20 i 21 września prezydent Bronisław Komorowski złoży wizytę na Ukrainie, w trakcie której weźmie udział w otwarciu cmentarza w Bykowni, który upamiętni ponad 3,4 tys. ofiar zbrodni katyńskiej - poinformował PAP prezydencki minister Jaromir Sokołowski. "Prezydent Komorowski od lat zabiega o otwarcie tego cmentarza w rozmowach z prezydentem i premierem Ukrainy" - podkreślił Sokołowski, który w Pałacu Prezydenckim odpowiada za sprawy zagraniczne, we wtorkowej, wieczornej rozmowie z PAP.
Polski Cmentarz Wojenny w Bykowni będzie czwartym cmentarzem katyńskim, po cmentarzach w Lesie Katyńskim, Miednoje i Charkowie-Piatichatkach, które otwarto w 2000 r.
Prace budowlane związane z przygotowaniem miejsca pod budowę nekropolii i wykonaniem jej elementów kamiennych - tabliczek, krzyży, ścian i ołtarza - trwają od 30 maja br. Za budowę polskiej nekropolii w Bykowni odpowiada Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Nekropolia - jak podkreśla Rada w swoich dokumentach - powinna stanowić "godne miejsce spoczynku ofiar zbrodni i właściwe upamiętnienie z podkreśleniem służby Polsce w szeregach wojska lub policji i męczeńskiej śmierci", ma być czytelną przestrogą dla przyszłych pokoleń przed wszystkimi totalitaryzmami.
Nekropolia - jak podkreśla Rada w swoich dokumentach - powinna stanowić "godne miejsce spoczynku ofiar zbrodni i właściwe upamiętnienie z podkreśleniem służby Polsce w szeregach wojska lub policji i męczeńskiej śmierci", ma być czytelną przestrogą dla przyszłych pokoleń przed wszystkimi totalitaryzmami.
W Bykowni, podobnie jak na pozostałych cmentarzach katyńskich, zostaną rozmieszczone indywidualne tabliczki - epitafia ofiar, zawierające stopień wojskowy, imię i nazwisko, datę i miejsce urodzenia, przydział służbowy, zawód lub funkcję państwową lub społeczną. Projekt ma także uwzględniać m.in. umieszczenie symboli Krzyża Kampanii Wrześniowej i Orderu Virtuti Militari oraz Dzwonu Pamięci.
Cmentarz, który zajmie ok. 7 tys. m kw., będzie zlokalizowany na terenie Memoriału "Bykowieńskie Mogiły" w miejscu pochowania ofiar zbrodni katyńskiej, których nazwiska znajdują się na tzw. liście ukraińskiej.
Do uroczystości otwarcia cmentarza przygotowują się krewni ofiar zbrodni katyńskiej, którzy do Bykowni na Ukrainie wybiorą się pociągiem specjalnym. "To będzie dla nas, dla naszego środowiska, realny pogrzeb ojców i dziadków, którzy zginęli z rozkazu Stalina z 5 marca 1940 r. Z pewnością nie będzie to dla nas jedna z wielu uroczystości patriotycznych, lecz bardzo wzruszające wydarzenie. Po ponad 72 latach bliscy ofiar zbrodni katyńskiej po raz pierwszy będą mogli zobaczyć na cmentarzu w Bykowni tabliczki z imionami i nazwiskami swoich krewnych" - powiedziała PAP prezes Federacji Rodzin Katyńskich Izabella Sariusz-Skąpska.
Konkurs na koncepcję architektoniczną cmentarza w Bykowni wygrał zespół autorów z firmy Air Projekt oraz firmy Moderau Art. Prace budowlane wykonuje konsorcjum "UNIBEP" SA i Zakład Kamieniarski Furmanek Spółka Jawna.
Projekt cmentarza w Bykowni jest zgodny z przesłaniem ideowym pierwszych trzech cmentarzy katyńskich, które opracował zespół kierowany przez zmarłego w 2006 r. artystę rzeźbiarza Zdzisława Pidka z Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku, artystę rzeźbiarza Andrzeja Sołygę z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie oraz architektów Wiesława i Jacka Synakiewiczów. Projekt nekropolii przewiduje ołtarz, bramę pamięci z nazwiskami ponad 3,4 tys. ofiar z tzw. listy ukraińskiej i symbole religijne podkreślające wielowyznaniowy charakter II Rzeczpospolitej (będą to krzyż łaciński i prawosławny, gwiazda Dawida i półksiężyc).
Na mocy decyzji Stalina i jego politbiura z 5 marca 1940 r. poza jeńcami obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku, wymordowano około 7,3 tys. Polaków przebywających w różnych więzieniach na terenach włączonych do Związku Sowieckiego: na Ukrainie rozstrzelano 3435 osób, a na Białorusi około 3,8 tys. (pochowanych prawdopodobnie w Kuropatach pod Mińskiem). Większość z nich stanowili aresztowani działacze konspiracyjnych organizacji, oficerowie niezmobilizowani we wrześniu 1939 r., urzędnicy państwowi i samorządowi oraz "element społecznie niebezpieczny" z punktu widzenia władz sowieckich.
Norbert Nowotnik (PAP)
nno/ hgt/ ajg/ kos/ son/ gma/