Stosunki dwustronne między Polską a Ukrainą, w tym kwestie historyczne znalazły się wśród tematów środowej rozmowy telefonicznej szefów dyplomacji obu krajów Jacka Czaputowicza i Pawło Klimkina - poinformowało na Twitterze MSZ. Resort określił rozmowę jako dobrą.
W wydanym później komunikacie biura prasowego MSZ podano ponadto, że nowo powołany szef polskiej dyplomacji przyjął od Klimkina telefoniczne gratulacje w związku z objęciem stanowiska. Ministrowie poruszyli też m.in. tematy współpracy polsko-ukraińskiej w związku z niestałym członkostwem Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w latach 2018-2019.
"Minister Czaputowicz potwierdził zaangażowanie Polski na rzecz suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy oraz podkreślił, że Polska w dalszym ciągu będzie wspierać europejskie aspiracje Ukrainy. Podczas rozmowy wyraził także nadzieję, że jak najszybciej dojdzie do rozwiązania problematycznych kwestii historycznych w relacjach Polski i Ukrainy" - czytamy w komunikacie.
W ciągu ostatniego roku na Ukrainie doszło do szeregu incydentów związanych z polskimi miejscami pamięci narodowej oraz placówkami dyplomatycznymi. Na terytorium Ukrainy doszło m.in. do ataku na Konsulat Generalny w Łucku, a także do dewastacji pomnika Polaków pomordowanych w Hucie Pieniackiej. W obwodzie lwowskim w Mościskach doszło też do podpalenia jednej z klas polskiej szkoły.
Wszystkie te zdarzenia zostały potępione przez władze w Kijowie, które w wielu wypadkach oceniały, że stoi za nimi "strona trzecia" dążąca do wywołania konfliktu między Polską i Ukrainą; jako zleceniodawców wskazywano rosyjskie służby specjalne.
Strona polska domaga się skuteczniejszych działań ukraińskich organów ścigania wobec sprawców incydentów, które podnoszą poziom zagrożenia dla polskich obywateli na Ukrainie. Z tego powodu MSZ wydało odpowiednie ostrzeżenie dla podróżujących.
Spór między Warszawą i Kijowem dot. kwestii historycznych nasilił się wiosną ubiegłego roku, gdy ukraiński IPN zakazał poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach na Podkarpaciu i wcześniejszych przypadkach niszczenia upamiętnień ukraińskich na terytorium Polski.
W listopadzie ub.r. ówczesny szef MSZ Witold Waszczykowski zapowiedział, że polska polityka wobec Ukrainy, jeśli chodzi o kwestie historyczne, będzie skorygowana. Oświadczył też, że Polska uruchamia "procedury, które nie dopuszczą ludzi, którzy zachowują skrajnie antypolskie stanowisko, do przyjazdu do Polski". Waszczykowski uściślił, że konsekwencje poniosą osoby, które na poziomie administracyjnym nie dopuszczają do kontynuowania ekshumacji (chodzi o prace poszukiwawcze IPN) i renowacji polskich miejsc pamięci.
18 listopada zakaz wjazdu do Polski otrzymał sekretarz ukraińskiej komisji międzyresortowej ds. upamiętnień Swiatosław Szeremeta.
W grudniu ub.r. z wizytą na Ukrainę udał się prezydent Andrzej Duda. Po spotkaniu z Petro Poroszenką w Charkowie prezydenci ogłosili, że podejmą działania na rzecz jak najszybszego zniesienia zakazu ekshumacji. Ustalono również, że uregulowaniem sytuacji dotyczącej upamiętnień zajmie się polsko-ukraińska komisja ds. historycznych z wicepremierami Piotrem Glińskim i Pawło Rozenką na czele.(PAP)
autor: Marceli Sommer
msom/ mok/