Przed pomnikiem „Polegli Niepokonani” na wolskim Cmentarzu Powstańców Warszawy w czwartek wieczorem odbyły się uroczystości upamiętniające 75. rocznicę wybuchu powstania. Na tym cmentarzu pochowano ponad 100 tys. osób, które zginęły podczas 63 dni walk w stolicy.
"Mija 75 lat, od kiedy warszawiacy z bronią w ręku ruszyli do walki o Polskę. Walczyli o wolną Warszawę, bo chcieli wolnej Polski, i tę wolną Warszawę i wolną Polskę wywalczyli na 63 dni" – napisał do uczestników uroczystości prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym przez jego doradcę Tadeusza Deszkiewicza.
Prezydent zauważył, że "powstańcy warszawscy dokonali czegoś więcej". "Gdy nadeszły czasy komunistycznego zniewolenia, duch powstania warszawskiego podtrzymywał w nas wiarę w zwycięstwo i w sens walki. W ten sposób wolną Polskę powstańcy wywalczyli także dla nas" – napisał Andrzej Duda.
"Dziś oddajemy cześć powstańcom warszawskim, ale na równi oddajemy cześć ofiarom rzezi Woli, pomordowanym warszawiakom, którzy także ponieśli śmierć w walce o wolność" – przypomniał prezydent i podkreślił, że "wspólnota to także pamięć i troska o siebie nawzajem".
Z kolei Wanda Traczyk-Stawska, uczestniczka Powstania Warszawskiego, przewodnicząca Społecznego Komitetu ds. Cmentarza Powstańców Warszawy, zaapelowała do potomków tych, którzy zginęli na Woli, o dbanie o ten cmentarz w przyszłości. "Potrzebujemy, żeby nas zastąpiły rodziny tych, którzy tu leżą. (…) Czas, żebyście pomyśleli, że na was spoczywa także pamięć o tym miejscu i praca dla tego miejsca, jak to zrobili we Lwowie" – powiedziała. Podziękowała przy tym wszystkim, którzy dotychczas przyczynili się do tego, co już udało się dla tego miejsca zrobić.
Traczyk-Stawska mówiła też o tym, czym było powstanie. "Powstanie to przede wszystkim był nasz zryw w obronie naszej ludzkiej godności" – stwierdziła. "Godność człowieka składa się m.in. z wolności osobistej, a my jej nie mieliśmy" – dodała.
Jak podkreśliła, "nie może być tak na świecie, że jeden człowiek drugiemu odbiera prawo do wszystkiego. Nawet do tego, aby myślał tak, jak czuje". "Na tym polega faszyzm" – uznała.
Podczas uroczystości głos zabrał również prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Mówił, że 1 sierpnia to dzień, który budzi bardzo wiele emocji, zwłaszcza, kiedy jesteśmy w takim miejscu jak kurhan.
"Myślimy o tym, co tutaj się działo przed 75 laty. 100 tys. osób zamordowanych. To jest zbrodnia na wojsku, na ludność cywilnej. (…) Trzeba o tym pamiętać, dlatego tak ważne jest, aby ta zbrodnia tutaj, w tym miejscu, została uhonorowana" – powiedział Trzaskowski.
W uroczystości wzięli także udział byli powstańcy, mieszkańcy stolicy, harcerze. Odmówiono modlitwę ekumeniczną i złożono wieńce przy pomniku. Przy monumencie zapalono też dziesiątki białych i czerwonych zniczy i wystawiono wartę honorową.
Na wolskim Cmentarzu Powstańców Warszawy we wspólnych mogiłach pochowano ponad 100 tys. w większości bezimiennych cywilnych mieszkańców Warszawy oraz żołnierzy Armii Krajowej i innych formacji, którzy polegli w walkach, zostali zamordowani w masowych egzekucjach i spaleni podczas 63 dni Powstania Warszawskiego w różnych dzielnicach miasta. Pochowano tam także ponad 3,5 tys. żołnierzy Wojska Polskiego poległych we wrześniu 1939 roku.
Na cmentarzu pochowane są m.in. ofiary rzezi cywilnej ludności Woli, dokonanej przez Niemców i towarzyszące im jednostki kolaboracyjne złożone z Rosjan, Ukraińców, Azerów i Turkmenów w pierwszych dniach powstania. Eksterminacja mieszkańców Woli trwała od tzw. czarnej soboty 5 sierpnia do 7 sierpnia. Ofiarami masowych egzekucji padło w tym czasie około 40 tys. osób w różnych punktach dzielnicy. Ciała ofiar palono. Rzeź zakończył rozkaz Hitlera, nakazujący wysyłanie tych, którzy przeżyli, do obozów koncentracyjnych lub do pracy przymusowej.
W 1973 r. w obrębie mogiły kryjącej prochy około 50 tys. osób wzniesiono pomnik "Polegli Niepokonani" autorstwa Gustawa Zemły, przedstawiający rannego powstańca, który swoim ciałem osłania wyrwę w barykadzie.(PAP)
nmk/ wus/