Jesienna akcja zbierania zniczy dla zabytkowych wileńskich nekropolii, Rossy i Cmentarza Bernardyńskiego, rozpoczęła się w czwartek. Trwa też ustalanie przyczyn środowego wypadku, w wyniku którego na Nowej Rossie zniszczone zostały groby polskich żołnierzy.
Z inicjatywy Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą ruszyła akcja „Światełko pamięci dla Rossy i Bernardynów”. Tradycyjnie uczestniczą w niej polskie szkoły Wilna i Wileńszczyzny. Znicze przynoszą również zespoły artystyczne i pracownicze zrzeszające litewskich Polaków, jak też inne osoby.
„Tysiące zniczy zostaną rozpalone w Dniu Wszystkich Świętych na grobach jednych z najpiękniejszych europejskich cmentarzy” - czytamy w komunikacie Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą.
W tym roku Komitet apeluje, by „nie ofiarowywać zniczy o złej jakości, zwłaszcza plastikowych, które gasną tuż po ich zapaleniu”. „Nie chodzi o ilość, ale o jakość” - zwracają uwagę organizatorzy.
W przyszłą środę ruszy też tradycyjna społeczna akcja sprzątania obu wileńskich nekropolii, w którą zaangażowana jest głównie polska młodzież szkolna i akademicka. Do akcji każdego roku dołączają też polskie organizacje społeczne i polska placówka dyplomatyczna.
Tymczasem trwa ustalanie przyczyn wypadku samochodowego, do którego doszło w środę na cmentarzu Nowa Rossa; na skutek incydentu uszkodzone zostały nagrobki polskich żołnierzy w kwaterze wojskowej z lat 1919-1920, ustawione latem przez polską Fundację Wolność i Demokracja.
Do wypadku doszło w godzinach porannych, gdy opel zjechał z wąskiej drogi dzielącą dwie części cmentarza, Starą i Nową Rossę. Samochód uderzył w metalowe ogrodzenie i zawisł na nim, niszcząc nagrobki znajdujące się najbliżej.
„Sprawę wypadku bada policja. Dopiero po zakończeniu dochodzenia i ustaleniu, kto zawinił i z jakich przyczyn, zostaną oszacowane straty i podjęte dalsze działania” - poinformował w czwartek PAP Marian Sokalski, prezes Komitetu Opieki nad Grobami Wojennymi.
Przewodniczący Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą Dariuszy Żyborty ocenił, że wyrządzonych szkód nie da się naprawić w tym roku” i - jak podkreślił - nie chodzi tu o pieniądze. „Prace remontowe w takich miejscach nie przebiegają szybko. Wiążą się one z przetargiem, co znacznie wydłuża proces” – zauważył Żybort.
Wskazał, że „dodatkowym problemem jest czas, w jakim wydarzył się wypadek”, z uwagi na fakt, że „prace remontowe na cmentarzach na Litwie są prowadzone tylko do 1 listopada”.
Jak podaje litewski portal delfi.lt, wypadek na Rossie spowodowała 41-letnia kobieta, która był trzeźwa i nie ucierpiała w wypadku.
„Oczywiście nikt nie wyrządza takich szkód celowo” - powiedział Żybort. Zwrócił jednak uwagę, że droga między dwiema częściami cmentarza jest bardzo wąska, a kierowców obowiązuje zmniejszenie prędkości, o czym informują znaki drogowe. „Staranowanie tak potężnego ogrodzenia nie mogło wydarzyć się bez dużej szybkości" – zauważył.
Fundacja Wolność i Demokracja pół roku temu zakończyła rewitalizację polskiej kwatery wojskowej na Nowej Rossie. Wymieniono 40 starych nagrobków, odnowiono też znajdującą się tam kolumnę.
Na Nowej Rossie spoczywają żołnierze polscy i litewscy polegli w latach 1919–20 w bratobójczej walce o Wilno. Spoczywa tam też pięciu żołnierzy z Samoobrony Wileńskiej, którzy polegli w walkach ulicznych z Niemcami i bolszewikami na przełomie 1918 i 1919 roku. Pomiędzy grobami polskich i litewskich żołnierzy stoi kolumna z napisem "Wilno swoim wybawcom". Do 1939 roku wieńczył ją orzeł.
Rewitalizację sfinansowały Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Fundusz Promocji Kultury za pośrednictwem Fundacji Wolność i Demokracja. Rozpoczęto ją w ubiegłym roku od gromadzenia dokumentacji. Następnie zostały wykonane nagrobki, identyczne z tymi z lastryka, które były w kwaterze.
Cmentarz na Rossie, który liczy blisko 250 lat, składa się z kilku części: Starej Rossy, Nowej Rossy i Cmentarzyka Wojskowego z mauzoleum marszałka Józefa Piłsudskiego, w którym spoczywa jego serce i prochy jego matki. Na obszarze ponad 10 hektarów znajduje sie około 26 tys. nagrobków, pomników, grobowców.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ akl/ kar/