Tylko dzięki roztropnej i adekwatnej reakcji stołecznych policjantów nie doszło do eskalacji i awantur w świętym dla Warszawy dniu - napisał na Twitterze szef MSWiA Joachim Brudziński, odnosząc się do środowego rozwiązania przez ratusz marszu środowisk narodowych z okazji 74. rocznicy Powstania Warszawskiego.
Marsz zorganizowany przez środowiska narodowe, m.in. ONR, który miał uczcić rocznicę wybuchu powstańczego zrywu, rozpoczął się od ronda Dmowskiego. Jego uczestnicy przeszli Al. Jerozolimskimi, następnie mieli przejść Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem na pl. Zamkowy. Jednak przy rondzie de Gaulle'a kordon policji zablokował przemarsz. Powodem było rozwiązanie zgromadzenia przez stołeczny ratusz. Uczestnicy marszu odbyli jednak inne zgromadzenie, przed Kolumną Zygmunta.
W odniesieniu do środowych wydarzeń Joachim Brudziński napisał w czwartek na Twitterze: "Podsumowując wczorajsze działania @PolskaPolicja chciałbym jeszcze raz podkreślić jej profesjonalizm i odpowiedzialność". Jego zdaniem, "tylko dzięki roztropnej i adekwatnej reakcji stołecznych policjantów nie doszło do eskalacji i awantur w świętym dla Warszawy dniu rocznicy wybuchu #PW44".
Zaapelował też "do rozemocjonowanych komentatorów, polityków oraz uczestników wczorajszych wydarzeń ze WSZYSTKICH (LEWYCH I PRAWYCH) stron partyjnych i ideologicznych" o "niewikłanie" policji w spory. "Od odpowiedzialności politycznej są politycy, a nie policja" - zauważył szef MSWiA.
Dyrektor stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarzadzania Kryzysowego Ewa Gawor poinformowała w czwartek, że przyczyną rozwiązania środowego zgromadzenia był m.in. fakt, że zdaniem obecnych na marszu urzędników ratusza, "sposób ustawienia czoła pochodu i użycia flag nawiązywał do przemarsz z lat 30. włoskich faszystów i niemieckich nazistów".(PAP)
autor: Dorota Stelmaszczyk
dst/ krap/