Traktat pokojowy między Polską a bolszewicką Rosją z 1921 r. to temat konferencji, która z udziałem Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych odbędzie się w Rydze na Łotwie.
"Pokój zawarty w Rydze między II Rzeczpospolitą a sowiecką Rosją był koniecznością. Z polskiego punktu widzenia był to traktat korzystny, choć sytuacja była taka, że niezależnie od tego jaki traktat byłby zawarty, to te stosunki między Polską a bolszewicką Rosją i Republiką Weimarską nie były najlepsze. I w ostatecznym rachunku po prawie dwudziestu latach doprowadziły do wybuchu wojny. Traktat ryski zapewnił kruchy pokój" - powiedział w środę PAP współprzewodniczący Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych i b. szef MSZ, prof. Adam Daniel Rotfeld.
Konferencja odbędzie się z okazji 90. rocznicy podpisania traktatu ryskiego, który zakończył wojnę polsko-bolszewicką z 1920 r. i ustalił na prawie 20 lat granice między II Rzeczpospolitą a sowiecką Rosją. Posiedzenie odbędzie się w czwartek w historycznym budynku pałacu "Czarnogłowców", w którym od 21 września 1920 r. spotykały się delegacje z Polski i bolszewickiej Rosji. Poza uczonymi Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych w spotkaniu udział wezmą inni historycy, m.in. prof. Andrzej Nowak z Uniwersytetu Jagiellońskiego i prof. Marek Kornat - szef Katedry Historii Stosunków Międzynarodowych z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Na konferencję zaproszono także uczonych z Ukrainy, która po traktacie ryskim znalazła się w niekorzystnej dla siebie sferze wpływów bolszewickich.
Według prof. Rotfelda, konferencja o sytuacji Polski z lat 20. będzie mogła wskazać na korzyści wynikające z jej współczesnej sytuacji na arenie międzynarodowej. "Polska ma diametralnie bardziej korzystną sytuację niż w 1920 r. Jesteśmy z Niemcami wewnątrz tego samego Sojuszu NATO i Unii Europejskiej. Strony, z którymi byliśmy skłóceni jak np. Litwa, są również wspólnie z nami w instytucjach euroatlantyckich. Obecne relacje z Ukrainą są również bardzo poprawne" - wymieniał b. szef MSZ.
Według Rotfelda, konferencja o sytuacji Polski z lat 20. będzie mogła wskazać na korzyści wynikające z jej współczesnej sytuacji na arenie międzynarodowej. "Polska ma diametralnie bardziej korzystną sytuację niż w 1920 r. Jesteśmy z Niemcami wewnątrz tego samego Sojuszu NATO i Unii Europejskiej. Strony, z którymi byliśmy skłóceni jak np. Litwa, są również wspólnie z nami w instytucjach euroatlantyckich. Obecne relacje z Ukrainą są również bardzo poprawne" - wymieniał b. szef MSZ.
Podkreślił też, że konferencja o traktacie ryskim jest wspólną inicjatywą Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych. "Idea wspólnej konferencji po raz pierwszy została podniesiona w 2009 r., a decyzję o jej zwołaniu podjęto 4 października ubiegłego roku na posiedzeniu Grupy" - dodał Rotfeld.
Konferencję o traktacie ryskim poprzedzi posiedzenie Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych.
Wśród tematów posiedzenia będzie powstające Polsko-Rosyjskie Centrum Porozumienia i Dialogu, którego ma upowszechniać wiedzę o historii, kulturze i dziedzictwie obu narodów. "Grupa zastanowi się nad swoim programem w przyszłości (...) Jest taka idea, by część Grupy stanowiła międzynarodową radę konsultacyjną dla tego Centrum. O tyle jest trudna sytuacja, że w Rosji to Centrum jest w innym stadium, które jest tam w trakcie powoływania. Niemniej są wytyczne dla funkcjonowania obu tych ośrodków, które powołane zostały do życia w Polsce mocą ustawy, a w Rosji dekretem prezydenta i decyzją rządu" - powiedział Rotfeld.
"Polsko-Rosyjskie Centrum Porozumienia i Dialogu to jeden z sukcesów Grupy, która w ten sposób instytucjonalizuje dialog. To już nie będzie dialog od jednego spotkania Grupy do kolejnego" - podkreślił współprzewodniczący Grupy.
Centrum - jak już informowała wcześniej PAP - zainauguruje działalność 23 czerwca we Wrocławiu. "Udział w tym przedsięwzięciu potwierdzili już ministrowie kultury Polski i Rosji" - poinformował PAP dr Sławomir Dębski, który jako pełnomocnik ministra kultury zajmuje się obecnie tworzeniem Centrum. Inauguracji Centrum będzie towarzyszyć trwający od 23 do 25 czerwca Polsko-Rosyjski Kongres Mediów, którego celem będzie zachęcenie mediów z Polski i Rosji do aktywniejszego upowszechniania wiedzy o obu narodach.
Dyrektor Instytutu Studiów Politycznych PAN, historyk i przedstawiciel Grupy ds. Trudnych prof. Wojciech Materski podkreślił w rozmowie z PAP, że w polskiej części Grupy przeważa pogląd, by z jednej strony - zgodnie z pierwotną koncepcją - przekształcić Grupę w radę naukową Centrum, ale z drugiej nie likwidować Grupy, lecz uzupełnić ją o osoby, które zajmą się współczesnymi problemami w polsko-rosyjskich relacjach. "Być może będzie należało pomyśleć o tym, aby mniej w Grupie było historyków, a więcej politologów, socjologów polityki, urzędników wysokich szczebli w państwowej administracji, aby miała ona charakter bardziej użytkowy i mniej skoncentrowany na przeszłości" - powiedział w środę Materski.
Innym tematem posiedzenia Grupy będzie wydanie w języku angielskim publikacji "Białe plamy - Czarne plamy", która jest zbiorową pracą polskich i rosyjskich uczonych, przedstawiających w niej najtrudniejsze problemy w relacjach między Polską a Rosją w ciągu ostatnich 90 lat - od roku 1918 do roku 2008. Wydanie publikacji sfinansuje strona polska. Grupa może też omówić wracającą co jakiś czas w polskich mediach sprawę sowieckich jeńców w Polsce z lat 1919-1921 r.
Traktat pokojowy między sowiecką Rosją a Polską zawarto 18 marca 1921 r. Kończył on formalnie zwycięską dla Polski wojnę polsko-bolszewicką. Porozumienie zwane Traktatem ryskim wyznaczało granice państwa polskiego na wschodzie. Traktat regulował także sprawę odszkodowań dla Polski i sprawy repatriacji oraz polityki wobec ludności polskiej na terenie sowieckiej Rosji. Rokowania pokojowe z Rosjanami rozpoczęły się w sierpniu 1920 r. Gdy bolszewicy parli na Warszawę i zagrażali niepodległości Polski, do Mińska pojechała ze stolicy delegacja na rozmowy pokojowe. Przedstawiciele rządu polskiego występowali tam w roli petentów. Karta historii odwróciła się jednak po "Cudzie nad Wisłą" i rozgromieniu Armii Czerwonej w bitwie niemeńskiej, która rozegrała się między 20 a 29 września.
Norbert Nowotnik (PAP)
nno/ ls/ jbr/