Kierowany przez archeologa zespół rozpoczął w środę badanie sąsiadującego z Muzeum Stutthof terenu, na którym latem natrafiono na przedmioty mogące pochodzić z b. obozu koncentracyjnego. Pierwszego dnia prac znaleziono m.in. liczne fragmenty obuwia.
Jak poinformował PAP rzecznik prasowy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków (WUOZ) w Gdańsku Marcin Tymiński, prace prowadzi kilkuosobowa ekipa kierowana przez archeologa Aleksandra Kwapińskiego, który zdecydował się wykonać to zadanie pro publico bono.
Rzecznik wyjaśnił, że członkowie ekipy znaleźli w środę na terenie sąsiadującego z Muzeum Stutthof lasu sporo fragmentów obuwia mogących mieć związek z działalnością obozu koncentracyjnego, ale też dużo przedmiotów, które najprawdopodobniej są śmieciami wyrzuconymi tutaj już po wojnie.
Tymiński wyjaśnił, że podeszwy oraz inne znalezione przedmioty, co do których istnieje przypuszczenie, że mogą mieć związek z obozem, są zbierane i magazynowane na terenie Muzeum Stuthof w Sztutowie (Pomorskie), aby potem przeprowadzić ich selekcję i zdecydować, co z nimi zrobić.
Rzecznik dodał, że ekipa archeologiczna bada teren m.in. używając wykrywacza metali, by zlokalizować metalowe przedmioty znajdujące się pod ziemią, ale też wykryć ewentualne niewybuchy czy niewypały pozostałe po II wojnie światowej i nadal licznie spotykane w miejscowych lasach. Według Tymińskiego prace mogą potrwać nawet kilka tygodni: wiele zależy od pogody.
Rozpoczęte w środę prace mają związek z odkryciem, jakiego w czerwcu br. dokonała tuż za ogrodzeniem Muzeum Stutthof kręcąca tam zdjęcia ekipa filmowa. Znaleziono wówczas fragmenty butów - głównie podeszwy, a także inne przedmioty (np. metalowe miski, butelki czy fragmenty potłuczonych naczyń), które mogły być związane z obozem koncentracyjnym Stutthof. Część rzeczy leżała na powierzchni ziemi, inne były częściowo zakopane.
Dyrektor Muzeum Stutthof Piotr Tarnowski informował wcześniej PAP, że w najbliższych latach placówka będzie czynić starania o środki na przebadanie pozostałej części dawnego obozu koncentracyjnego pozostającego poza obszarem muzeum. „Nasz placówka mieści się na obszarze 20 hektarów, a sam obóz zajmował wielokrotnie większą powierzchnię. Chcielibyśmy zbadać pozostały teren, aby mieć pewność, że na tym obszarze nie znajdują się inne przedmioty związane z byłym obozem” – powiedział PAP Tarnowski.
Rozpoczęte w środę prace mają związek z odkryciem, jakiego w czerwcu br. dokonała tuż za ogrodzeniem Muzeum Stutthof kręcąca tam zdjęcia ekipa filmowa. Znaleziono wówczas fragmenty butów - głównie podeszwy, a także inne przedmioty (np. metalowe miski, butelki czy fragmenty potłuczonych naczyń), które mogły być związane z obozem koncentracyjnym Stutthof. Część rzeczy leżała na powierzchni ziemi, inne były częściowo zakopane.
Dyrekcja muzeum zawiadomiła wówczas o sprawie Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Gdańsku prosząc o wytyczne, w jaki sposób zabezpieczyć znalezisko. Pisma trafiły do Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, ale sprawa przez kilka miesięcy nie ruszyła z miejsca. Jesienią, gdy o znalezisku poinformowały media, WUOZ wysłał na miejsce inspektora, a ten wydał wytyczne dotyczące sposobu uporządkowania i zabezpieczenia przedmiotów.
Do obozu koncentracyjnego Stutthof przywożono z innych tego typu obozów buty, z których więźniowie mieli odzyskiwać m.in. skórę, aby ją ponownie wykorzystać. Jest więc duże prawdopodobieństwo, że znalezione w lesie fragmenty obuwia są związane z działalnością obozu. Po zakończeniu prac, przedstawiciele WUOZ oraz muzealnicy zdecydują, które ze znalezionych przedmiotów powinny trafić do placówki.
Obóz koncentracyjny Stutthof powstał 2 września 1939 r. nieopodal miejscowości, która dziś nosi nazwę Sztutowo, a która przed II wojną światową wchodziła w skład Wolnego Miasta Gdańska. Początkowo obóz był przeznaczony dla Polaków z Pomorza. Od 1942 r. Niemcy zaczęli do niego przewozić Polaków z innych regionów oraz grupy osób innych narodowości, m.in. Żydów i Rosjan. Z czasem z niewielkiego obozu rozrósł się do ponad 120 ha, miał też liczne podobozy. Do KL Stutthof trafiło w sumie około 110 tys. więźniów. Liczbę ofiar obozu szacuje się na około 65 tys., spośród których ok. 28 tys. stanowiły osoby pochodzenia żydowskiego.
Muzeum Stutthof w Sztutowie zostało utworzone w 1962 r. staraniem byłych więźniów. Placówka działa na części dawnego obozu liczącej ok. 20 ha, gdzie zachowały się niektóre budynki tzw. Starego Obozu, w tym komora gazowa, komendantura z garażami, przestrzeń ogrodów warzywnych i szklarni. Muzeum obejmuje też część terenu tzw. Nowego Obozu i Obozu Żydowskiego. Każdego roku placówkę odwiedza ok. 120 tys. osób. (PAP)
aks/ pz/