Członkowie Wspólnoty Mieszkaniowej na Pradze sprzeciwiają się powrotowi na pl. Wileński pomnika "czterech śpiących", który został stamtąd zabrany na czas budowy stacji metra. W tej sprawie skierowali list otwarty do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Zgodnie z decyzją stołecznych radnych pomnik ma wrócić na pl. Wileński, będzie jednak przesunięty w północną część, za wylot ul. Cyryla i Metodego.
Przeciwko temu protestują członkowie Wspólnoty Mieszkaniowej ul. Targowej i ul. Cyryla i Metodego. Na wtorkowej konferencji prasowej podkreślali, że władze Warszawy nie konsultowały się z nimi w sprawie lokalizacji pomnika. "Miasto sobie stawia pod oknami co chce, bez żadnych konsultacji z nami" - powiedziała przedstawicielka wspólnoty Monika Ostrowska. "Nikt nie odpisuje na nasze pisma" - dodała.
Mieszkańcy wystosowali list otwarty do prezydent Warszawy. Podkreślili w nim, że lokalizacja pomnika "wzbudza duże emocje społeczne nie tylko wśród mieszkańców, ale w wielu innych środowiskach, instytucjach i organizacjach społecznych, w tym wśród kombatantów Armii Krajowej".
Pomnik Braterstwa Broni (nazywany pomnikiem "czterech śpiących, trzech walczących") odsłonięto w 1945 roku przed siedzibą centralnych władz państwowych, która mieściła się wówczas w dawnym budynku Dyrekcji Kolei Państwowych. Był to pierwszy monument, jaki ustawiono w Warszawie po II wojnie światowej.
"Powstanie pomnika w tej lokalizacji staje się zarzewiem niepotrzebnych napięć i konfliktów, które po jego odsłonięciu nie znikną, ale będą permanentnie narastały przynosząc niepotrzebną ujmę naszemu miastu, dezawuując jakąkolwiek ideę upamiętnienia kogokolwiek i czegokolwiek" - napisano w liście.
Mieszkańcy oczekują na spotkanie z Hanną Gronkiewicz-Waltz.
Na konferencji był też historyk prof. Jan Żaryn, który popiera sprzeciw mieszkańców. "Pomnik miał przypieczętować władztwo sowieckie w naszym kraju. Byłaby to straszliwa pomyłka dziejowa, gdybyśmy pozwolili na przystawienie tej pieczęci" - powiedział.
Jak poinformował PAP rzecznik stołecznego ratusza Bartosz Milczarczyk, pomnik zostanie przeniesiony w północną część placu, na wylot ul. Cyryla i Metodego, zgodnie z ubiegłoroczną uchwałą Rady Miasta. "Obecnie nie ma on wydźwięku historycznego, jaki miał kiedyś. Jest jedynym rozpoznawalnym elementem Pragi Północ i tylko w tym kontekście należy go postrzegać, a nie w kontekście minionych czasów komunizmu" - dodał.
Pomnik Braterstwa Broni (nazywany pomnikiem "czterech śpiących, trzech walczących") odsłonięto w 1945 roku przed siedzibą centralnych władz państwowych, która mieściła się wówczas w dawnym budynku Dyrekcji Kolei Państwowych. Był to pierwszy monument, jaki ustawiono w Warszawie po II wojnie światowej. Napis na cokole pomnika, w języku polskim i rosyjskim, brzmi: "Chwała bohaterom Armii Radzieckiej, towarzyszom broni, którzy oddali swe życie za wolność i niepodległość narodu polskiego. Pomnik ten wznieśli mieszkańcy Warszawy, 1945 r.".
Pomnik został zdemontowany pod koniec listopada 2011 r. w związku z budową metra. Został poddany renowacji i zabezpieczony przed korozją. (PAP)
at/ ksi/ bos/ jra/