Uroczystości z okazji urodzin gen. Zbigniewa Ścibora-Rylskiego, prezesa Związku Powstańców Warszawskich odbyły się w czwartek w stołecznym Muzeum Wojska Polskiego z udziałem licznych kombatantów. List do jubilata skierował także prezydent Bronisław Komorowski.
Prezydent w odczytanym przez szefa Kancelarii Prezydenta Jacka Michałowskiego liście, przypomniał przebieg służby Ścibora-Rylskiego, który podczas kampanii wrześniowej służył w 1. Pułku Lotniczym i Samodzielnej Grupie Operacyjnej "Polesie" gen. Franciszka Kleeberga, brał udział w walkach partyzanckich w rejonie Kowla i w 27. Wołyńskiej Dywizji Armii Krajowej. W Powstaniu Warszawskim pod pseudonimem "Motyl" walczył jako oficer, dowódca plutonu, a następnie kompanii w Batalionie "Czata 49" Zgrupowania "Radosław".
"Pomimo tak głębokiego zaangażowania w działania zbrojne i konspiracyjne, nie miał Pan wątpliwości, że kiedy ucichły odgłosy walk, czas było przystąpić do pokojowej pracy nad odbudową kraju (...) I podobnie jak ostatni Komendant Główny AK, wbrew polityce władz komunistycznych, obliczonej na pogrzebanie w sercach Polaków nadziei na prawdziwe wyzwolenie, zawsze wierzył Pan, że +zwycięży nasza Święta Sprawa, że spotkamy się w prawdziwie wolnej i demokratycznej Polsce+" - podkreślił Komorowski.
"Generał brał udział w kampanii wrześniowej, walczył w Powstaniu Warszawskim, później przez lata bronił etosu Armii Krajowej w Polsce komunistycznej. Stał się legendą za życia. Należy do tego chyba najpiękniejszego pokolenia w polskiej historii, pokolenia Kolumbów i do dzisiaj stanowi dla nas wzorzec. Jest wielkim prawdziwym autorytetem" - powiedział Jan S. Ciechanowski
Wyraził także radość z faktu, że następne pokolenie, pokolenie Solidarności, do którego sam należy, mogło czerpania z doświadczeń i mądrości takich ludzi. "Niech będzie mi zatem wolno w tym wyjątkowym dniu (...) w imieniu całego narodu wyrazić wdzięczność za wszystko, co zrobił Pan Generał dla nas, Polaków, i dla naszego państwa. Z serca życzę Panu długich lat w zdrowiu oraz wielu sił ducha i ciała, by nadal mógł Pan swoją osobą i życiem świadczyć o nieprzerwanej ciągłości i wzniosłości etosu dziejowego Rzeczypospolitej" - napisał prezydent.
Wzruszony jubilat zaznaczył, że walka jest dla żołnierza sprawą normalną, jego zawodem i nie stanowi jego zasługi. "Zasługa jest opatrzności boskiej, że mnie chroniła i miałem szczęście żołnierskie przeżyć do tej chwili i doczekać tej wspaniałej uroczystości. Naprawdę jestem bardzo wzruszony, choć nie wolno się wzruszać żołnierzowi. Mnie teraz zależy już tylko, bym mógł jak najdłużej prowadzić samochód, dobrze się czuł i jako tako poruszał. Mam nadzieję, że szczęście mi dopisze i dożyję tej setki. Moim marzeniem jest także, by dożyć 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego" - mówił Ścibor-Rylski.
Podziękował także za życzenia przekazane mu za pośrednictwem Facebooka przez internautów, które wydrukowane na jednej tablicy wręczył generałowi dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski. "Jestem wzruszony, że otrzymałem blisko 1 tys. życzeń i bardzo dziękuję. Ta tablica będzie dla mnie wielką pamiątką. Cieszę się, że młodzież jest jakoś zainteresowana historią i myśli o starych żołnierzach II Rzeczpospolitej. Doskonale wiem, co oznacza utrata niepodległości i mam nadzieję, że młodzież docenia, że żyje w wolnej i niepodległej ojczyźnie. Wielką nagrodą jest dla mnie, że ja też w takiej ojczyźnie umrę" - powiedział generał.
Jan S. Ciechanowski, pełniący obowiązki kierownika Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, współorganizatora uroczystości podkreślił, że Ścibor-Rylski jest jednym z najwybitniejszych kombatantów, jakich Polska miała, który od wielu lat daje przykład co znaczy poświęcić całe życie wolnej Polsce. "Generał brał udział w kampanii wrześniowej, walczył w Powstaniu Warszawskim, później przez lata bronił etosu Armii Krajowej w Polsce komunistycznej. Stał się legendą za życia. Należy do tego chyba najpiękniejszego pokolenia w polskiej historii, pokolenia Kolumbów i do dzisiaj stanowi dla nas wzorzec. Jest wielkim prawdziwym autorytetem" - podsumował Ciechanowski. (PAP)
akn/ abe/