Sąd Apelacyjny w Hadze orzekł we wtorek, że państwo holenderskie ponosi częściową odpowiedzialność za śmierć ponad 300 muzułmańskich mężczyzn podczas masakry w Srebrenicy w lipcu 1995 roku.
"Sąd uznaje, że państwo holenderskie działało nielegalnie i skazuje je na wypłacenie częściowego odszkodowania" rodzinom ofiar - oświadczył sędzia Gepke Dulek.
Dodał, że holenderskie błękitne hełmy pozwoliły 13 lipca 1995 roku na opuszczenie budynków Dutchbat (holenderscy żołnierze sił pokojowych ONZ - PAP) w Potoczari przez bośniackich Muzułmanów i zabranie ich przez bośniackich Serbów, "wiedząc, że istnieje ryzyko, iż zostaną nieludzko potraktowani".
Sąd ocenił szanse przeżycia Muzułmanów, gdyby pozostali w holenderskich koszarach, na około 30 procent. "Państwo ponosi zatem odpowiedzialność za 30 procent strat poniesionych przez krewnych" ofiar - brzmi oświadczenie sądu.
Skargę na władze Holandii o odpowiedzialność za śmierć bośniackich Muzułmanów złożyła w trybie cywilnym organizacja Matki Srebrenicy. W pierwszej instancji w lipcu 2014 roku sąd uznał, że państwo holenderskie ponosi odpowiedzialność cywilną za śmierć ponad 300 muzułmańskich mężczyzn. Nie przyznał jednocześnie racji Matkom Srebrenicy w sprawie pozostałych oskarżeń.
Holenderscy żołnierze sił pokojowych ONZ byli odpowiedzialni za położoną przy granicy z Serbią Srebrenicę, która była muzułmańską enklawą, ogłoszoną przez ONZ jako strefa bezpieczeństwa, kiedy siły Serbów bośniackich zajęły miasto 11 lipca 1995 roku, na kilka miesięcy przed zakończeniem wojny w Bośni. Zgromadziło się tam 30 tys. ludzi, w tym tysiące uchodźców, szukających schronienia przed nacierającymi wojskami serbskimi. Bronić ich mieli holenderscy żołnierze, uzbrojeni tylko w lekką broń. Serbowie bośniaccy wymordowali wtedy ponad 7 tys. muzułmańskich mężczyzn i chłopców.
Raport ujawniający fakty dotyczące zbrodni w Srebrenicy doprowadził w kwietniu 2002 roku do dymisji rządu holenderskiego. ONZ przyznała w 1999 roku, że popełniła błąd w ocenie sytuacji w Srebrenicy, a władze Holandii zawsze utrzymywały, że ich żołnierze zostali porzuceni przez siły ONZ, ponieważ nie zapewniły im one wsparcia powietrznego.
Zbrodnia w Srebrenicy przyspieszyła koniec wojny w Bośni i Hercegowinie. Po masakrze lotnictwo NATO dokonało zmasowanych nalotów na pozycje Serbów bośniackich, a po ich zakończeniu do BiH wkroczyła armia chorwacka, która wraz z siłami muzułmańskimi i wojskiem bośniackich Chorwatów rozbiła Serbów.
Trybunał ONZ ds. zbrodni wojennych na obszarze dawnej Jugosławii uznał masakrę muzułmańskich mężczyzn i chłopców w Srebrenicy za ludobójstwo. (PAP)
jo/ ap/
arch.