wojskowej. W latach 60. został generałem, uzyskał tytuł doktora nauk prawnych. Od 1956 r. do sierpnia 1968 r. był naczelnym prokuratorem wojskowym PRL. W latach 1978-1981 był prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej. W latach 80. dyrektorem generalnym URM. W stan spoczynku przeszedł w 1987 r.
R., któremu grozi do 10 lat więzienia, nie przyznał się w śledztwie do zarzutów.
We wtorek powiedział przed sądem, że odniesie się do aktu oskarżenia w późniejszym terminie. "W UB znalazłem się przypadkowo" - zapewniał.
Kilka tygodni temu sąd na wstępnym etapie badania aktu oskarżenia nabrał wątpliwości, czy nie umorzyć sprawy z powodu braku znamion przestępstwa. Wątpliwości wynikały m.in. z umorzenia w 2011 r. przez ten sam sąd sprawy nieżyjącego już wtedy 93-letniego Kazimierza G., zastępcy naczelnego prokuratora wojskowego z lat stalinizmu, oskarżonego przez IPN o bezprawne stosowanie aresztów wobec więźniów politycznych z lat 40.
W marcu sąd uznał jednak, że sprawa R. musi być rozpoznana w toku normalnego procesu, co nie przesądza ostatecznego jej rozstrzygnięcia. Uzasadnił tę decyzję m.in. odrębnym stanem faktycznym i prawnym niż w sprawie Kazimierza G. Wskazał, że w toku procesu trzeba będzie zbadać m.in., czy czyny zarzucane R. były zwykłym urzędniczym przeoczeniem, czy też ich kontekst był taki, jak przedstawił IPN, wskazując na motywację polityczną.
R. ma dziś 93 lata. W 1945 r. służył w UB. Potem trafił do prokuratury wojskowej. W latach 60. został generałem, uzyskał tytuł doktora nauk prawnych. Od 1956 r. do sierpnia 1968 r. był naczelnym prokuratorem wojskowym PRL. W latach 1978-1981 był prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej. W latach 80. dyrektorem generalnym URM. W stan spoczynku przeszedł w 1987 r.
Następna rozprawa - w maju. (PAP)
gdyj/ itm/