Ok. 100 tys. Polaków mieszka we Włoszech - podaje najnowszy raport „Polacy we Włoszech. Stan aktualny, przemiany i perspektywy”. Podczas gdy 30 lat temu Polacy byli postrzegani głównie jako „pracownicy klasy B”, myjący szyby na skrzyżowaniach, teraz rośnie liczba wykwalifikowanych specjalistów.
Włochy są na piątym miejscu wśród krajów świata, w których żyje najwięcej Polaków - po Niemczech, Wielkiej Brytanii, USA i Kanadzie.
Raport „Polacy we Włoszech. Stan aktualny, przemiany i perspektywy” przygotował włoski Instytut Badań IDOS, zajmujący się zjawiskami imigracji, we współpracy z ambasadą RP w Rzymie. Ta prezentacja Polonii we Włoszech została opublikowana 10 lat po poprzednim raporcie IDOS. Wtedy przygotowano go w związku z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej.
W publikacji, zaprezentowanej w czwartek w polskiej ambasadzie, zwraca się uwagę na to, że Polacy wnoszą istotny wkład we włoskie społeczeństwo i gospodarkę. 11 proc. z nich to wysoko wykwalifikowani pracownicy.
Z ankiety wyłania się obraz Włoch jako kraju, w którym biurokracja stanowi duże obciążenie, zmiany konstytucyjne nie zostały przeprowadzone i gdzie trwa ostra debata polityczna. Ale z drugiej strony, zauważa się, sami Polacy przyznają, że bodźcami zachęcającymi do życia w Italii są: „klimat, krajobraz, tradycja artystyczna, obecność papieża oraz charakter ludności”. Ponadto, z punktu widzenia codziennego życia, polscy imigranci odnotowują powszechną pomoc dla rodzin oraz model przedsiębiorczości, angażujący obcokrajowców na masową skalę. Blisko dwie trzecie ankietowanych przyznało, że fakt, iż nie są Włochami, nie stanowi przeszkody w znalezieniu odpowiedniej pracy.
Licząc od weteranów walk 2. Korpusu Polskiego obecnie żyje we Włoszech czwarte pokolenie Polaków - podkreślają autorzy tomu. Przypominają też masową imigrację z Polski w połowie lat 80. Wtedy Włochy stały się celem fali migracyjnej, mimo - jak zaznaczono - początkowej niechęci ludności z powodu utrwalenia się stereotypów polskiego imigranta, dotyczących przestępczości i „predyspozycji do społecznej marginalizacji”. Symbolem tego zjawiska byli Polacy myjący szyby na skrzyżowaniach. To ten wizerunek sprawił, że byli uważani za „pracowników klasy B”.
Uległo to zmianie po 2004 r., czyli od przystąpienia Polski do UE, oraz wraz z pojawieniem się trzeciego pokolenia imigrantów - wskazuje się w publikacji.
We Włoszech Polacy stali się pracownikami z Unii, obywatelami europejskimi. To oznaczało zaś poprawę sytuacji prawnej i zniesienie ograniczeń w poruszaniu się oraz możliwość korzystania z wielu praw.
Podczas gdy wcześniej panowała spora nieufność, obecnie imigracja znad Wisły traktowana jest w sposób całkowicie odmienny, przede wszystkim jako „źródło stymulującego bogactwa” - napisano w raporcie.
Największy odsetek tych, którzy przyjechali do Włoch, pochodzi z Podkarpacia (prawie 16 proc.) i z Małopolski (13 proc.). Często to kobiety są „pionierkami” imigracji, ponieważ jako pierwsze przyjeżdżają do pracy.
Wśród Polaków osiadłych na stałe we Włoszech liczba rodzin, w których jest przynajmniej jedna osoba pochodząca z Polski, wynosiła prawie 32 tys. Blisko dwie trzecie z nich to pary polsko-włoskie, a 22 proc. - polskie pary.
Najwięcej Polaków, ponad 12 tys., mieszka w Rzymie. Na drugim miejscu jest Neapol - 1 300 osób, a na trzecim Bolonia - 1 100. Na czwartym miejscu jest Mediolan i jego okolice.
Badania ankietowe pozwoliły też stwierdzić, że ponad 70 proc. polskich imigrantów ma kłopoty z językiem włoskim, zarówno w mowie, jak i w piśmie. Podobnie wysoki odsetek notuje się wśród przybyszów z Chin, Filipin i Sri Lanki.
W konkluzjach podkreślono, że przykład Polaków stanowi jedną z najbardziej udanych integracji, choć - jak się przyznaje - nie dokonała się ona jeszcze w wielu aspektach. Wzrost obecności Polaków potwierdza, że przyczyna tej migracji nie sprowadza się jedynie do powodów ekonomicznych, choć ponad 70 proc. Polaków przybyło do Włoch za pracą.
„Nie należy zapominać, że dla Polaków we Włoszech integracja oznacza aktywny udział w nowym kontekście, ale bez zapominania o własnych korzeniach i związkach z Polską” - podkreślono.
Prezes Instytutu IDOS Ugo Melchionda powiedział, podsumowując raport: „Sprawa imigracji obywateli polskich we Włoszech ukazuje nadzwyczajne szanse, jakie mogą zrodzić się z szerokiego dowartościowania zasobów, jakie stanowią dla obu krajów, a także dla procesu budowy Unii Europejskiej”.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ kar/